
Stilon Gorzów - Odra Górzyca 4:1
W meczu 25. kolejki IV ligi lubuskiej Stilon Gorzów nie bez problemów pokonał Odrę Górzyca 4:1. Przyjezdni mieli walczyć o jak najmniejszy wymiar kary, a ostatecznie mogli pokusić się nawet o urwanie punktów liderowi.
Wydawało się, że goście nie zamierzali zbytnio utrudniać zadania gospodarzom, gdyż do Gorzowa przyjechali bez rezerwowych. Dla ekipy Adama Gołubowskiego spotkanie miało być formalnością. Początkowo tak to nawet wyglądało, bo gorzowianie praktycznie nie schodzili z połowy rywala. W pierwszym kwadransie bramek jednak nie było. Stilon miał swoje sytuacje, choć nie stuprocentowe. Najbliżej trafienia był Paweł Posmyk w 22. minucie. Co ciekawe, przyjezdni także oddali strzał, ale z dalszej odległości, który przeleciał wysoko nad bramką Grzegorza Gibkiego. Na pierwszego gola "niebiesko-biali" kazali czekać do 27. minuty. Na uderzenie z 20 metrów zdecydował się Abdul Moustapha Ouedraogo. Nikt się tego nie spodziewał, Roger Fonseca Medeiros nie zrobił nawet ruchu, a piłka wylądowała w samym okienku jego bramki. Poza tym próby strzału z bliższej odległości przypominały trochę walenie głową w mur. Niecelność, interweniujący obrońcy lub niezbyt mocne kopnięcia - gdyby nie to, to miejscowi już dawno mogliby rozstrzygnąć losy tej rywalizacji, a tak do przerwy prowadzili skromnie, bo 1:0.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Miejscowi zdecydowali się na ciekawy zabieg zaraz po gwizdku. Prawie wszyscy ustawili się na linii środkowej. Dwóch graczy zostało z tyłu, podczas gdy cała reszta ruszyła do przodu walczyć o wrzuconą piłkę. Na nic się to jednak nie zdało. Stilon nadal mocno naciskał, próbując powiększyć prowadzenie. Pomóc mieli wprowadzeni Masahiro Enjo oraz Rafał Świtaj i drugi z nich swoje zadanie wypełnił, dobijając bezpańską piłkę po ataku Adriana Nowaka lewą stroną. Fonseca nie zdążył podnieść się po pierwszej interwencji i pozwolił futbolówce wpaść do siatki. Chwilę później nerwowo nie wytrzymał trener Tomasz Dziabas, któremu sędzia udzielił upomnienia, a gdy szkoleniowiec nie odpuszczał, to odesłał go na trybuny. Z gości nie zeszło jednak powietrze, wręcz przeciwnie, zaatakowali, a Robert Budzałek dojrzał, że Gibki wyszedł dalej przed bramkę i klasycznym lobem pokonał gorzowskiego bramkarza, zdobywając kontaktowego gola dla Odry, czym zadziwił zgromadzonych na trybunach kibiców. Trener Gołubowski zareagował natychmiast i za Ouedraogo wprowadził Łukasza Maliszewskiego. Ekipa z Górzycy notowała pojedyncze rajdy, ale raczej bez większego zagrożenia, które za to stwarzali gospodarze. W 77. minucie dało to skutek w postaci bramki, choć nieco kontrowersyjnej. Starcie z bramkarzem wygrał Damian Szałas, choć wydawało się, że faulował Fonsece, któremu po akcji udzielano pomocy medycznej. Arbiter jednak nie gwizdnął, a do piłki dopadł Kamil Zieliński i strzelił na 3:1. Ten sam zawodnik mógł dobić przeciwnika kilka chwil później, ale nie zdążył do dośrodkowania Enjo. "Niebiesko-biali" do samego końca próbowali po raz czwarty trafić do siatki przyjezdnych, aż w końcu udało się to Alanowi Błajewskiemu. Był on już jednak trzecim zawodnikiem, który w jednej akcji próbował trafić. Brakowało tej skuteczności tego dnia, ale najważniejsze było zwycięstwo, choć mniej pewne niż zakładano przez spotkaniem.
