Reklama

Udany powrót piłkarzy ręcznych do I ligi

egorzow.pl - Marcin
10/09/2016 18:23
Stal Gorzów wygrała inauguracyjne spotkanie I ligi grupy A w piłce ręcznej. "Żółto-niebiescy" pokonali po dość trudnym meczu Sokół Browar Kościerzynę 25:20. Od początku jednak prowadzili i w miarę kontrowali przebieg pojedynku.

Spotkanie rozpoczęło się od kilku nieudanych rzutów z obu stron. Gospodarze zaliczyli słabe otwarcie, gdyż rzutu karnego nie wykorzystał Aleksander Kryszeń. Na pierwszą bramkę czekaliśmy do 3 minuty i 40 sekundy, kiedy to trafił Adrian Turkowski. Chwilę później z siódmego metra podwyższył Mariusz Smolarek, ale również goście zabrali się do rzucania i pozostawali w kontakcie. W 8. minucie boisko z powodu kary opuścił Krzysztof Jasowicz i przyjezdni mieli utrudnione zadanie. Gorzowianie wkrótce powiększyli przewagę do czterech bramek i skutecznie przerywali akcję kościerzynian. Dzięki temu przez kolejne minuty udawało im się kontrolować spotkanie. Na pochwały zasługiwała defensywa miejscowych , włącznie z bramkarzem Szymonem Marciniakiem, który wybronił kilka sytuacji. Po karnym dla Sokoła w 23. minucie Stal prowadziła 10:7 i grała w osłabieniu, gdyż karę otrzymał Dominik Droździk. Z tego też powodu o czas poprosił trener Dariusz Molski. Chwilę później "żółto-niebiescy" wykonali swoją popisową akcję. Kryszeń wyskoczył w górę na prawym skrzydle, po czym podał do Mateusza Stupińskiego na lewą stronę, a skrzydłowy złapał piłkę w locie i trafił na 11:7. W końcówce gospodarze jeszcze tylko podkręcili tempo i uciekli rywalom. Nie przeszkodziła im nawet kara dla Oskara Serpiny. Szkoda tylko niewykorzystanej sytuacji sam na sam Turkowskiego, ale w odwecie akcję gości wybronił Droździk. Po 30 minutach było 14:8.

Początek drugiej części gry również był pod dyktando miejscowych. Ponadto przyjezdni dostali jedną karę, a przez 26 sekund byli nawet w podwójnym osłabieniu. Nie udało się jednak przełożyć tego na powiększenie przewagi, ale wciąż utrzymany był dystans sześciu bramek. Tym bardziej, że z drugiej strony na ławkę odesłany został Kryszeń. Karnego świetnie obronił jednak Krzysztof Nowicki, który specjalnie na tę okazję pojawił się między słupkami. Popularny "Pysiu" swój wyczyn powtórzył też kilka minut później, broniąc rzut Łukasza Szali, który trafił bramkarza w twarz, za co otrzymał czerwoną kartkę. Ogółem był to okres dobrej gry golkiperów i słabszej skuteczności atakujących, dlatego przez pięć minut wynik nie ulegał zmianie. Później jednak goście odrobili trzy bramki straty. "Żółto-niebiescy" też się jednak przebudzili i ponownie zwiększyli przewagę, ale tylko na chwilę, gdyż skutecznie rzuty karne wykonał Aleksander Bronk. Gospodarzom nie udało się już zdobyć takiej przewagi, jaką mieli po 30 minutach i w końcówce było nerwowo. Udało się jednak dowieźć zwycięstwo do końca, co oznaczało punkty w pierwszym spotkaniu na zapleczu PGNiG Superligi.

Kolejne mecze Stal Gorzów rozegra na wyjeździe. Najpierw z rezerwami Orlen Wisły Płock, a następnie z Warmią Traveland Olsztyn oraz MKS-em Real Astromal Leszno. Do własnej hali powrócą dopiero 8 października na starcie z Nielbą Wągrowiec.


