Gorzowianie w ubiegłą sobotę mogli odetchnąć z ulgą. Niebiesko-biali po stracie punktów w dwóch kolejnych spotkaniach zdołali przed własną publicznością pokonać Karkonosze Jelenia Góra. Wciąż nie jest to jednak taka gra, jakiej od podopiecznych Artura Andruszczaka wymagają kibice Stilonu. Największą bolączką gorzowskiego trzecioligowca jest niewykorzystywanie dobrych sytuacji i nieco słabsza gra w drugiej połowie. Szkoleniowiec Stilonu wciąż szuka źródła problemów. Oby znalazł je jak najszybciej, bo w sobotę rywal będzie solidny. Niebiesko-biali udadzą się do Gaci na mecz z miejscową Foto-Higieną.
Niebiesko-biali udanie rozpoczęli sezon, bo od pewnych wygranych z Bystrzycą Kąty Wrocławskie i MKS Oława. Później jednak przyszedł przestój w postaci porażki z wrocławską Ślęzą i remisu w Żmigrodzie. Dlatego też, w kontekście utrzymania kontaktu z czołówką, ważne było pokonanie solidnego beniaminka, Karkonoszy Jelenia Góra. Podopieczni Artura Andruszczaka od pierwszych minut mieli sporą przewagę, co udokumentowali w 5. minucie, dzięki trafieniu Pawła Posmyka z rzutu karnego, który wywalczony został przez Alana Błajewskiego. W pierwszej połowie gorzowianie powinni zdobyć jeszcze kilka bramek, ale po raz kolejny brakowało skuteczności. Mogło się to na nas zemścić po zmianie stron, kiedy dobre okazje do trafienia miał zespół prowadzony przez Artura Milewskiego. W paru sytuacjach na wysokości zadanie stanął jednak Dawid Dłoniak i gospodarze zdołali zgarnąć trzy oczka. Podopieczni Artura Andruszczaka wskoczyli na 6. pozycję w tabeli i mają pięć punktów straty do prowadzących ekip Formacji Port 2000 i Lechii Dzierżoniów. Miejmy nadzieję, że od najbliższej kolejki drużyna Stilonu zacznie odrabiać straty, choć nie będzie o to łatwo. Sezon jest na szczęście długi i jeszcze wiele spotkań przed niebiesko-białymi.
W pojedynku z Foto-Higieną trener Andruszczak nie będzie mógł skorzystać z Pawła Posmyka i Tomasza Szwieca. Pierwszego czeka pauza za czerwoną kartkę z meczu z Karkonoszami, choć przerwa będzie i tak najprawdopodobniej krótsza od spodziewanej. W przypadku naszego obrońcy zaś kontuzja, której doznał w spotkaniu z Bystrzycą jest poważniejsza niż się spodziewano. Szkoleniowiec Stilonu będzie mógł w sobotę skorzystać z Kordiana Ziajki, zaś jeszcze będzie trzeba poczekać na powrót do treningów Radosława Janczylika.
Piłkarze Stilonu na pewno będą musieli uważać na Foto-Higienę. Podopieczni Krystiana Pikausa w poprzednim sezonie zajęli 6. pozycję w tabeli i wydawało się, że w tych rozgrywkach również znajdą się w ścisłej czołówce. Czerwono-czarno-zieloni po pięciu meczach mają na koncie jednak tylko cztery punkty i zajmują 14. pozycję w tabeli. Gacianie punktowali dotychczas z MKS Oława (1:1 na inaugurację) i Piastem Gorzów-Karnin, którego ostatnio pokonali 2:1, po bramce w ostatnich sekundach. Trzy punkty w pojedynku z czerwono-czarnymi zapewnili im Piotr Stawowy i Dominik Wejerowski. W Foto-Higienie doszło latem do paru zmian kadrowych. Do zespołu z Gaci dołączył głównie Dariusz Góral ze Ślęzy Wrocław, a w drugą stronę powędrował Mateusz Janas. W zespole prowadzonym przez Krystiana Pikausa jest wciąż najskuteczniejszy strzelec z ubiegłego sezonu, Paweł Synowiec, który na listę strzelców wpisywał się dziesięciokrotnie, a w bieżących rozgrywkach strzelał już dwa razy. W kadrze gacian wciąż znajduje się 39-letni Jacek Sorbian, ale w poprzednich pięciu kolejkach nie pojawił on się na boisku.
Niebiesko-biali z tą dolnośląską ekipą rozegrali dotychczas dwa spotkania. Oba odbyły się oczywiście w poprzednim sezonie. Bilans tych starć jest remisowy. W trakcie rundy jesiennej gorzowianie wygrali w Gaci 2:1, a trafiali dla nich Rafał Świtaj i Paweł Posmyk. Gola honorowego dla miejscowych zdobył Sorbian. Gacianie zrewanżowali się niestety na wiosnę, kiedy podopieczni Tomasza Jeża byli w kryzysie. Zespół prowadzony przez Krystiana Pikausa zdołał wywieźć ze stadionu przy ulicy Olimpijskiej wynik 2:1. Trzy punkty Foto-Higienie zapewnili wtedy Paweł Przytuła i Radosław Florek. Trafienie kontaktowe dla Stilonu zanotował Robert Kozioła i może nawet udałoby się zdobyć jeden punkt, ale Łukasz Maliszewski nie wykorzystał rzutu karnego. Miejmy nadzieję, że tym razem gorzowianie zdobędą komplet punktów.
Mecz Stilonu z Foto-Higieną odbędzie się w sobotę, 6 września, na stadionie w Gaci. Sędzia Piotr Poźniak z Wrocławia pojedynek zacznie o godzinie 16.
Komentarze opinie