Stilon Gorzów w niedzielę zaatakuje pozycję lidera III ligi dolnośląsko-lubuskiej. Niebiesko-biali na wyjeździe zmierzą się z rezerwami Zagłębia Lubin. Gorzowianie mają o co walczyć, bo jesienią przed własną publicznością ulegli lubinianom aż 0:4, co zbyt sprawiedliwym wynikiem nie było. Niebiesko-biali na Stadionie Górniczym zagrają bez paru podstawowych zawodników, ale zapewne nadrobią to walecznością, bo w naszej drużynie mobilizacja jest ogromna.
Gorzowianie po paru niepowodzeniach z początku rundy wiosennej przełamali się w pojedynku ze Śląskiem II Wrocław. Sporym ułatwieniem w tym meczu był brak w rezerwach zawodników z pierwszej drużyny. Nie ujmuje to jednak Stilonowi, który zrewanżował się za dwubramkową przegraną z rundy jesiennej. Niebiesko-biali byli stroną przeważającą i praktycznie przez cały mecz mieli boiskową sytuację pod kontrolą. Jedyna bramka dla naszego trzecioligowca padła w 69. minucie, a jej zdobywcą był Patryk Nowaczewski, który wykorzystał prostopadłe podanie Kordiana Ziajki. Podopieczni Tomasza Jeża zajmują aktualnie 3. pozycję w tabeli z dwoma punktami straty do pierwszego Zagłębia II i drugiej Ślęzy Wrocław. Stilon może więc w niedzielę wskoczyć na fotel lidera, o ile oczywiście zdobędzie komplet punktów w Lubinie i Ślęza przed własną publicznością przegra z Lechią Dzierżoniów. Wydaje się, że będzie o to bardzo ciężko, ale w tym sezonie byliśmy już świadkami nie jednej sensacji. Do Lubina nie pojadą na pewno kontuzjowani Radosław Janczylik, Rafał Timoszyk i Robert Kozioła. Są za to duże szanse na to, że w niebiesko-białym trykocie zaprezentują się Patryk Bil i Damian Szałas. Praktycznie na pewno na murawę wybiegną Paweł Posmyk, który odpokutował już czerwoną kartkę i Mateusz Trachimowicz, którego trener Jeż wprowadził na boisko już w końcówce pojedynku ze Śląskiem II.
„Miedziowi” od początku sezonu nie ukrywali, że powalczą o awans, aby dać swoim młodym zawodnikom możliwość gry na wyższym poziomie. Na tę chwilę podopieczni Pawła Karmelity swój cel realizują. Rezerwy Zagłębia są teraz liderem III ligi dolnośląśko-lubuskiej. Lubinianie mają na swoim koncie 55 punktów, które zgromadzili dzięki 17 zwycięstwom i czterem remisom. Poza tym czterokrotnie „Miedziowi” byli słabsi od swoich rywali. Aktualny bilans bramkowy Zagłębia II, to 64-18. Złą informacją dla Stilonu jest to, że o ile „Miedziowi” często gubią punkty na wyjazdach, o tyle przed własną publicznością nie zwyciężali tylko dwukrotnie. W Lubinie punktowały tylko Formacja Port 2000 Mostki (2:2) i Bystrzyca Kąty Wrocławskie (1:2). W ubiegły weekend lubinianie przegrali na wyjeździe z Piastem Żmigród 1:2. Dla „Miedziowych” trafił Jarosław Kubicki. Najskuteczniejszym strzelcem zespołu prowadzonego przez Pawła Karmelitę jest Krzysztof Piątek, który na swoim koncie ma już szesnaście trafień. Jeżeli chodzi o niedzielny mecz, to wiele zależy również od ilości piłkarzy przysłanych do rezerw z pierwszej drużyny prowadzonej przez Oresta Lenczyka.
Niebiesko-biali z rezerwami Zagłębia Lubin mierzyli się trzykrotnie. Do dwóch pojedynków doszło w sezonie 2006/7, a jeden mecz odbył się w rundzie jesiennej bieżących rozgrywek. Obie drużyny mają po jednym zwycięstwie, a raz padł remis. Bilans bramkowy jest korzystny dla lubinian, w stosunku 4-2. Jesienią górą było Zagłębie II, które na stadionie przy ulicy Olimpijskiej zwyciężyło 4:0. Dla podopiecznych Tomasza Bożyczki bramki zdobywali Adrian Błąd (dwukrotnie), Arkadiusz Woźniak i Sebastian Bonecki. Miejmy nadzieję, że w niedzielę zespół prowadzony przez Tomasza Jeża zdoła się zrewanżować za jesienną porażkę.
Do pojedynku Stilonu z Zagłębiem II dojdzie w niedzielę, 27 kwietnia, na Stadionie Górniczym w Lubinie. Pierwszy gwizdek sędziego został zaplanowany na godzinę 13.
Komentarze opinie