Reklama

Wypowiedzi po meczu GSPR Gorzów - Grunwald Poz.

egorzow.pl - Marcin
27/01/2013 03:38
GSPR Gorzów przegrał swój pierwszy mecz w 2013 roku. Z Grunwaldem Poznań na własnym parkiecie ponieśliśmy porażkę 23:26. Być może był to ostatni mecz naszych szczypiornistów. Wiele wyjaśnić powinno się w najbliższych dniach. W smutnych nastrojach mówili o tym meczu trener gorzowian Piotr Gintowt i zawodnik Grunwaldu Poznań Robert Fogler, który przed dwoma laty grał w mieście nad Wartą.

Piotr Gintowt - trener GSPR Gorzów
Kolejna porażka. To niestety boli, bo była szansa w końcu coś ugrać. Jeżeli popatrzymy na ilość kar po naszej stronie i po stronie Poznania to okaże się, że cały mecz Grunwald grał w przewadze jednego zawodnika. Te kary wynikały z woli walki i agresji, ale również kilka z nich było niepotrzebne za dyskusje z sędziami. Takie są przepisy. Tutaj niektórzy zawodnicy osłabili nasz zespół. Robert Jankowski otrzymał czerwoną kartkę. Poniosły go nerwy. Rozmawialiśmy przed meczem, żeby w ogóle nie dyskutować z arbitrami. Błąd sędziego. Doświadczony zawodnik, który tyle lat spędził na parkiecie, a sędziowie traktowali go gorzej niż juniora. On był faulowany, a przeciwnik nie dostawał żadnej kary. W końcu nastąpiła frustracja i nie wytrzymał. Marek Baraniak ma dopiero 18 lat. Tak ma być, żeby był najjaśniejszą postacią. Cała przyszłość przed nim. To są te plusy. Ci chłopcy mam nadzieję, że pójdą w Polskę i tak, jak pozostali wychowani w Gorzowie, znajdą miejsce w solidnych zespołach. W Gorzowie niestety wszyscy odrzucili piłkę ręczną. Nie wiem, czy to był nasz ostatni mecz. Wszystko okaże się w czwartek na Walnym Zebraniu. Prezesi podejmą decyzję.

Robert Fogler - WKS Grunwald Poznań
Dużo nerwowości na parkiecie. Widać, że drużyny okres przygotowawczy przepracowały dobrze. Szybka gra i trochę błędów w pierwszej połowie. Na pewno było widać walkę. Według mnie wygrała drużyna bardziej zdeterminowana, która miała więcej szczęścia. Nie mi oceniać pracę sędziów. Zawsze dany zespół będzie twierdził, że było dla niego. To jest sporna sytuacja, w której orzekają sędziowie. Od oceniania są delegaci. Moim zdaniem gwizdali równo w obie strony. Przykro się robi, gdy się patrzy na sport w Gorzowie. Pod kątem piłki ręcznej w Poznaniu też nie jest dużo lepiej. Myślę, że dogramy do końca. Kluby w I lidze nie powinny tak funkcjonować, że nie wiedzą, czy będzie trening, czy hala wynajęta, czy autobus będzie na mecz. To jest dziwna i smutna sytuacja. Jest to kolejna dyscyplina odsunięta na bok.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do