Do przerwy zimowej coraz bliżej, a Piast Gorzów-Karnin wciąż próbuje wygrzebać się z ligowego dołu i przekroczyć granicę pięciu zdobytych ligowych punktów. Kolejna okazja już w sobotę. Rywalem będzie dobrze spisujący się beniaminek, KP Brzeg Dolny.
Brzeżanie swoją dobrą passę mieli w sierpniu, kiedy to odnieśli cztery zwycięstwa. W pokonanym polu pozostawili Stelmet UKP Zieloną Górę (2:1), Bielawiankę Bielawa (5:1), Odrę Malczyce (3:2 w okręgowym Pucharze Polski) i MKS Oławę (2:1). Później drużyna prowadzona przez Piotra Bolkowskiego odniosła już tylko jedno zwycięstwo, a było to... w środę. W środku tygodnia rozgrywali zaległy mecz z Piastem Żmigród, który wygrali 2:1. Dzięki czternastu uzbieranym punktom ekipa z Brzegu Dolnego znajduje się na 11. miejscu w tabeli III ligi dolnośląsko-lubuskiej. Są minimalnie gorsi od drugiego z beniaminków, Karkonoszy Jeleniej Góry. Oprócz czterech zwycięstw mają na swoim koncie jeszcze dwa remisy: z Bystrzycą Kąty Wrocławskie i sensacyjny ze Stilonem Gorzów (oba 1:1). W starciu z "Niebiesko-białymi" pod koniec września mocno pomógł Adam Suchowera. Obrońca Stilonu wpakował piłkę do własnej siatki. Z ostatnich rozegranych przez ten zespół spotkań można jeszcze wspomnieć pojedynek ze Zjednoczonymi Łowęcice. Po przegranej 1:2 brzeżanie pożegnali się z Pucharem Polski.
Na co najbardziej może narzekać trener tej ekipy? Na dużą liczbę żółtych kartek. W najbliższym spotkaniu o wykluczenie z następnych meczów może obawiać się trójka zawodników. Wszyscy z formacji defensywnej. Jeśli chodzi o ofensywę to Bolkowski polega przede wszystkim na dwójce Marek Gacek i Daniel Wałęga. Ten drugi ma na swoim koncie cztery trafienia. Po dwa mają zaś Mateusz Szczur, Alan Reszka i wspomniany Gacek. Bilans bramkowy tej drużyny to 18-21. Nie jest to zły wynik, ale z pewnością brakuje trafień. Udało się i tak doprowadzić do kilku niespodzianek. Remis ze Stilonem, wygrana z MKS-em Oława czy Stelmetem. Jednak generalnie rzecz biorąc, w starciach z czołówką wypadają nieco blado, choć bramki nie zdobyli tylko w meczu z Lechią Dzierżoniów.
"Czerwono-czarni" nadal duszą się niemal na samym dnie ligowej tabeli, bez dostępu do większej ilości punktów. Zespół niemal stoi w miejscu, przegrywając mecz za meczem. Ostatnie porażki ponieśli z Bystrzycą Kąty Wrocławskie (0:2), Śląskiej II Wrocław (0:4) i w PP ze Spartakiem Deszczno (1:3). Wydawało się, że wcześniejsze zwycięstwo nad Bielawianką (3:1) doda trochę sił, ale tak się nie stało. Zdecydowanie brakuje wykończenia pod bramką rywali.
Czy gorzowskiej machinie uda się wreszcie zaskoczyć, czy też widmo spadku jeszcze bardziej zajrzy w oczy drużynie Tomasza Jeża? Przekonamy się w ten weekend. Początek spotkania w sobotę, 18 października, o godzinie 15 na stadionie przy ulicy Kolejowej 1 w Brzegu Dolnym.
Komentarze opinie