Reklama

Wygrana Piasta po bardzo dobrej grze (relacja)

egorzow.pl - Marcin
28/09/2013 17:49
Po bardzo dobrym spotkaniu Piast Gorzów-Karnin wygrał swoje czwarte z rzędu spotkanie, a trzecie w III lidze dolnośląsko-lubuskiej. Z Łagodzińskiej z bagażem trzech bramek wyjeżdżali gracze Promienia Żary. Bohaterem meczu został Marcin Żeno.

Drużyny na początek stworzyły wyrównane widowisko, choć goście zostali zamknięci na własnej połowie. Gospodarze przejmowali piłkę, ale nie stwarzali zagrożenia strzałem. Obie ekipy były konsekwentne w obronie i szybko zażegnywały niebezpieczeństwo. Do 9. minuty przyjezdni stworzyli sobie dwie okazje pod bramką Piasta, ale nie oddali strzału. "Czerwono-czarni" zarysowali swoją przewagę dzięki kilku sytuacjom, które kończyły się niecelnymi strzałami Oskara Raćki czy Marcina Żeno. W ekipie przyjezdnych pojawiły się wzajemne pretensje, a co za tym idzie sporo nerwowości. Z czasem jednak gra się wyrównała i do głosu doszli też gracze Grzegorza Kopernickiego. W 31. minucie z pierwszego w tym spotkaniu dla gości rzutu rożnego się nie udało, ale chwilę później mogło być 0:1. Świetna akcja pary Kamil Dados - Łukasz Czyżyk. Ten pierwszy podawał z woleja, a doświadczony napastnik nie spalił i także uderzył z powietrza. Piłka odbiła się jednak od poprzeczki. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Raćko trafił do siatki, ale sędzia tym razem dopatrzył się spalonego. Gorzowian wspierali kibice, którzy na mecz wybrali się z... trąbką, by w ten sposób dopingować swój zespół. Nie zabrakło też komentarzy, choć tych nie szczędził także trener gorzowsko-karnińskiej jedenastki. Trzeba też podkreślić dobrą grę ciałem w wykonaniu żaran, dzięki czemu udało im się zatrzymać kilka akcji. Kilka ostatnich minut to spore zagrożenie bramki Bogusza Talarczyka ze strony Czyżyka, ale wynik nie zmienił się i po 45 minutach było 0:0.

Wraz z początkiem drugiej części pojedynku za Raćkę na boisku pojawił się Bartłomiej Szamotulski. Szkoleniowiec zespołu z Karnina musiał dokonać tej zmiany, gdyż Oskar ucierpiał w starciu z rywalem. Obie drużyny rzuciły się do ataku. W 49. minucie rzut wolny pośredni z jedenastego metra dla Piasta, gdyż bramkarz za długo nie wznawiał gry. Przy piłce stanęli Marcin Bednarz i Żeno. Pierwszy wystawił piłkę drugiemu, a ten przeniósł ją nad murem i umieścił w lewym okienku bramki Bilińskiego! Po tym trafieniu spotkanie znów się wyrównało, choć wciąż minimalną przewagę mieli gospodarze, którzy lepiej się ustawiali, dobrze grali piłką i notowali też wiele odbiorów. Drużyna z Żar miała spore problemy z dostaniem się w pole karne przeciwnika. W 64. minucie dobra wrzutka w pole karne. Tam próbował odnaleźć się Rafał Weyer, ale szybszy był Biliński, który wybił piłkę. Weyer wpadł jednak w niego, uderzając korkami w okolice brzucha. Golkiper gości zdołał się jednak pozbierać. W 68. minucie zakotłowało się pod bramką Piasta, ale sytuację ostatecznie wyjaśnił Weyer. Chwilę później rzut wolny dla Promienia. Gracz gości z siedemnastu metrów uderzył w mur. Gorzowianie również mieli okazję. Strzał głową Szamotulskiego wybronił Biliński. Żaranie zaczęli coraz bardziej naciskać, więc szkoleniowiec z Karnina sięgnął po zmiany, również ze względu na uraz Piotra Budy. Dało to wymierny skutek w postaci bramki. Dobrze wypuszczony Szamotulski minął zwodem bramkarza i trafił do siatki na 2:0. Sytuacji nie zdążył uratować nadbiegający obrońca. Wydawało się, że do końca spotkania drużyny wymienią jeszcze parę ciosów, a wynik nie ulegnie zmianie. Tymczasem już w doliczonym czasie gry Łukasz Ziętek sfaulował we własnym polu karnym, a "jedenastkę" na gola zamienił sam poszkodowany, czyli Marcin Żeno, który dobił zespół Promienia. Trzy minut później sędzia zakończył mecz.

