Niewiele czasu zostało piłkarzom gorzowskiego Stilonu na odrobienie czteropunktowej straty do prowadzącej Ślęzy Wrocław. Podopieczni Tomasza Jeża mają do rozegrania jeszcze cztery pojedynki, a pierwszym rywalem będzie solidny Piast Żmigród. Niebiesko-biali tego przeciwnika podejmą już w sobotę. Mobilizacja w gorzowskiej drużynie jest ogromna, bo nie ma wątpliwości, że w razie straty punktów, pogrzebane zostaną również nadzieje na baraże.
Gorzowianie ostatnio są w świetnej formie, ale w kwestii walki o baraże nie wszystko jest w ich rękach. W meczu 30. kolejki podopieczni Tomasza Jeża zwyciężyli na wyjeździe z Promieniem Żary, dzięki czemu utrzymali czteropunktowy dystans do lidera z Wrocławia. Z trzema oczkami w Żarach byłby większy problem, gdyby nie gorzowski bramkarz, Dawid Dłoniak. W drugiej połowie sędzia Jarosław Grobelny podyktował rzut karny dla podopiecznych Grzegorza Kopernickiego. Na szczęście jednak nasz golkiper zdołał wybronić strzał oddany przez Łukasza Świdkiewicza. Dla niebiesko-białych trafiali w zamian Adam Gruszecki i Paweł Posmyk...z rzutu karnego. Supersnajper Stilonu zdobył tym samym swojego szesnastego gola w tym sezonie i ma trzy trafienia straty do prowadzącej dwójki: Krzysztofa Piątka (z Zagłębia II) i Grzegorza Rajtera ze Ślęzy. Jeżeli chodzi o sytuację w tabeli to Stilon musi uważać również na walczących o awans piłkarzy MKS Oława, gdyż mają oni tylko jedno oczko straty do niebiesko-białych. W kadrze na Piasta zabraknie paru zawodników. Urazy leczą Robert Kozioła, Mateusz Trachimowicz i Radosław Janczylik. Do treningów wrócili Damian Szałas i Patryk Bil, ale ich występ ze żmigrodzianami nie jest pewny.
Piast Żmigród, tak samo jak i Stilon, jest beniaminkiem tej ligi. W ubiegłym sezonie biało-czerwono-zieloni zdołali zwyciężyć w rozgrywkach IV ligi dolnośląskiej. Żmigrodzianie jesienią spisywali się nieźle, ale to im nie wystarczyło i zimą doszło do małego „przemeblowania”. Dotychczasowego trenera – Mirosława Drączkowskiego – zmienił grający niegdyś w ekstraklasie Grzegorz Podstawek. Oprócz tego do Piasta przyszło paru solidnych zawodników, jak choćby Piotr Mrowiec z GKS Kobierzyce, który zdobył w tym sezonie już 14 goli. Zawodnicy i trenerzy, którzy wiosną zmagali się z Piastem Żmigród są zgodni: jest to dużo lepszy zespół od tego z rundy jesiennej. Rysą na ich dobrej postawie jest parę ostatnich spotkań, w których te wyniki już tak nie zachwycają. Podopieczni trenera Podstawka zajmują na tę chwilę 8. pozycję w tabeli. W dotychczasowych trzydziestu spotkaniach żmigrodzianie zgromadzili 44 punkty. Piast ma na swoim koncie 12 wygranych, osiem remisów i dziesięć porażek. Bilans bramkowy biało-czerwono-zielonych na tę chwilę, to 41-44. W poprzedniej kolejce żmigrodzianie przegrali sensacyjnie na wyjeździe z „czerwoną latarnią” (teraz już przedostatnią w tabeli), Prochowiczanką Prochowice 0:1. Do bramki strzeżonej przez Przemysława Łukasika zdołał trafić tylko Konrad Babeczko. Zawodnikiem Piasta, który zdobył najwięcej goli w tym sezonie jest Piotr Mrowiec, ale dla żmigrodzian trafiał on 7 razy. Więcej bramek dla biało-czerwono-zielonych uzbierali Grzegorz Sawicki (9) i Sebastian Zagórski (8).
Gorzowianie ze żmigrodzkim Piastem mierzyli się dotychczas tylko jeden raz i oczywiście chodzi o pojedynek z rundy jesiennej bieżącego sezonu. Niebiesko-biali nie bez problemów wywalczyli trzy oczka na Dolnym Śląsku. Podopieczni Tomasza Jeża zwyciężyli 3:2, a bramki dla nich zdobywali Tomasz Szwiec, Maciej Sędziak i Łukasz Maliszewski. Dla gospodarzy trafiali Adrian Nawrot i Grzegorz Mazurek. Miejmy nadzieję, że i tym razem Stilon sięgnie po komplet punktów.
Do pojedynku Stilonu z biało-czerwono-zielonymi dojdzie już w sobotę, 17 maja, na stadionie OSiR przy ulicy Olimpijskiej. Pierwszy gwizdek sędziego został zaplanowany na godzinę 17.
Komentarze opinie