Reklama

To już pewne. Stilon najlepszy w IV lidze

15/06/2013 16:58
Już nie ma najmniejszych wątpliwości, kto będzie w tym sezonie mistrzem IV ligi lubuskiej. Tryumfatorem tych rozgrywek zostanie Stilon Gorzów, który dzisiaj zwyciężył z Lubuszaninem Drezdenko 4:0. Do tego doszła jeszcze kompromitująca porażka Formacji Port 2000 Mostki w Krośnie Odrzańskim z tamtejszą Tęczą 1:2. Niebiesko-biali zrealizowali więc już dwa postawione na ten sezon cele: awansować do III ligi dolnośląsko-lubuskiej i wygrać czwartoligowe rozgrywki. Przed podopiecznymi Tomasza Jeża jeszcze dwa pojedynki. Za tydzień niebiesko-biali zagrają u siebie z Tęczą Krosno Odrzańskie, a 29 czerwca pojadą do Sławy na mecz z Dębem Przybyszów.

Od pierwszych minut spotkania częściej przy piłce byli podopieczni Tomasza Jeża, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. W 10. minucie blisko zdobycia bramki byli jednak przyjezdni. Rafał Ciba świetnie uderzył z rzutu wolnego, ale na nasze szczęście piłka przeleciała nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Dawida Dłoniaka. Chwilę później na prowadzenie wyjść mogli niebiesko-biali, gdyż po szybko przeprowadzonej akcji w słupek trafił bardzo aktywny dzisiaj Maciej Sędziak. Nasz skrzydłowy na listę strzelców mógł się wpisać również parę minut później. Popisał się on mocnym uderzeniem z ostrego kąta, ale świetnie interweniował Tomasz Borensztein. Goście jednak nie zamierzali odpuszczać. W 22. minucie w nasze pole karne wpadł Patryk Pupel i strzałem z ostrego kąta trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Pod koniec pierwszej połowy niepokojącej kontuzji doznał Łukasz Maliszewski, który w konsekwencji musiał zostać zmieniony w 41. minucie przez Dawida Kaniewskiego. Podopieczni Tomasza Jeża mogli jeszcze stracić bramkę w 45. minucie, ale na szczęście Wojciech Pfal nie zdołał wykorzystać dogodnej sytuacji.

Druga połowa w wykonaniu niebiesko-białych wyglądała już dużo lepiej. Gorzowianie na prowadzenie wyszli w 55. minucie. Paweł Posmyk urwał się obrońcom gości i w sytuacji sam na sam pewnie pokonał golkipera przyjezdnych. W 58. minucie już mogliśmy podwyższyć za sprawą Damiana Szałasa. Pomocnik Stilonu oddał niezłe uderzenie z woleja, ale futbolówka przeleciała obok słupka. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. W 61. minucie było już 2:0, a pięknym uderzeniem w tej sytuacji popisał się Sędziak. Najpierw strzelał Rafał Timoszyk, który został zablokowany, ale piłka trafiła do Sędziaka, który huknął z szesnastego metra w samo okienko, czym wywołał niebywałą radość na trybunach. Chwilę później było już 3:0. Po raz kolejny głównym bohaterem był Sędziak, ale tym razem zdołał on wturlać futbolówkę do bramki z ostrego kąta. Lubuszanin po tym trafieniu gorzowian już nie potrafił się podnieść i stracił czwartą bramkę. Podopieczni Jana Walkowiaka nie zdołali upilnować Sędziaka, który świetnie podał do Posmyka, a nasz supersnajper nie miał najmniejszych problemów ze zdobyciem swojej 40. bramki w tym sezonie! Podopieczni Tomasza Jeża mogli wygrać jeszcze wyżej. W 83. minucie uderzał dopiero co wprowadzony na boisko Daniel Mrozek, ale futbolówkę zdołał wyłapać Borensztein. Ostatecznie niebiesko-biali pokonali zespół z Drezdenka 4:0.

W ten wtorek gorzowianie mieli się mierzyć w zaległym spotkaniu z Czarnymi Witnica, ale Stilon może już dopisać sobie trzy punkty za ten pojedynek, ponieważ na korzyść niebiesko-białych zostanie przyznany walkower. W związku z tym kolejny mecz Stilonu odbędzie się w przyszłą sobotę. Rywalem podopiecznych Tomasza Jeża w Gorzowie będzie Tęcza Krosno Odrzańskie. Będzie to ostatnie spotkanie gorzowian w tym sezonie przed własną publicznością.


Tomasz Jeż (trener Stilonu): Mecz mogliśmy rozstrzygnąć w pierwszej połowie. Dopiero w przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy wrócić do tego co nam przynosiło bramki. Łukasz miał problem z tylną grupą mięśni. Nie wiemy czy to naderwanie czy zerwanie: diagnoza pokaże. Łukasz jest odpowiedzialny i natychmiast zszedł, żeby urazu nie pogłębiać.

Jan Walkowiak (trener Lubuszanina): Przeciwnik był dużo lepszy. Po pierwszej połowie były pewne nadzieje na korzystny wynik, ale klasa drużyny przeciwnej nie podlegała dyskusji. Coś w nas pękło też po pierwszej bramce.

Maciej Sędziak (Stilon): Od dawna mi się marzyła taka bramka. Zamknąłem oczy, strzeliłem i weszło. Mieliśmy w tym meczu dużo akcji ofensywnych, ale momentami brakowało ostatniego podania.


Stilon Gorzów – Lubuszanin Drezdenko 4:0 (0:0)
Posmyk 55", 77", Sędziak 61", 63"

Stilon: Dłoniak, Truszczyński, Kozioła, Gruszecki, Somrani (75` Starościak), Timoszyk, Maliszewski (41` Kaniewski), Szałas, Werbski (66` Rosołowicz), Sędziak (82` Mrozek), Posmyk.

Lubuszanin: Borensztein, Włudarz, Pastwa, Matuszczak, Moroz, Kaczmarek (82` Perz), Brzozowski (61` Matuszczak), Małecki (70` Rozwadowski), Pupel (61` Mądrawski), Ciba, Pfal.

Konrad Baranowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do