Przed nami czwarta kolejka zmagań w III lidze dolnośląsko-lubuskiej. Piast Gorzów-Karnin wciąż poszukuje punktów, a atmosfera robi się już nieco napięta. W kolejnym spotkaniu gorzowianie zmierzą się z Polonią-Stal Świdnicą.
Dla niektórych zaskoczeniem mógł być środowy wynik Piasta osiągnięty w Jeleniej Górze. Podopieczni Jerzego Wandelta przegrali aż 1:5, a honorowego gola strzelił wypożyczony ze Stilonu Gorzów Bartosz Werbski. Jak już jednak było mówione przed spotkaniem, beniaminek nie jest kopciuszkiem. Trzynaście lat Karkonosze czekały, by wrócić do III ligi, ale w swojej historii grali już nawet na wyższym szczeblu i nie zamierzają być chłopcem do bicia, co pokazali w starciu z "czerwono-czarnymi". Tym samym ekipa z Karnina po trzech meczach ma zaledwie punkt na swoim koncie, zdobyty w Źmigrodzie, gdzie po golu Michała Pakuły w doliczonym czasie gry, gorzowianie doprowadzili do remisu. Sytuacja nie wygląda więc najlepiej i o powiększenie w najbliższych starciach także nie będzie łatwo.
Drużyna ze Świdnicy w tamtym sezonie występowała pod nazwą Polonia/Sparta i na koniec rozgrywek zajęła 10. miejsce. Znaleźli się tuż nad Piastem, wyprzedzając gorzowian o pięć punktów. Świdniczanie dwukrotnie wygrywali pojedynki z zespołem prowadzonym wtedy jeszcze przez Mariusza Niewiadomskiego. 19 października 2013 roku Polonia po bramkach Patryka Salomona i dwóch Józefa Kwita wygrała 3:2. Piast odpowiedział trafieniami Oskara Raćki i Mateusza Paczkowskiego, który w końcówce spotkania strzelił bramkę kontaktową. Do rewanżu doszło 10 maja w Karninie i gospodarze byli w stanie strzelić tylko jednego gola za sprawą Bartłomieja Szamotulskiego. Pojedynek skończył się wynikiem 1:3, a dla przyjezdnych strzelali Marcin Morawski, Paweł Tobiasz i Mateusz Kopernicki.
Obecnie Stal również radzi sobie nieźle. Zajmują szóste miejsce, a przegrali dopiero w ostatniej kolejce z mocną przecież ekipą Formacji Port 2000 Mostki. To były pierwsze dwa stracone gole w tym sezonie. Wcześniej świdniczanie ograli 4:0 Polonię w Trzebnicy i 6:0 Dąb Przybyszów u siebie. Wciąż jednym z czołowych strzelców jest Morawski, który do tej pory dwa razy trafiał do siatki rywali. Tyle samo ma Tobiasz, a po jednej bramce dołożyli Kamil Kukła, Kopernicki oraz nowe nabytki, czyli Wojciech Szuba, Michał Sudoł i Patryk Chrapek, którzy od razu stali się podstawowymi zawodnikami tej ekipy. Warto zatrzymać się przy Sudole, który pół sezonu 2008/2009 spędził w GKP Gorzów. Kadra Polonii-Stali nie jest szczupła, co daje im pewną przewagę, choć znany bardzo dobrze trener Jarosław Lato ma swoich zdecydowanych faworytów do gry w wyjściowej jedenastce.
Piast Gorzów-Karnin czekają więc trudne tygodnie i nie wiadomo, czym to się skończy. Najbliższy mecz wydaje się być najłatwiejszy w perspektywie późniejsze walki z rezerwami Zagłębia, Stilonem czy UKP Zielona Góra. Polonia-Stal Świdnica nie zamierza im jednak niczego ułatwiać i to drużyna gości będzie faworytem tego pojedynku.
Początek meczu w sobotę, 23 sierpnia, o godzinie 16 na boisku SOSiR przy ul. Łagodzińskiej w Gorzowie.
Komentarze opinie