Piłkarze i cały sztab szkoleniowy Piasta Gorzów-Karnin nie kryli zadowolenia po tym spotkaniu, fetując zwycięstwo na środku murawy. Gra gorzowian wyglądała bardzo dobrze pod kątem celności podań i gry w obronie. Rywal wcale nie grał źle, gdyż przewagę na zmianę miały obie drużyny. Obydwie strony stworzyły mnóstwo sytuacji, ale to Piast lepiej wykorzystał swoje. W przyszły weekend "czerwono-czarni" zagrają z Piastem w Żmigrodzie.


Mariusz Niewiadomski (trener Piasta): Szczególnie w drugiej połowie ta gra była bardzo fajna, potwierdzona trzema bramkami. Jesteśmy bardzo zadowoleni z kolejnych trzech punktów. Myślę, że odżyliśmy po fatalnym początku i z niecierpliwością czekamy na następne mecze. Nigdy nie uniknie się błędów. Zawsze coś się popełni, tym bardziej, jak drużyna gra z większym poświęceniem. Wynik usprawiedliwia jednak drużynę. Jest się z czego cieszyć. Nadrabiamy zaległości, nie rzucając słów na wiatr. Gramy ambitnie i konsekwentnie. Z drużynami, które są w naszym zasięgu, wygrywamy. Drużyna od co najmniej pięciu tygodni trenuje wzorowo. Jest wzorowa frekwencja, wszystko odbywa się bardzo fajne. Są zwycięstwa i jest atmosfera. Martwi mnie, że Oskar Raćko jest kontuzjowany. Dostał w nerkę. Oby nie to nie była poważna kontuzja, bo byłoby to duże osłabienie dla naszej drużyny.

Grzegorz Kopernicki (trener Promienia): Mieliśmy swoje sytuacje i z przebiegu gry byliśmy zespołem troszkę lepszym niż Karnin, szczególnie w drugiej połowie, gdzie była niepotrzebna bramka po błędzie naszego bramkarza zaraz po przerwie. To ustawiło ten mecz, chociaż powinniśmy wyrównać. Mieliśmy ku temu okazje. Później następny błąd i gol i było już po meczu. Nie jest to żadne usprawiedliwienie, ale troszkę nas rozłożyła choroba w tym tygodniu. Kilku zawodników nie pojechało i było nas tylko trzynastu. Tutaj grali też ci, którzy walczyli z chorobą i nie było ich na treningach. Może to być jakaś przyczyna, ale daleki jestem od tego by zwalać na inne czynniki


Piast Gorzów-Karnin - Promień Żary 3:0 (0:0)
1:0 Żeno 49"
2:0 Szamotulski 81"
3:0 Żeno 90"+1 (k)

Piast: Talarczyk - Buda (77" Ł. Paczkowski), Korczyński (77" Startek), Spiliszewski, Weyer, Wawrzyniak, Bednarz (87" Świło), Zdrojewski, Rutkowski, Żeno (C), Raćko (46" Szamotulski)
Rezerwowi: Fabiański, M. Paczkowski, Pakuła
Trener: Mariusz Niewiadomski

Promień: Biliński - Żyża, Reszczyński, Nowak (84" Kozdroń), Biskowski, Ziętek, Haraś, Świdkiewicz, Goc, Dados, Czyżyk (C)
Rezerwowi: Kucharski
Trener: Grzegorz Kopernicki

Żółte kartki: Weyer (Piast)

Widzów: ok. 50 osób

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do