Blisko szczęścia byli piłkarze ręczni GSPR Gorzów, którzy w meczu I ligi przegrali w Poznaniu z miejscowym Grunwaldem 24:25.
Gorzowianie prowadzili niemal przez cały mecz. Co prawda największa przewaga to prowadzenie różnicą 3 bramek, ale z przebiegu gry widać było, że jedynym, który był w stanie poważnie zagrozić bramce Krzysztofa Szczęsnego był Krzysztof Martyński. To głównie dzięki temu zawodnikowi gospodarze utrzymywali kontakt z GSPR. Wydaje się jednak, że o porażce gości zadecydowały czerwone kartki, które w drugiej połowie ujrzeli Kamil Ringwelski i Mateusz Wolski. Jeszcze w 57 minucie nasz zespół prowadził 24:22, ale brak tych szczypiornistów wykorzystali miejscowi, którzy zdobyli 3 bramki nie tracąc żadnej.
Komentarze opinie