Reklama

Stilon odzyska formę w pojedynku z Łucznikiem?

02/05/2013 13:47
Pierwszego maja Niebiesko-biali powinni się zmierzyć na wyjeździe z Czarnymi Witnica, ale przez negatywną decyzję policji pojedynek ten został przełożony na 18 czerwca i wbrew pozorom są szanse na jego rozegranie, choć niekoniecznie na stadionie w Witnicy. Stilon najbliższe spotkanie zagra w sobotę z Łucznikiem Strzelce Krajeńskie. Minimalne odmłodzenie zespołu i zmiana szkoleniowca zmieniła tamtą drużynę na lepsze i jak się okazuje nasze zwycięstwo nie jest wcale takie oczywiste.

Mimo niezbyt rewelacyjnych ostatnich dwóch spotkań w wykonaniu podopiecznych Tomasza Jeża, nie można mówić raczej o kryzysie gorzowian. Chodzi o pucharową porażkę z GKP Pszczew w Międzyrzeczu i minimalną wygraną z solidnym ligowym rywalem, ŁKSem Łęknica. Za wcześnie jest, aby mówić o jakichkolwiek zmianach w zespole Niebiesko-białych, choć ostatnio na boisku coraz częściej pojawia się, po wyleczeniu ciężkiego urazu, Maciej Sędziak, nie wiadomo jednak czy byłby on gotowy zagrać 90 minut, i kogo miałby zastąpić w wyjściowym składzie. Po ostatnim meczu, wygranym 1:0, po bramce Damiana Szałasa, utrzymaliśmy prowadzenie w ligowej tabeli. W środę jednak Formacja, która męczyła się na wyjeździe z Koroną Kożuchów i ostatecznie wygrała tylko 2:1, zrównała się z nami punktami. Pod uwagę jednak trzeba wziąć fakt, że mamy jeden mecz zaległy i spotkanie z Formacją u siebie, do którego dojdzie 29 maja. Przed majowo-czerwcowym maratonem gorzowianie mogą się chociaż pocieszyć tym, że na wiosnę nie ma w zespole plagi kontuzji jak to bywało na jesień. W sobotę, w kadrze Stilonu, zabraknie jedynie Przemka Janasa, który zakończył karierę (o czym wcześniej już parę razy pisaliśmy) i Amadeusza Kłodawskiego.

Łucznik prowadzony przez Macieja Zadkę (zastąpił on po rundzie jesiennej Waldemara Wilczyńskiego) na początek rundy wiosennej uległ u siebie Czarnym Witnica aż 0:5. Wydawało się wtedy, że strzelczanie będą walczyli do końca sezonu o utrzymanie. Nic bardziej mylnego. Granatowo-niebiescy później zwyciężyli trzy spotkania z rzędu i jeżeli utrzymają tę tendencję, to mogą się postarać nawet o ligową czołówkę. Łucznik ostatnio pokonał kolejno: Dozamet (1:0), Vitrosilicon Iłowa (2:0, na wyjeździe) i w środę Błękitnych Lubno, 2:0. Dzięki tej dobrej passie podopieczni Macieja Zadki aktualnie w tabeli zajmują 11. pozycję, z 23 punktami na koncie. Runda jesienna dla strzelczan zbyt udana nie była, ale teraz zaczyna to wyglądać coraz lepiej. Granatowo-niebiescy zwyciężyli dotąd siedem razy, a dziesięciokrotnie musieli uznać wyższość swojego rywala. Oprócz tego Łucznik w tym sezonie dwa razy podzielił się punktami. Poprawie zaczyna ulegać również bilans bramek zdobytych do straconych, który aktualnie wynosi 28-34. Z Łucznikiem dawno już pożegnał się regularnie niegdyś strzelający bramki Przemysław Brzeski. Ma on jednak godnych następców. Pod względem skuteczności w zespole Granatowo-niebieskich wyróżniają się: Michał Kaszaraba, Krzysztof Kiliński i niezwykle skuteczny w grupach młodzieżowych Sebastian Grabski. Podopieczni Tomasza Jeża będą musieli również uważać na czarnoskórego pomocnika, Lawala Morufa, którym zimą interesowało się paru trzecioligowców.

Z Łucznikiem Niebiesko-biali będą grali już po raz dwudziesty. Jak dotąd oczywiście dużo lepszy bilans mają gorzowianie. Stilon zwyciężał jedenaście razy, a trzy razy uległ Granatowo-niebieskim. Oprócz tego pięciokrotnie między tymi zespołami padał remis. Bilans bramkowy w historii tych potyczek to 37-15. W meczu rundy jesiennej, który odbył się w Strzelach Krajeńskich, podopieczni Tomasza Jeża wymęczyli zwycięstwo 1:0, o które jednak tak łatwo nie było, choćby przez to, że za żółte kartki pauzował Paweł Posmyk. Jedyną bramkę wtedy zdobył w 88. minucie Mateusz Trachimowicz. Było to spotkanie w ramach 9. kolejki.

Z Łucznikiem Stilon zmierzy się w najbliższą sobotę, 4 maja, na stadionie przy ulicy Myśliborskiej. Pierwszy gwizdek sędziego został zaplanowany na godzinę 17.

Konrad Baranowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do