Przed gorzowskim Stilonem został już tylko jeden sparing przed startem kolejnego sezonu III ligi dolnośląsko-lubuskiej. Podopieczni Artura Andruszczaka na koniec zmierzą się ze spadkowiczem z tej klasy rozgrywkowej – Steinpol-Ilanką Rzepin. Ten mecz kontrolny da odpowiedź szkoleniowcowi gorzowian na pytanie, jaka jedenastka powinna wybiec na boisko w pierwszym spotkaniu ligowym. Po sparingu z Polonią Lipki Wielkie Andruszczak stwierdził, że ma wątpliwości jedynie do dwóch nazwisk.
Gorzowianie w trakcie tego okresu przygotowawczego rozegrali pięć meczów kontrolnych, a rozrzut, jeżeli chodzi o poziom rywali, jest spory, bo byli to przeciwnicy z pierwszej i czwartej ligi, a ostatnio z „okręgówki”. Podopieczni Artura Andruszczak mierzyli się dotychczas z Santosem Świebodzin (4:2), Chrobrym Głogów (1:3), Wisłą Płock (0:1), Drutex-Bytovią Bytów (2:0) i Polonią Lipki Wielkie (9:0). Niebiesko-biali wypracowali w tych spotkaniach dobry bilans bramek zdobytych do straconych, który wyniósł 16-6, choć podkreślić trzeba, że średnia znacząco wzrosła po spotkaniu z ostatnim rywalem. W starciu z reprezentantem gorzowskiej grupy klasy okręgowej dla Stilonu trafiali: Paweł Posmyk (dwukrotnie), Rafał Timoszyk, Kordian Ziajka (dwie bramki), Dawin Kwaśny, Mateusz Trachimowicz (z karnego) i Bartosz Werbski, a jeden gol był autorstwa obrońcy zespołu z Lipek Wielkich. Najlepszym strzelcem Stilonu w trakcie letniego okresu przygotowawczego był etatowy supersnajper, czyli Paweł Posmyk, który na listę strzelców wpisywał się czterokrotnie (z Chrobrym, Bytovią i dwa trafienia przeciwko Polonii). Z meczu na mecz dało się zauważyć rosnącą formę niebiesko-białych, ale jak przyznał szkoleniowiec Stilonu, w ostatnim tygodniu gorzowianie będą musieli jeszcze popracować nad atakiem pozycyjnym. Andruszczak ma już w głowie praktycznie cały skład, który wybiegnie na boisko 9 sierpnia przeciwko pierwszemu ligowemu rywalowi – Bystrzycy Kąty Wrocławskie, choć dopuszcza jeszcze zmianę jednego albo dwóch nazwisk.
Znamy już także praktycznie całą kadrę Stilonu na rundę jesienną sezonu 2014/15. Oficjalnie do niebiesko-białych dołączyli już Dawid Kucharski i Alan Błajewski. Pierwszy jest wychowankiem Celulozy Kostrzyn, a później grał między innymi w Amice Wronki, Lechu Poznań, szkockim Heart of Midlothian, a ostatnio w pierwszoligowym Stomilu Olsztyn. Niespełna 30-letni obrońca ma na swoim koncie blisko sto występów w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, Puchar Polski (z Lechem Poznań), a także mecze w Pucharze UEFA (w barwach Amiki). Wydaje się więc, że jest to ogromne wzmocnienie defensywy drużyny, która aspiruje do awansu do II ligi. „Kuchar” ma na tę chwilę podpisaną umowę na pół roku. Dobrze znany gorzowskim kibicom jest także Błajewski. Wychowanek gorzowskiego klubu szkolił się także w UKP Zielona Góra, a ostatnio przebywał w szczecińskiej Pogoni, ale grywał tam jedynie w trzecioligowych rezerwach. Jakiś czas temu zarząd Stilonu załatwił formalności związane z jego wypożyczeniem z szczecińskiego klubu. Jego zaletą jest także to, że jest on jeszcze w wieku młodzieżowym. Zarząd gorzowskiego trzecioligowca pracuje także nad ściągnięciem z zielonogórskiego UKP niespełna 19-letniego Dawina Kwaśnego, który nieźle prezentował się w meczach kontrolnych (m. in. zdobył gola w spotkaniu z Polonią). W minionym sezonie zanotował on 12 występów w drugiej lidze. Na swoim koncie ten młody pomocnik ma także grę w drużynie juniorskiej Lecha Poznań. Na przełomie września i października do treningów wrócą także Radosław Janczylik i Adrian Nowak, który ma za sobą nieudaną przygodę w Pogoni Szczecin i rehabilituje się po kontuzji kolana. Z kadrą niebiesko-białych pożegnali się tego lata Maciej Sędziak, Patryk Bil, Grzegorz Bajko i Jakub Rosołowicz (dwaj ostatni trafili do beniaminka gorzowskiej okręgówki - Warty Gorzów).
Steinpol-Ilanka Rzepin to zespół prowadzony przez Kamila Michniewicza, który w minionym sezonie III ligi dolnośląsko-lubuskiej zajął 16. pozycję w tabeli, w konsekwencji czego spadł do IV ligi lubuskiej. Niebiesko-biali w 34 meczach zdobyli 23 punkty, dzięki sześciu wygranym i pięciu remisom. W pozostałych dwudziestu trzech meczach rzepinianie musieli uznać wyższość rywala. Steinpol-Ilanka Rzepin rozgrywki zakończyła z fatalnym bilansem bramkowym: 40-80. Kadra spadkowicza nie zmieniła się znacząco, poza odejściem Mateusza Toporkiewicza, który wiosną na listę strzelców wpisywał się dziewięciokrotnie w konsekwencji czego stał się najskuteczniejszym strzelcem niebiesko-białych w całym sezonie. Rzepinianie chcą w zbliżających się rozgrywkach zająć miejsce w czołówce IV ligi lubuskiej. Wydaje się, że będzie to dobry sparingpartner Stilonu, jak na koniec okresu przygotowawczego.
Stilon z rzepinianami mierzył się w historii sześć razy. Gorzowianie są górą w tych starciach, gdyż zanotowali dotychczas trzy wygrane, a trzykrotnie mieliśmy remis. Bilans bramkowy tych pojedynków, to 12-6. Do ostatniego spotkania dwóch niebiesko-białych zespołów doszło w trakcie minionej rundy wiosennej. W Rzepinie Stilon niespodziewanie tylko zremisował 3:3. Dla Steinpol-Ilanki trafiali Bartosz Kasik, Andrzej Pawłowski i Daniel Odziemkowski, a gole dla gorzowian zdobywali Adam Suchowera, Odziemkowski (trafienie samobójcze) i Patryk Nowaczewski.
Do meczu kontrolnego pomiędzy Stilonem a Steinpol-Ilanką dojdzie już w sobotę, 2 sierpnia, na stadionie przy ulicy Olimpijskiej. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godzinie 17.
Komentarze opinie