Gorzowianie są już na półmetku przygotowań do rozgrywek trzecioligowych. Szkoleniowiec niebiesko-białych już praktycznie ma wyselekcjonowaną kadrę, a teraz pozostało już tylko zgrywanie jej. Największy problem wydaje się, że jest z formacją defensywna, gdyż w dotychczasowych trzech sparingach Stilon stracił 7 bramek. Pomóc się w zgraniu powinny jednak kolejne mecze kontrolne, których przed podopiecznymi Tomasza Jeża jeszcze kilka. Najbliższym rywalem będzie inny trzecioligowiec, Energetyk Gryfino.
Gorzowianie ostatnio mierzyli się u siebie w meczu przyjaźni z drugoligowym Chrobrym Głogów. Mimo sporej przewagi przyjezdnych w spotkaniu padł remis. Na prowadzenie wyszli najpierw w 88. minucie podopieczni Ireneusza Mamrota. Pierwsze uderzenie z pola karnego nasz golkiper zdołał jeszcze wybronić, ale skutecznie dobił ukraiński testowany zawodnik gości. Parędziesiąt sekund jednak tyko trzeba było czekać na odpowiedź niebiesko-białych. Dobrą akcję przeprowadził Kordian Ziajka, który wystawił futbolówkę Rafałowi Świtajowi, a nasz nowy zawodnik nie dał szans Sławomirowi Janickiemu. Po tym meczu oba kluby podpisały umowę o współpracy. Rozstrzygnęło się również parę tajemnic transferowych. Umowy ze Stilonem oficjalnie parafowali już obrońca Adam Suchowera (wcześniej Formacja Port 2000 Mostki, z którą wywalczył awans do III ligi i wygrał PP LZPN) i Tomasz Szwiec z Dębu Dębno. Pierwszy z nich przyszedł, aby zapełnić lukę na środku obrony po Macieju Truszczyńskim. Doświadczony stoper nie dogadał się z zarządem i niestety w przyszłym sezonie po boisku nie będzie już biegał w niebiesko-białym trykocie. Pod uwagę jest brany również 18-letni golkiper Łucznika Strzelce Krajeńskie (na wiosnę podstawowy golkiper czwartoligowca), Jakub Loc (we wcześniejszych artykułach mylony z jego bratem, Rafałem Locem, za co autor przeprasza). Przypomnieć należy, że wcześniej ze Stilonem umowy podpisało trio z Pogoni Barlinek: Kordian Ziajka, Rafał Świtaj i Filip Wiśniewski. Testowanych było jeszcze paru zawodników, ale nie przekonali oni do siebie Tomasza Jeża. Kontuzję wciąż leczą za to Mateusz Trachimowicz i Bartosz Werbski.
Najbliższym sparingpartnerem gorzowian będzie Energetyk Gryfino. Podopieczni duetu trenerskiego Wojciech Kowalczyk – Marek Nikitiński w ubiegłym sezonie ledwo się utrzymali w III lidze pomorsko-zachodniopomorskiej. Gryfinianie zdołali zająć 13. pozycję w tabeli (ostatnią wolną od spadku), a w 30 spotkaniach zgromadzili na swoim koncie 36 punktów. Złożyło się na to 9 wygranych i tyle samo remisów. Niebiesko-czerwoni aż dwunastokrotnie musieli również uznać wyższość swoich rywali. Bilans bramkowy Energetyka po tych pojedynkach wyniósł 34-42. Po sezonie 2012/13 z klubem pożegnali się jednak trzej najskuteczniejsi strzelcy. Chodzi o Roberta Sieranta, Sebastiana Szycha i Przemysława Brzeziańskiego, którzy w ubiegłych rozgrywkach zdobyli łącznie 14 bramek. Oznacza to, że podopieczni duetu Kowalczyk – Nikitiński stracili praktycznie całą swoją siłę rażenia, ale dobre wrażenie w meczach towarzyskich sprawiają piłkarze testowani. Niebiesko-czerwoni zagrali już w trakcie tego okresu przygotowawczego parę meczów kontrolnych. Ostatnio Energetyk niespodziewanie pokonał 2:1 faworyzowaną Drawę Drawsko.
Gorzowianie z niebiesko-czerwonymi w historii mierzyli się pięciokrotnie. Bilans tych pojedynków jest korzystniejszy dla Stilonu. Niebiesko-biali zwyciężali trzykrotnie, raz padł remis, a raz lepsi okazali się rywale. Bilans bramkowy wynosi 9-3. Świadkiem bardzo ciekawego sparingu pomiędzy tymi zespołami kibice byli zimą, półtorej roku temu. Podopieczni Tomasza Jeża ulegli wtedy trzecioligowcowi 3:4. Dla Stilonu bramki zdobywali Sebastian Żłobiński, Artur Andruszczak i Robert Kozioła (w Gorzowie został już tylko ten ostatni), a dla naszego rywala dwukrotnie Kamil Kutasiewicz, Bogusław Kostrubiec i Szymon Górski (w niebiesko-czerwonym trykocie występuje już tylko ten pierwszy).
Stilon do Gryfina na sparing z tamtejszym Energetykiem pojedzie w najbliższą sobotę 27 lipca. Pierwszy gwizdek sędziego został zaplanowany na godzinę 18.
Komentarze opinie