Niezbyt dobrze wiedzie się ostatnio podopiecznym Artura Andruszczaka w rozgrywkach III ligi dolnośląsko-lubuskiej. Niebiesko-biali nie potrafili zwyciężyć trzech ostatnich spotkań i do pierwszej pozycji, która daje szansę zagrania w barażach o II ligę, tracą już jedenaście punktów. Jeżeli gorzowianie chcą odrobić tak dużą stratę wiosną, to rok 2014 muszą zakończyć z jak najlepszym bilansem. W ostatnich meczach Stilon nie prezentował się źle, ale wobec silnych rywali brakowało szczęścia. Kolejny pojedynek również do łatwych należeć nie będzie, bo do Gorzowa przyjadą rezerwy pierwszoligowego Zagłębia Lubin, które teraz są w gazie.
Dla przypomnienia, mecz Stilonu z Zagłębiem II odbędzie się bez udziału publiczności. Jest to pokłosie przepychanek po spotkaniu z Formacją Port 2000. Oprócz tego niebiesko-biali zostali ukarani finansowo w wysokości 1500 zł, a Dawid Dłoniak został zawieszony na trzy spotkania, ale gorzowski trzecioligowiec od tego ostatniego się odwołał i nasz bramkarz będzie mógł przeciwko Miedziowym zagrać.
Podopieczni Artura Andruszczaka w ostatnich pojedynkach mieli spore szanse na odrobienie strat do czołówki, ale w meczach z trzema silnymi rywalami zdobyli zaledwie dwa „oczka”. Niebiesko-biali zremisowali bezbramkowo z Lechią Dzierżoniów i ulegli pechowo Formacji Port 2000 Mostki (0:1), mimo że w przekroju całego spotkania byli lepszym zespołem. W ostatnią sobotę zaś podopieczni trenera Andruszczaka wybrali się na mecz z bardzo silną u siebie Polonią-Stalą Świdnica. Gorzowianie na trudnym terenie wywalczyli jeden punkt, remisując 1:1. Gospodarze zdołali wyjść na prowadzenie w 34. minucie, a trafienie dla nich zaliczył Grzegorz Borowy. Wyrównującego gola dla gorzowian zdobył w 63. minucie Kordian Ziajka. Niebiesko-biali zajmują aktualnie 6. pozycję w tabeli i do pierwszej Formacji Port 2000 tracą aż jedenaście punktów. Dlatego też mecz z silnymi rezerwami Zagłębia Lubin będzie dobrą okazją do uwierzenia w siebie i możliwość dogonienia czołówki. Zagrożony jest jedynie występ Damiana Szałasa, który nie wystąpił w dwóch ostatnich pojedynkach. Pozostali zawodnicy na starcie z Miedziowymi powinni być przygotowani.
Spadek pierwszej drużyny Zagłębia Lubin z ekstraklasy do I ligi odbił się również częściowo na rezerwach. Latem zespół prowadzony przez Pawła Karmelitę został znacznie odmłodzony (wyróżniający się piłkarze przeszli do I ligi) i nie może już liczyć na takie wsparcie od pierwszego zespołu, jak w sezonie 2013/14. Dlatego też początek bieżących rozgrywek w wykonaniu Miedziowych był przeciętny. Wydaje się, że przełomem dla lubinian był mecz 11. kolejki, w którym rozgromili u siebie Ślęzę Wrocław 6:1. Podopieczni trenera Karmelity od tamtego czasu wygrali jeszcze trzy spotkania z rzędu. Ostatnio Zagłębie II uporało się na wyjeździe z Foto-Higieną Gać 2:1. Dla lubinian trafiali Maciej Kowalski-Haberek i Jan Wojciechowski. Dzięki świetnej postawie w ostatnich pojedynkach Miedziowi wskoczyli już na 3. pozycję w tabeli i mają na swoim koncie 29 punktów (cztery przewagi nad Stilonem) po 14 meczach. Podopieczni Pawła Karmelity dotychczas dziewięciokrotnie wygrywali, dwa razy zremisowali, a trzy razy musieli uznać wyższość rywala. Ich bilans bramkowy na tę chwilę wynosi 33-15. Co oczywiste, defensorzy Stilonu będą musieli uważać na całą formację ofensywną rywala, ale uwagę trzeba zwrócić na jego najskuteczniejszego strzelca, czyli Damiana Kowalczyka. 19-latek w tym sezonie sześciokrotnie wpisywał się na listę strzelców.
W historii spotkań między tymi ekipami nieco lepsi są niebiesko-biali. W dotychczasowych czterech pojedynkach Stilon był górą dwa razy, raz padł remis, a raz zwyciężyły rezerwy Zagłębia. Bilans bramkowych tych starć jest już jednak remisowy i wynosi 5-5. Do dwóch ostatnich pojedynków doszło w ubiegłym sezonie. Jesienią lubinianie wywieźli z Gorzowa komplet punktów, dzięki wysokiej wygranej 4:0. Dla Miedziowych trafiali Adrian Błąd (dwukrotnie), Sebastian Bonecki i Arkadiusz Woźniak. Niebiesko-biali zemścili się na wyjeździe, pokonując gospodarzy 3:1. Dla podopiecznych Tomasza Jeża bramki zdobywali wtedy Kordian Ziajka (dwa razy) i Bartosz Werbski. Trafienie honorowe dla Zagłębia zaliczył Jarosław Jach. Dobrze by było, gdyby gorzowianie powtórzyli ten rezultat w piątek.
Do meczu pomiędzy Stilonem a rezerwami Zagłębia dojdzie już w piątek, 31 października, na stadionie przy ulicy Olimpijskiej w Gorzowie. Sędzia Paweł Łapkowski ze Świebodzina po raz pierwszy użyje gwizdka o godzinie 14. Spotkanie to odbędzie się bez udziału publiczności.
Komentarze opinie