Obie drużyny przystąpiły do tego sezonu z całkiem innymi założeniami i po sporych zmianach. W meczu 7. kolejki III ligi dolnośląsko-lubuskiej zagrają między sobą. Chodzi oczywiście o małe derby Gorzowa, czyli sobotnie starcie pomiędzy Stilonem Gorzów a Piastem Gorzów-Karnin. Niebiesko-biali wracają chyba na właściwe tory i szybko włączyli się do ścisłej czołówki, ale czerwono-czarni pod wodzą Tomasza Jeża na pewno nie odpuszczą i wydaje się, że szykuje się ciekawe widowisko, bo oba zespoły potrzebują punktów jak tlenu.
Gorzowski Stilon wraca na odpowiednie tory. Podopieczni Artura Andruszczaka dwa tygodnie temu pokonali Karkonosze Jelenia Góra 1:0, a w ubiegłą sobotę poradzili sobie w Gaci z miejscową Foto-Higieną, z którą zwyciężyli po bramce Kordiana Ziajki. Jak po wyprawie na Dolny Śląsk mówili ludzie ze sztabu szkoleniowego Stilonu, był to najlepiej się prezentujący z dotychczasowych rywali. Łatwo nie było, ale ostatecznie Ziajka zapewnił naszym zawodnikom komplet punktów, trafiając w 84. minucie po fantastycznej asyście kapitana Stilonu - Łukasza Maliszewskiego. Trzy punkty w tym pojedynku pozwoliły przesunąć się niebiesko-białym na 4. pozycję w tabeli, ale wciąż mają pięć punktów straty do niespodziewanie prowadzącej Lechii Dzierżoniów, która przewodzi z kompletem „oczek”. Trener Andruszczak w spotkaniu z Piastem Gorzów-Karnin wciąż do dyspozycji nie będzie miał kontuzjowanych: Radosława Janczylika i Tomasza Szwieca. Z czerwono-czarnymi nie zagra także Paweł Posmyk, który musi jeszcze pauzować za czerwoną kartkę zobaczoną w meczu z Karkonoszami. W przypadku tego drugiego dobra informacja jest taka, że został on ukarany zawieszeniem na tylko dwa spotkania i w starciu z rezerwami Śląska Wrocław już będzie mógł zaprezentować swoje umiejętności. Wydaje się jednak, że Stilon ma dość szeroką kadrę, żeby tych zawodników z powodzeniem zastąpić.
Inaczej sytuacja wygląda w klubie z pogranicza Gorzowa i Karnina. Po przyjściu do Piasta trener Jeż od razu trafił na problemy kadrowe. Możliwe, że przeciwko Stilonowi nie będą mogli wybiec Wojciech Kaczmarek (kontuzja) i Bartłomiej Szamotulski, który wyjechał do pracy za granicę. Z powodu umowy pomiędzy klubami na boisko nie wybiegnie także Bartosz Werbski, który został ze Stilonu wypożyczony do Piasta. To w znacznym stopniu ogranicza siłę rażenia czerwono-czarnych. Zdruzgotane też mogą być morale podopiecznych Tomasza Jeża, gdyż w dotychczasowych sześciu kolejkach zdobyli oni zaledwie dwa punkty, dzięki remisom z Piastem Żmigród i Polonią-Stalą Świdnica. Młoda gorzowsko-karnińska jedenastka na tę chwilę zajmuje ostatnią pozycję w tabeli III ligi dolnośląsko-lubuskiej. W ubiegłą sobotę, w pierwszym meczu pod wodzą byłego szkoleniowca Stilonu, Piast podejmował przed własną publicznością rezerwy Zagłębia Lubin. Pierwsza połowa była w wykonaniu czerwono-czarnych niezła i zakończyła się bezbramkowym remisem. Po zmianie stron jednak piłkarze gorzowsko-karnińskiego Piasta popełnili dwa poważne błędy w defensywie i ekipa z Dolnego Śląska zdobyła dwie bramki, których autorem był Konrad Andrzejczak. Widać było jednak, że zmiany taktyczne wprowadzone przez nowego szkoleniowca Piasta zaczynają powoli działać. Czy dzięki temu czerwono-czarni postawią opór Stilonowi, przekonamy się już w sobotę.
Stilon z czerwono-czarnymi mierzył się w historii czterokrotnie. Lepszy bilans w tych starciach osiągnęli niebiesko-biali, którzy dwa razy wygrywali, raz padł remis, a raz górą był Piast. W bramkach podopieczni Artura Andruszczaka prowadzą 8-5. Do ostatnich małych derbów doszło 7 maja bieżącego roku. Niebiesko-biali na stadionie przy ulicy Olimpijskiej nie dali przyjezdnym szans i pokonali ich 3:0. Dla Stilonu trafiali Kordian Ziajka, Paweł Posmyk i Bartosz Werbski.
To Stilon będzie faworytem sobotniego starcia, ale piłkarze Piasta na pewno nie będą odstawiać nóg, szykuje się więc ciekawy pojedynek. Do meczu na stadionie przy ulicy Olimpijskiej dojdzie już w sobotę, 13 września. Sędzia Robert Parysek z Legnicy rozpocznie spotkanie o godzinie 17.
Komentarze opinie