Reklama

Wymęczyli zwycięstwo w końcówce (relacja)

11/05/2013 18:51
Gorzowianie przez całe 90 minut mieli zdecydowaną przewagę nad gospodarzami, ale nie przekładało to się na gole. Pokaz skuteczności mieliśmy dopiero w końcówce spotkania, kiedy to odmłodzony zespół gospodarzy opadł z sił i nie był już wstanie odpierać ataków podopiecznych Tomasza Jeża. Po tym meczu bardzo prawdopodobne stało się, że Niebiesko-biali zapewnią sobie awans do III ligi w meczu, który odbędzie się 25 maja, z Arką (Dozametem) Nowa Sól.

Od pierwszych chwil spotkania widać było, że „Vitro” było zmęczone po meczu okręgowego PP z Formacją Port 2000 Mostki. Iłowianie w środę doznali porażki w meczu ćwierćfinałowym, ale postawili podopiecznym Rafała Wojewódki bardzo duży opór, przegrywając dopiero po rzutach karnych. Już w ciągu pierwszych dwudziestu minut podopieczni Tomasza Jeża stworzyli sobie kilka stuprocentowych sytuacji. Pierwszy strzał w meczu oddał w 1. minucie Paweł Posmyk. Nasz supersnajper blisko zdobycia bramki był również w 8. minucie, ale jego uderzenie głową z bardzo bliska zdołał wybronić Adrian Bortnowski. Chwilę wcześniej bramce zagroził Łukasz Maliszewski, ale on również nie zdołał pokonać golkipera gospodarzy. W 23. minucie na listę strzelców wpisać chciał się także Mateusz Trachimowicz, ale pomocnik Stilonu z dystansu uderzył nad bramką. Jeden do zera powinno już być jednak w 36. minucie. Futbolówki nie zdołał złapać bramkarz „Vitro”, a obok pustej bramki strzelił nieskuteczny tego dnia Posmyk. Ostatecznie pierwsza połowa mimo ogromnej przewagi gości zakończyła się bezbramkowym remisem.

Na początku drugiej części meczu Vitrosilicon stworzył sobie pierwszą sytuację bramkową. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową obok bramki strzelił Marcin Bednarczyk, który ma na swoim koncie w tym sezonie już cztery gole (co jak na obrońcę jest dobrym wynikiem). W drugiej części spotkania podopieczni Tomasza Jeża nie tworzyli już sobie tylu sytuacji, ale mimo tego dalej mieli znaczną przewagę. W 55. minucie dośrodkowania Dawida Kaniewskiego nie zdołał zamknąć nasz najskuteczniejszy strzelec. W 69. minucie dopiero pierwsze uderzenie w światło bramki gorzowian oddali gospodarze. Dawid Dłoniak jednak nie musiał się wyjątkowo gimnastykować i pewnie wyłapał futbolówkę. Chwilę później po błędzie defensywy podopiecznych Artura Sobczyka, uderzenie prosto w golkipera oddał Maciej Sędziak. Wiele nie musieliśmy czekać, a fantastyczną akcją popisał się Mateusz Trachimowicz, który minął paru obrońców, ale na końcu zatrzymał go Bortnowski. Na pierwsze trafienie dla Niebiesko-białych musieliśmy czekać aż do 80. minuty. Na prawej stronie boiska podania wymienili Trachimowicz z Jakubem Rosołowiczem i drugi z nich podał do Maliszewskiego, ten zaś po raz pierwszy od czasu powrotu do Gorzowa wpisał się na listę strzelców. Na 2:0 mógł podwyższyć chwilę później kapitan gorzowian, Robert Kozioła, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Dobić gospodarzy zdołał jednak w 88. minucie Paweł Posmyk. Napastnik Stilonu znalazł się w sytuacji sam na sam i strzałem pod poprzeczkę nie dał szans golkiperowi. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0.

Najbliższym rywalem gorzowian za tydzień będą Błękitni Lubno. Z podopiecznymi Sebastiana Puchalskiego Niebiesko-biali jesienią wygrali 5:0, w meczu który odbył się w Karninie.


Tomasz Jeż (trener Stilonu): Liczyliśmy, że przeciwnik w końcu nie wytrzyma trudów meczu. Widać, że po tym pucharze zbytnio nie chcieli się przemieszczać, tylko postawili skuteczną zaporę. Brakowało nam wykończenia, choć okazji trochę było. Dobrze, że w końcu się przełamaliśmy, bo było to naprawdę trudne spotkanie.


Vitrosilicon-Intra Iłowa - Stilon Gorzów 0:2 (0:0)
Maliszewski 80`, Posmyk 88`

Vitrosilicon: Bortnowski, Bednarczyk, Puławski (46` Mazur), Pluta, Jabłoński, Szadkowski, Rakowski, Skiba (60` Izdebski), Żołnowski, Dąbrowski (85` Wdowiak), Świrlik.

Stilon: Dłoniak, Somrani, Kozioła, Truszczyński (53` Sędziak), Trachimowicz, Timoszyk, Kaniewski (61` Rosołowicz), Maliszewski, Werbski, Szałas, Posmyk (90` Mrozek).

Konrad Baranowski
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2013-05-25 18:16:43

    iłowianin Nic się nie stało, przegraliśmy bo faktycznie w tym dniu Vitro było słabsze od Stilonu. Mimo wszystko młoda drużyna Vitro pokazała pazur silniejszej i bardziej doświadczonej drużynie jaką jest Stilon. co do artykułu dodać można, że gorzowianie mieli dużą przewagę nad Vitro w pierwszej połowie lecz strzały gości nie przekładały się na chociażby 80% skutecznością zdobycia gola. W bramce Vitro bowiem stał młody 17-to letni utalentowany Adrian Bortnowski gdzie takie strzały nie robiły na naszym bramkarzu wielkiego wrażenia. Dodać można, że w składzie Vitro 95% zawodników to wychowankowie naszego klubu co więcej kilku w tym spotkaniu zabrakło jak między innymi doświadczonego Bagińskiego, Wysoczana czy też Drożdża. To są kluczowi zawodnicy Vitro. Naszym zawodnikom brakuje cwaniactwa boiskowego i doświadczenia co myśląc około dwóch lat na pewno się zmieni. Mimo wszystko gratuluje zwycięstwa i życzę powodzenia już teraz w III lidze. Pozdrawiam.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do