Po meczu powiedzieli:
Dariusz Molski (trener Stali Gorzów): Jak się traci 20-23 bramki, to trzeba wygrywać. Mieliśmy w drugiej połowie straszny problem z atakiem. 11 bramek to trochę mało, ale musimy się z tym liczyć. Było nas po prostu mało. Trochę się bałem wpuścić moich pitbulli na koniec, ale chłopaki z Kościerzyny sami sprowokowali to, że dwóch wyłączyli i pomogli mi podjąć decyzję. Ci mali, grający bez stresu 19-latkowie końcowy fragment rozegrali po królewsku. Sztuką nie jest wygrywać, kiedy wszystko wychodzi. Wygraliśmy i z tego trzeba się cieszyć. To jest bardzo duża niespodzianka. Na pewno nie byliśmy faworytami.

Andrzej Gryczka (trener Sokoła Browar Kościerzyna): Przyjechaliśmy wygrać, jak każdy. Zbyt duża nerwowość w poczynaniach w ataku spowodowała, że od początku ten mecz nam się nie ułożył i nie mogliśmy się pozbierać. W drugiej połowie doszliśmy zespół z Gorzowa na dwie bramki, ale jedna akcja się nie udała i wynik trochę nam odjechał. Zdecydowała skuteczność, jak i ilość błędów popełnionych w ataku, które nie były spowodowane niecelnymi rzutami. 17 błędów technicznych sprawiło, że ten mecz został przez nas przegrany.

Oskar Serpina (obrotowy Stali Gorzów:) Wygrana bardzo cieszy. Był przestój. Widzieliśmy, że drużyna z Kościerzyny, pomimo pięciu bramek naszej przewagi, nie położy się i będzie grała swoją piłkę. Wytrzymaliśmy tę presję, cały czas się mobilizowaliśmy i mamy te dwa punkty, o których marzyliśmy i one nam się należą. Spodziewaliśmy się, że Sokół postawi nam bardzo trudne warunki. To drużyna niezwykle solidna. Nawet nie wiem, kiedy ostatnio grali niżej niż w I lidze. Wiedzieliśmy też, że są mocniejsi niż w tamtym sezonie. Gdyby nie to, że zagraliśmy całym serduchem, to mogło być różnie. Znamy swoją wartość i tak zostanie do końca sezonu. Teraz jedziemy na trudny teren do Płocka po dwa punkty.

Maciej Reichel (rozgrywający Sokoła Browar Kościerzyna): Wiedzieliśmy, że Gorzów się wzmocnił. Jest paru nowych zawodników, ale szybko zaczęli treningi. Była to trochę niewiadoma dla nas i okazali się lepsi. Liga dopiero się zaczyna i przeważnie tak te mecze wyglądają, że gra się tylko obroną. W ataku trzeba jeszcze trochę potrenować, rozegrać tych meczów, żeby przyszła skuteczność.


Stal Gorzów - Sokół Browar Kościerzyna 25:20 (14:8)

Stal: Marciniak, Nowicki - Turkowski 5, Stupiński 5, Serpina 4, Gębala 4, Marcin Smolarek 2, Mariusz Smolarek 2, Kłak 2, Kryszeń 1, Droździk, Śramkiewicz, Bekisz.
Trener: Dariusz Molski
Kierownik drużyny: Łukasz Bartnik
Fizjoterapeuta: Patryk Komarnicki

Sokół: Sokołowski - Sokołowski - Reichel 6, Czaja 4, A. Bronk 4, Szala 3, Jasowicz 2, Kmieć 1, Kuczyński, Chyła, Piechowski, Derdzikowski, T. Bronk.
Trener: Andrzej Gryczka

Żółte kartki: Kłak, Droździk - Czaja, Reichel
Czerwona kartka: Szala 38" (za uderzenie piłką w twarz bramkarza)
Kary: Droździk (x2), Serpina (x2), Kryszeń - Jasowicz, Derdzikowski, Szala
Karne: 2/5 - 5/8

Widzów: ok. 250 osób

Sędziowie: Filip Fahner i Łukasz Kubis (Głogów)
Delegat: Krzysztof Manyś

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2016-09-13 07:24:05

    siwy można się dowiedziec w jakich godz. odbywane są treningi pierwszego zespolu w pilke reczną.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do