W kolejnej sparingowej grze, Stilon wygrał z Czarnymi Browar Witnica 2:1. Gole dla naszego zespołu zdobyli Grzegorz Bajko i Sebastian Żłobiński. Dla Witniczan samobójcze trafienie zanotował nasz bramkarz, Mirosław Dębiec.
Po wyrównanym początku, Stilonowcy osiągnęli przewagę. Efektem tego były sytuacje bramkowe szarżującego Rafała Cipińskiego i uderzającego z dystansu Grzegorza Bajko. Ten drugi po pierwszym nieudanym strzale, znalazł po kilku minutach drogę do bramki strzeżonej przez Tomasza Narkuna. Niewiele później mogło być 2:0, kiedy efektownie do strzału złożył się Alan Błajewski, jednak minimalnie chybił. Czarni trzykrotnie zagrozili w tej połowie naszej bramce. Na początku meczu rzut wolny pewnie wyłapał Michał Młynarczyk, natomiast pod koniec pierwszej połowy nasz bramkarz najpierw zapobiegł stracie bramki skutecznym wyjściem, a później groźny strzał jednego z gospodarzy minął poprzeczkę.
Niedługo po przerwie było już 2:0. Dobrym podaniem obsłużył Sebastiana Żłobińskiego Dawid Kaniewski, a "żywy" pewnie umieścił piłkę w siatce będac w sytuacji sam na sam. Po tej bramce do głosu doszli gospodarze, ale najpierw groźne dośrodkowanie Karola Zakryszki odbił Adam Więckowski a później przed utratą bramki uchroniła nas poprzeczka. Na 10 minut przed końcem Czarni jednak zdobyli bramkę, kiedy to po rzucie rożnym w zamieszaniu piłkę do własnej bramki wbił Mirosław Dębiec. Nasz bramkarz protestował, uważając, że był faulowany, jednak arbiter był innego zdania.
–Dałem szansę od początku tym, którzy ostatnio wchodzili jako rezerwowi. Zawodnik, który gra od pierwszego gwizdka ma inne nastawienie psychicznie. Myślę, że chłopcy zagrali dziś poprawnie. W poniedziałek mieliśmy ciężki trening, dlatego w końcówce zespołowi brakowało sił - powiedział po sparingu trener Stilonu, Tomasz Jeż.
W sobotę, naszym kolejnym sparingpartnerem będzie Warta Słońsk. Mecz odbędzie się na bocznym boisku przy ul. Olimpijskiej. Godzina nie jest jeszcze znana.
Komentarze opinie