Reklama

W środę hit przy Olimpijskiej

27/05/2013 22:48
Stilon w sobotę zapewnił sobie oficjalnie awans do III ligi, dzięki czemu wypełnił cel postawiony sobie przed sezonem. Teraz jednak podopiecznych Tomasza Jeża czeka walka o utrzymanie pierwszej pozycji w tabeli do końca sezonu. Mocno do tego może przybliżyć mecz, który odbędzie się już w środę. Niebiesko-biali w zaległym spotkaniu podejmować będą u siebie wicelidera IV ligi lubuskiej, Formację Port 2000 Mostki. Od pojedynku właśnie z tym zespołem Niebiesko-biali rozpoczęli udany sezon 2012/2013.

Stilon w sobotę zapewnił sobie promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Podopieczni Tomasza Jeża nie dali u siebie szans Arce Nowa Sól. O wyniku spotkania przesądziła głównie słaba pierwsza połowa w wykonaniu podopiecznych Andrzeja Sawickiego. Gorzowianie mieli parę stuprocentowych sytuacji na pokonanie golkipera gości, ale udało się to tylko dwa razy. Wynik otworzył w 26. minucie Paweł Posmyk, który wciąż walczy o koronę króla strzelców właśnie z napastnikiem Formacji Port 2000 Mostki. Dla naszego supersnajpera było to 36. trafienie w rozgrywkach ligowych. Na 2:0 podwyższył w 44. minucie Rafał Timoszyk. „Timo” popisał się pięknym uderzeniem z ponad 25 metrów, a futbolówka nabrała takiej rotacji, że bramkarz gości nie miał najmniejszych szans na wybronienie tego. W końcówce bramkę mogli jeszcze zdobyć podopieczni Andrzeja Sawickiego, ale uderzenie głową Remigiusza Smolina zostało w nieprawdopodobnym stylu sparowane przez Dawida Dłoniaka na poprzeczkę. Stilon aktualnie jest liderem tabeli i ma 63 punkty na koncie, czyli tyle samo co nasz najbliższy rywal. Gorzowianie mają jednak jeszcze przed sobą przełożone spotkanie z Czarnymi Witnica, z którymi podopieczni Rafała Wojewódki wygrali w sobotę 4:0. Niebiesko-biali mają aktualny bilans bramkowy 79-6, co daje szansę na dobicie w tym sezonie do stu strzelonych bramek. Byłoby to sporym sukcesem. W spotkaniu z Formacją powinien już zagrać Maciej Truszczyński, który ostatnio leczył lekki uraz. Nie wiadomo zaś, czy do końca sezonu choć raz w kadrze meczowej zobaczymy Łukasza Kowalczyka, który po fatalnym spotkaniu w Międzyrzeczu, z GKP Pszczew, po prostu się do niej już nie łapie. Śladu już również raczej nie ma po urazie Dawida Dłoniaka. Nasz golkiper w spotkaniu z Arką trzymał się za pachwinę.

Formacja, która ma okazalszy budżet od Stilonu, była od początku rozgrywek jedynym zespołem, który dotrzymywał Niebiesko-białym kroku. Niebiesko-żółci w dotychczas rozegranych 24 meczach zdobyli tyle samo punktów, co Stilon, czyli 63. Podopieczni Rafała Wojewódki do tej pory odnieśli dwadzieścia zwycięstw i trzy razy dzielili się punktami. Oprócz tego Formacja raz w tym sezonie przegrała. Jedynym pogromcą naszego najbliższego rywala okazała się Arka Nowa Sól. Podopieczni Andrzeja Sawickiego pokonali drużynę z Mostek 1:0. Niebiesko-żółci wygrali ostatnio na wyjeździe z trzecimi w tabeli Czarnymi Witnica. Dla wicelidera bramki strzelali Kamil Kruszyński, Adam Suchowera, Bebeto i po raz pierwszy w tym sezonie Łukasz Bak. Rafał Wojewódka ma do swojej dyspozycji wielu utytułowanych zawodników. Jeżeli chodzi o strzelanie bramek to wyróżnia się jednak dwóch piłkarzy. Tomasz Pawlak, który jeszcze nie tak dawno był piłkarzem Niebiesko-białych, wpisał się w lidze na listę strzelców 18 razy. Okazalszy dorobek ma Krzysztof Sikora. Ten napastnik Formacji jest aktualnie jedynym zawodnikiem w IV lidze lubuskiej, który teoretycznie może dogonić w klasyfikacji strzelców Posmyka. Napastnik Niebiesko-żółtych dotychczas strzelił 27 goli. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że Sikora ze Stilonem nie zagra. W niedawnym meczu z ŁKSem Łęknica zszedł on z boiska już w pierwszej połowie, a z Czarnymi nie pojawił się w kadrze mieczowej. Bilans bramkowy Formacji w tym sezonie to 84-15.

Stilon z Formacją Port 2000 Mostki mierzył się w historii oczywiście tylko raz. Było to na inaugurację bieżącego sezonu. Podopieczni Rafała Wojewódki postawili wtedy gorzowianom poprzeczkę niezwykle wysoko i wyszli na prowadzenie w 50. minucie za sprawą Adama Suchowery. Podopieczni Tomasza Jeża jednak się nie poddali i zdołali wyrównać w 73. minucie. W pole karne z rzutu wolnego dośrodkował Artur Andruszczak, piłkę do boku odbił Łukasz Merda, a tam czekał już Grzegorz Bajko, który wepchnął futbolówkę do pustej bramki. Ostatecznie tamto spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

Już w najbliższą środę (29 maja) dowiemy się, kto jest bliżej wygrania IV ligi lubuskiej. Faworytem wydaje się Stilon, ale w piłce nożnej wszystko może się zdarzyć. To arcyciekawe spotkanie zacznie się o godzinie 18, oczywiście na stadionie przy ulicy Olimpijskiej.

Konrad Baranowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do