Fatalnie rundę wiosenną rozpoczęli piłkarze Stilonu Gorzów, remisują z MKS-em Oławą 0:0. Wciąż głównym problemem tego zespołu jest skuteczność. Tym samym strata do lidera III ligi dolnośląsko-lubuskiej wynosi już 17 punktów. W sobotę gorzowianie udadzą się do Wrocławia na jeszcze trudniejsze starcie z tamtejszą Ślęzą.
Realne myślenie o awansie można już było odstawić po rundzie jesiennej. Sytuacja nie wygląda najlepiej, a odrobienie takiej straty do łatwych zadań nie należy. Szczególnie przy takiej grze. W minioną sobotę obie drużyny atakowały, ale zdecydowanie lepsze i groźniejsze sytuacje stwarzali sobie gracze Stilonu. Na niewiele się to jednak zdaje, gdy nie udaje się trafić do bramki z niemal najbliższej odległości. Również i bramkarz MKS-u dobrze się sprawował.
Nie można jednak zapominać, że trener Artur Andruszczak nie ma możliwości skorzystania z niektórych graczy. Karę zawieszenia wciąż posiada Dawid Dłoniak, a za żółte kartki pauzują super-snajper Paweł Posmyk, Alan Błajewski czy Tomasz Szwiec. Z tego też powodu do pierwsze zespołu przesunięto kilku graczy z Centralnej Ligi Juniorów, a od pierwszych minut przeciwko oławianom zadebiutowali Mateusz Kosacki i Hubert Kotus. Z ławki potem weszli kolejni dwaj piłkarze pozyskani w zimowej przerwie: Dawid Michniewicz i Daniel Ciach, który wraca do gry po ciężkiej kontuzji. Problemu z pauzowaniem nie było podczas środowego meczu wojewódzkiego etapu Pucharu Polski. Tam Stilon rozbił, grającą w zielonogórskiej klasie okręgowej, Iskrę Małomice 11:0, a pięć bramek strzelił właśnie Posmyk.
Dla Ślęzy Wrocław sobotni pojedynek będzie pierwszy ligowym spotkaniem w tym roku. Mecz 19. kolejki z Foto-Higieną w Gaci został przełożony na 8 kwietnia. Wrocławianie po rundzie jesiennej zajmowali czwartą pozycję, na której wciąż się znajdują. Nad mającym 30 punktów Stilonem, mają sześć "oczek" przewagi. Po przerwie zimowej zagrali już jednak w meczu o stawkę. 7 marca pokonali 8:1 Sokół Marcinkowie w ramach okręgowego Pucharu Polski. Ten mecz mogli jednak potraktować jak sparing, których w okresie zimowych rozegrali osiem. Trzy z nich odbyły się z ligowymi rywalami. Wygrać udało się z rezerwami Śląska Wrocław (4:2). Oprócz tego zwycięsko wyszli jeszcze ze starcia z Olimpią Kamienna Góra (4:0), a remisem zakończył się pojedynek z KS Polkowice (3:3). Pozostałe mecze to porażki Ślęzy. Podopieczni Grzegorza Kowalskiego są jednak młodą ekipą. W klasyfikacji strzelców wyróżniają się Jakub Jakóbczyk i Grzegorz Rajter.
Do tej pory Ślęza ze Stilonem rozegrała 29 oficjalnych spotkań. Niebiesko-biali wygrali dwanaście z nich, ośmiokrotnie lepsi byli wrocławianie, a siedem meczów zakończyło się remisem. Gorzowianie walczyć będą o przerwanie serii bez zwycięstwa z drużyną z Wrocławia. Jesienią przy Olimpijskiej Ślęza wygrała 1:0 po golu z rzutu karnego w 59. minucie, który wykorzystał wspominany Rajter.
Początek spotkania w sobotę, 21 marca, o godzinie 15 na Stadionie Piłkarskim Oporowska we Wrocławiu.
Komentarze opinie