Przed Stilonem zostały już najważniejsze mecze w tym sezonie. Podopieczni Tomasza Jeża tracą do prowadzącej Ślęzy Wrocław cztery punkty i mają jeszcze nadzieje na odrobienie tej różnicy. Nie wszystko jednak jest zależne od niebiesko-białych. Jedyne co mogą oni zrobić, to wygrać ostatnie trzy mecze III ligi. W najbliższą sobotę rywalem Stilonu będzie przedostatnia w tabeli Prochowiczanka Prochowice. Zdobycie kompletu punktów w pojedynku z takim przeciwnikiem będzie obowiązkiem gorzowskich trzecioligowców.
Gorzowianie ostatnio są w świetnej formie, co udowodnili w meczu z Piastem Żmigród. Co prawda, podopieczni Tomasza Jeża nie zanotowali bardzo wysokiego zwycięstwa, ale ich gra napawała optymizmem. Niebiesko-biali pokonali gości ze Żmigrodu 2:1. Dla gorzowian trafiali Paweł Posmyk (był to jego siedemnasty gol w sezonie) i Patryk Nowaczewski. Gola honorowego dla gości zdobył Mateusz Olikiewicz. Stilon, dzięki zdobyciu kolejnego kompletu punktów, wciąż ma szanse na udział w barażach o II ligę. Zespół prowadzony przez Tomasza Jeża wciąż jednak traci do Ślęzy Wrocław cztery „oczka”. Nadzieje trzeba pokładać w rezerwach Zagłębia Lubin i w Formacji Port 2000. Jeżeli podopieczni Grzegorza Kowalskiego nie zgubią punktów w meczach z tymi rywalami, to niestety o awansie będziemy mogli zapomnieć.
W kadrze gorzowskiego zespołu na najbliższy mecz zabraknie najprawdopodobniej paru zawodników. Do Prochowic nie pojedzie na pewno Łukasz Maliszewski, którego czeka pauza za nadmiar żółtych kartek. Bardzo możliwe, że z powodu kontuzji zabraknie także Bartosza Werbskiego, Roberta Kozioły, Patryka Bila, czy też Mateusza Trachimowicza.
Prochowiczanka to zespół, który w ubiegłym sezonie zajął rewelacyjne, czwarte miejsce w III lidze dolnośląsko-lubuskiej. Od tamtego czasu zespół nieco się zmienił, ale nikt nie spodziewał się, że prochowiczanie będą na parę kolejek przed końcem sezonu już pewni degradacji do niższej klasy rozgrywkowej. Zielono-biało-czerwoni w dotychczasowych 31 meczach zgromadzili na swoim koncie zaledwie 19 punktów. Podopieczni Jarosława Pedryca dotychczas czterokrotnie wygrywali, siedmiokrotnie remisowali, a w pozostałych 20 meczach zanotowali porażki. Bilans bramkowy prochowiczan na ten moment, to 40-89 (najwięcej straconych bramek w całej lidze). Na tę chwilę Prochowiczanka zajmuje przedostatnią – czyli siedemnastą – pozycję w tabeli. W ostatniej kolejce podopieczni Jarosława Pedryca powalczyli na wyjeździe z Foto-Higieną Gać. Ostatecznie przegrali oni ze swoim rywalem 2:4. Dla prochowiczan z rzutów karnych trafiał dwukrotnie Marek Dudka. Najskuteczniejszym strzelcem najbliższego rywala Stilonu jest Tomasz Azikiewicz, który jak dotąd na listę strzelców wpisywał się czternaście razy.
Stilon mierzył się z prochowiczanami raz w historii i chodzi tu o pojedynek z rundy jesiennej tego sezonu. Podopieczni Tomasza Jeża nie mieli litości dla zielono-biało-czerwonych i wygrali z nimi, aż 6:1. Dla gorzowian trafiali Rafał Świtaj (dwukrotnie), Łukasz Maliszewski i Kordian Ziajka (hat-trick), a strzelić mógł jeszcze Robert Kozioła, który jednak nie wykorzystał rzutu karnego. Gola honorowego dla przyjezdnych zdobył Krzysztof Wojciechowski. O tym, czy niebiesko-biali zdołają znowu tak wysoko wygrać, przekonamy się już wkrótce.
Do potyczki między tymi zespołami dojdzie już w najbliższą sobotę, 24 maja, na Stadionie Miejskim w Prochowicach. Pierwszy gwizdek sędziego został zaplanowany na godzinę 17.
Komentarze opinie