Kolejne mecze IV ligi już w najbliższy weekend. Stilon Gorzów 6 maja zagra na wyjeździe z Arką Nowa Sól.
Po meczu powiedzieli:
Adam Gołubowski (trener Stilonu Gorzów): Już nie wiem, co myśleć o tych meczach. Wygrywamy 4:1, powinniśmy się cieszyć, a tego nie robimy. Gdyby nie było tych sytuacji, to bym się martwił, natomiast jest ich dużo i to takie "setki", nawet "dwusetki". W sobotę z Witnicą było takich sześć, teraz podobnie. Nie ulega wątpliwościom, że w ostatnie meczach mamy słabszą dyspozycję, gramy ciut wolniej. Cały czas problemem jest skuteczność. Jestem przekonany, że żadnych niespodzianek do końca sezonu nie będzie. Wszyscy chcielibyśmy oglądać widowiskowy, żywy pojedynek, cały czas na wysokim tempie. Będę się starał, żeby to z piłkarzy wyciągnąć. Mieliśmy trzy dni przerwy. Chłopakom we wtorek rano zrobiłem trening plus mecz i gdzieś w drugiej połowie mogło brakować świeżości i szybkości. Mamy cel nadal wygrywać te spotkania. Przede wszystkim przygotowujemy się mikrocyklem pod kątem półfinału Pucharu Polski. Tam nie będzie taryfy ulgowej i nie możemy pozwolić sobie na sytuację w defensywie, w której dajemy prezent rywalom oraz na niewykorzystywanie takich dogodnych sytuacji, bo odpadniemy. Forma zawodnika to taka parabola. Poszło to do dołu i teraz czas, żeby się odbijać i na Falubaz być w bardzo dobrej dyspozycji. Przez całą rundę trudno być na wysokich obrotach.
Tomasz Dziabas (trener Odry Górzyca): To mało ważne, skąd oglądałem ten mecz. Chciałem podziękować mojemu zespołowi, że zebraliśmy się na to spotkanie, pomimo trudnego terenu. Zagrać przy Olimpijskiej to dla nas nagroda. Wiele razy powtarzałem już, że bycie w tak obsadzonej IV lidze ze Stilonem, Formacją to dla nas przeżycie i my się bawimy. Nie jechaliśmy tutaj z myślą, że coś zrobimy. Przyjechaliśmy w jedenastu, graliśmy, coś wywalczyliśmy, coś straciliśmy i walczymy dalej. Nie ma co tu gadać o utrzymaniu. Chcemy grać dla siebie. Każdy zawodnik i trener ma jakiś cel, ale u nas trudno powiedzieć, jaki on jest.
Stilon Gorzów - Odra Górzyca 4:1 (1:0)
Ouedraogo 27', Świtaj 54', Zieliński 77', Błajewski 90+2' - Budzałek 63'
Stilon: Gibki - Błajewski, Rymar, Ogrodowski, Łaźniowski (46' Świtaj), Wiśniewski, Szałas, Pakuła (71' Zieliński), Ouedraogo (63' Maliszewski), Posmyk (46' Enjo), Nowak
Trener: Adam Gołubowski
Odra: Fonseca - W. Krupa, Budzałek, Bednarek, Janiak, Zieniewicz, K. Krupa, Maciążek, Filus, Górowski, Gruszak
Trener: Tomasz Dziabas
Sędzia: Przemysław Tyrka (Gorzów Wlkp.)
Żółte kartki: Zieliński (90')
Widzów: około 300 osób
Pozostałe wyniki 25. kolejki (za 90minut.pl):
Ilanka Rzepin - Lubuszanin Drezdenko 2:1
Odra Bytom Odrzański - Arka Nowa Sól 0:0
TS Przylep - Piast Gorzów-Karnin 2:7
Sprotavia Szprotawa - Formacja Port 2000 Mostki 1:5
Santos Świebodzin - Spójnia Ośno Lubuskie 3:0
Dąb Przybyszów - Błękitni Lubsko 3:0
Meprozet Stare Kurowo - Korona Kożuchów 1:0
Syrena Zbąszynek - Czarni Browar Witnica 5:2
Autor: Marcin Malinowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie