Gorzowski Stilon w sobotę rozegra drugi mecz z rzędu przed własną publicznością. I po wpadce z KP Brzeg Dolny podopieczni Artura Andruszczaka będą musieli zmyć z siebie plamę i zdobyć komplet punktów z Polonią Trzebnica. Niebiesko-biali jednak w tym sezonie nie zachwycają i będą musieli się sporo napracować, żeby odzyskać zaufanie kibiców. Wydaje się jednak, że trzebniczanie są idealnym rywalem, żeby odbić się za dotychczasowe niepowodzenia i wrócić do walki o awans do II ligi.
W ubiegłą sobotę wszyscy wierzyli, że uda się pokonać beniaminka z Brzegu Dolnego i ponownie podskoczyć w ligowej tabeli. Po bardzo nudnej pierwszej połowie, nieco więcej działo się przez drugie czterdzieści pięć minut pojedynku. Gorzowianie w 57. minucie wyszli na prowadzenie. Świetnym podaniem popisał się Łukasz Maliszewski, a do bramki trafił 18-letni Daniel Mrozek. Wydawało się, że podopieczni Artura Andruszczaka dociągną pozytywny wynik do końca, ale w 87. minucie Adam Suchowera zachował się nieodpowiedzialnie we własnym polu karnym i trafił do bramki strzeżonej przez Dawida Dłoniaka. Przez stratę punktów z takim rywalem niebiesko-biali skomplikowali swoją sytuację w ligowej tabeli i zajmują dopiero 6. pozycję, i mają dziewięć punktów straty do pierwszej Formacji Port 2000 Mostki. Na szczęście Stilon ma do rozegrania jeszcze jeden mecz zaległy, 15 października z Lechią Dzierżoniów, która już nieco spuściła z tonu. Jednak nawet nie wyniki osiągane przez gorzowian są najgorsze. Niebiesko-białym brakuje stylu i jeżeli trener Andruszczak chce powalczyć o awans do II ligi, który przecież był obiecywany przed sezonem, to musi jak najszybciej znaleźć jakieś rozwiązanie. Co do sytuacji kadrowej, w meczu KP Brzeg Dolny zabrakło Tomasza Szwieca, który pauzował z powodu czterech żółtych kartek, ale przeciwko Polonii powinien zagrać. Do treningów także lada chwila wróci 20-letni Radosław Janczylik. Artur Andruszczak nie powinien więc narzekać na sytuację kadrową. Ale czy to przełoży się na komplet punktów w starciu z outsiderem III ligi dolnośląsko-lubuskiej, przekonamy się w sobotę.
Na dobrą sprawę naszego najbliższego rywala nie powinno być w III lidze dolnośląsko-lubuskiej. Trzebniczanie w dwóch poprzednich sezonach zajmowali miejsce w strefie spadkowej i powinni skończyć w IV lidze dolnośląskiej, ale rok temu uratował ich upadek Pogoni Świebodzin, zaś w minionym sezonie rezygnacja Spójnii Ośno Lubuskie z wejścia do wyższej klasy rozgrywkowej. Wydaje się, że biało-niebiescy w tym sezonie prezentują się jeszcze gorzej. Przed rozgrywkami z Trzebnicy odszedł trener i najskuteczniejszy strzelec drużyny - Adrian Bergier, który przeniósł się do Piasta Żmigród. Zespół teraz prowadzony jest przez innego piłkarza, 33-letniego Sławomira Kołodzieja. Znacznie osłabiona Polonia po dziewięciu rozegranych pojedynkach ma na koncie pięć punktów i zajmuje ostatnią pozycję w tabeli. Biało-niebiescy dotychczas zdołali jedno spotkanie wygrać, dwa zremisowali, a w pozostałych musieli uznać wyższość rywala. W środę trzebniczanie rozegrali zaległy, wyjazdowy mecz z Piastem Żmigród, w którym polegli 2:4. Obie bramki dla nich zdobył właśnie grający szkoleniowiec - Sławomir Kołodziej. Najskuteczniejszym strzelcem Polonii jest jednak 28-letni Marcin Masełkowski, który do tej pory na listę strzelców wpisywał się czterokrotnie. Aktualny bilans bramkowy biało-niebieskich wynosi 8-22. Gorszą dysproporcję ma tylko Dąb Przybyszów, a taką samą Piast Gorzów-Karnin i Bielawianka Bielawa.
Niebiesko-biali z Polonią mierzyli się w historii dwukrotnie. Do obu pojedynków doszło w ubiegłym sezonie. Zarówno w Gorzowie, jak i w Trzebnicy, dużo lepszą drużyną byli podopieczni Tomasza Jeża. Przed własną publicznością Stilon zniszczył rywala 7:0, a hat-trickiem popisał się kapitan drużyny, Robert Kozioła, a po dwa trafienia dołożyli jeszcze Rafał Świtaj i Paweł Posmyk. Na Dolnym Śląsku gorzowianie wygrali 3:1. Do bramki strzeżonej przez Karola Buchlę trafiali Kordian Ziajka (dwukrotnie) i Łukasz Maliszewski. Dla gospodarzy jedynego gola zdobył Paweł Pytlarz. Trzeba mieć nadzieję, że gorzowianie w sobotę rozegrają kolejny dobry mecz z tym rywalem.
Do starcia gorzowian z Polonią Trzebnica dojdzie już w sobotę, 4 października, na stadionie przy ulicy Olimpijskiej w Gorzowie. Sędzia Sławomir Sinicki z Drezdenka rozpocznie ten pojedynek o godzinie 16.
Komentarze opinie