Walka o pierwszą dziesiątkę. Piast zagra z Bielawianką

Już w sobotę kolejne swoje spotkanie w III lidze dolnośląsko-lubuskiej rozegra Piast Gorzów-Karnin. Podopieczni Mariusza Niewiadomskiego podejmą Bielawiankę Bielawa i będą chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę.

Imponującą serię sześciu zwycięstw "czerwono-czarni" zakończyli na meczu ze Stilonem, przegranym na własnym stadionie 1:2. Zaczęło się obiecująco, bo w 24. minucie do siatki Dawida Dłoniaka trafił Daniel Startek, ale w drugiej połowie "niebiesko-białym" udało się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, choć niewątpliwie pomógł im w tym samobójczy gol Wojciecha Spiliszewskiego. Na kolejne starcie Piast wybrał się do Świdnicy, gdzie przegrał 2:3 z tamtejszą Polonią-Spartą. Już w 8. minucie gospodarze cieszyli się z prowadzenia, a na przerwę schodzili z dwubramkową przewagą po trafieniach Patryka Salamona i Józefa Kwita. Ten drugi został bohaterem meczu, gdyż w 84. minucie strzelił drugą bramkę. Wcześniej jednak kontaktowego gola zdobył Oskar Raćko. Było to początku drugiej połowy i wydawało się, że gracze z Karnina się przebudzą. Tak też się stało, ale nie było to potwierdzone golem. Wydawało się, że Kwit załatwił sprawę, lecz w 90. minucie za sprawą Mateusza Paczkowskiego gorzowianie znów złapali kontakt, ale na więcej nie starczyło czasu. W tej chwili Piast jest na 10. miejscu z dorobkiem 16 punktów, mając na koncie 5 zwycięstw, 7 porażek i jeden remis.

Tym samym bilansem może pochwalić się Bielawianka. Mają jednak zdecydowanie gorszy stosunek bramkowy, który przedstawia się następująco: 11 zdobytych i 28 straconych bramek przy wyniku 22:27 Piasta. Nie zmienia to jednak faktu, że najbliższe spotkanie może okazać się decydujące w walce o pierwszą dziesiątkę rozgrywek. Gracze z Bielawy dobrze rozpoczęli sezon, zwyciężając z Polonią Świdnica 1:0 i Prochowiczanką Prochowice 2:1. Oba mecze rozegrali na wyjeździe i niespodziewanie ponieśli porażkę u siebie z Bystrzycą Kąty Wrocławskie 1:2, by potem wysoko przegrać kolejne spotkania. W minionej kolejce wygraną 1:0 nad GKS Kobierzyce przerwali fatalną passę czterech dotkliwych porażek. Zaczęło się pod koniec września od Śląska Wrocław (0:6 na wyjeździe). Potem było 0:3 ze świdniczanami w Pucharze Polski i rezerwami Zagłębia Lubin na własnym stadionie. Przed dwoma tygodniami Bielawianka przegrała zaś w Mostkach 1:4, a honorowe trafienie dla swojej ekipy zanotował Piotr Prokop. Wśród podopiecznych Jarosława Machowskiego nie można znaleźć zdecydowanego lidera. Na listę strzelców wpisywało się kilku zawodników. Nie licząc spotkań pucharowych dwukrotnie robili to Prokop, Dawid Włodek i Tomasz Zieliński. Po jednym trafieniu mają natomiast Rafał Góral, Janusz Kaczmarek, Patryk Maziarz, Adrian Niewiadomski i Jarosław Rapacz.

Drużyna z Bielawy jest więc nieobliczalna i nie wiadomo, czego się można spodziewać. Z pewnością nie jest to czołowa ekipa III ligi, ale średniak jak najbardziej i Piast może mieć trudny orzech do zgryzienia. Dopóki piłka w grze, wszystko jest jednak możliwe.

Początek pojedynku w sobotę, 26 października, o godzinie 15 na Stadionie SOSiR przy ul. Łagodzińskiej w Gorzowie (Karninie).

Autor: Marcin Malinowski