Reklama

Stilon Gorzów zwycięski na koniec sezonu

egorzow.pl - Marcin
06/06/2015 17:06
Stilon Gorzów na zakończenie sezonu bez większych problemów ograł Bielawiankę Bielawa, oddając przysługę drugiemu z gorzowskich zespołów, Piastowi Gorzów-Karnin, który jest najwyżej w strefie spadkowej i może liczyć na utrzymanie. "Niebiesko-biali" wygrali w sobotę 3:1.

Początek spotkania nie przyniósł zbyt wiele emocji. Gospodarze oddali co prawda kilka strzałów, ale albo trafiły one w ręce bramkarza albo wylądowały poza bramką. Bielawianie nie oddawali łatwo pola, będąc nawet trochę więcej czasu przy piłce. Ich ataki szybko były jednak rozbijane. Natomiast Stilon kilkukrotnie wywalczył rzut rożny i w 10. minucie udało się to wykorzystać. Piłkę do bramki głową skierował Patryk Bil i mieliśmy 1:0. Chwilę później "korner" z lewej strony mieli goście, którego wykonywał Kamil Kuska. To, co się stało, zaskoczyło wszystkich. Wydawało się, że piłka przeleci nietknięta przez pole karne, tymczasem nabrała takiej rotacji, że odbiła się od dalszego słupka i wpadła do bramki! W 17. minucie mogło być 2:1. Daniel Mrozek skupił na sobie graczy Bielawianki i zdołał oddać piłkę Hubertowi Kotusowi. W momencie strzału obrońca jednak doskoczył do niego i zagrożenie zażegnano. Miejscowi jednak zaczęli przeważać. Najlepsze sytuacje tworzyli sobie po rzutach rożnych, choćby ta, po której strzelał Kotus. Piłka minimalnie minęła bramkę po tym, jak delikatnie sparował ją bramkarz. Sporo czasu kibice musieli czekać na kolejnego gola, ale podopieczni Artura Andruszczaka objęli prowadzenie jeszcze przed przerwą. Swoją premierową bramkę strzelił Dawid Michniewicz, który minął obrońcę i uderzył z kozła. Krzysztof Słonecki był bliski obrony, ale nie był to łatwy strzał. W samej końcówce Stilon jeszcze miał dwa rzuty rożne, ale nie było zagrożenia i po 45 minutach na tablicy widniał rezultat 2:1.

Po trzech minutach gry w drugiej połowie gorzowianie mieli pierwszy rzut rożny w tej części gry i... ponownie bezlitośnie to wykorzystali. Co prawda, w polu karnym Słoneckiego było sporo zamieszania, bramkarz rzucił się pod nogi jednego z naszych zawodników, ale piłka trafiła ostatecznie do Rafała Świtaja, który huknął z pięciu metrów pod poprzeczkę. Ta bramka tylko dodała wiatru w żagle Stilonowi, który wciąż atakował. Kolejną dobrą sytuację ekipa z Gorzowa miała w 63. minucie. Słonecki stanął jednak na wysokości zadania. Mimo dość wysokiej temperatury tempo spotkania zbytnio nie spadło z upływem czasu. Sędziowie dali piłkarzom kilka przerw na uzupełnienie płynów i oblanie się wodą. Przyjezdni jeszcze nieco spróbowali pogrozić palcem "niebiesko-białym", ale zdecydowanie częściej byli spychani do defensywy. Do ciekawej sytuacji doszło w 81. minucie. Z boiska zszedł Dawid Dłoniak. Przyczyną tego nie była jednak żadna kontuzja. Trener Stilonu chciał po prostu dać szansę debiutu młodemu Grzegorzowi Gibkiemu, który w sezonie na co dzień grał w makroregionalnej lidze juniorów. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, choć znakomitą sytuację miał Alan Błajewski, który minął bramkarza i próbował wkręcić piłkę spod linii bramkowej po lewej stronie. Futbolówka odbiła się jednak od zewnętrznej strony słupka.

Przed Stilonem Gorzów, który w III lidze dolnośląsko-lubuskiej zajął ostatecznie czwarte miejsce, jeszcze ostatni akcent tego sezonu. 17 czerwca w Słońsku zmierzą się z A-klasowym Mieszko Konotopem w walce o Puchar Polski Lubuskiego ZPN. Zwycięstwo w finale otworzy drogę do gry na ogólnopolskim etapie rozgrywek pucharowych.


Po meczu powiedzieli:
Artur Andruszczak (trener Stilonu): Jestem zadowolony z tego zakończenia sezonu. Dość pewnie wygraliśmy 3:1 i trzeba się cieszyć. Bardzo poprawny występ Mateusza Ogrodowskiego. Nie zrobił żadnego błędu i wykonał kilka dobrych akcji do przodu. Cieszę się, że tak dobrze zagrał. Chciałbym podziękować przede wszystkim kibicom, którzy jeździli za nami na każdy mecz i to w bardzo dużej liczbie. Chciałem też podziękować chłopakom za ten bardzo trudny sezon, nie do końca dla nas udany, ale jeszcze możemy wywalczyć puchar na szczeblu okręgu i powalczyć później na szczeblu centralnym. Dziękuję także wszystkim, którzy pomagają klubowi, żeby Stilon mógł grać jak najlepiej. Przed finałem nie ma jakiś szczególnych planów, będziemy trenować we własnym zakresie i spokojnie się przygotujemy.

Albert Połubiński (trener Bielawianki): Ostatnie dwa mecze mocno nam nie poszły. W niedawnej kolejce z Foto-Higieną dostaliśmy cztery bramki u siebie, ale można powiedzieć, że graliśmy bez ośmiu ludzi. Ze Stilonem też były ubytki kadrowe. Próbowaliśmy na tyle, ile mogliśmy.

Mariusz Stanisławski (prezes Stilonu): To był słaby sezon, ponieważ nie graliśmy na miarę swoich możliwości i umiejętności. Będziemy się zastanawiać, gdzie tkwi przyczyna takiej gry. Mieliśmy walczyć o awans, a gdzie skończyliśmy ligę - wszyscy widzieli. Mam nadzieję, że przyszły sezon będzie lepszy, choć na pewno trudniejszy, bo jest reorganizacja ligi i 6-7 drużyn będzie się utrzymywać. Czeka nas zażarta walka o to, by w tej lidze pozostać. Żadnych deklaracji o awansie z naszej strony nie będzie.

Patryk Bil (Stilon): Jesteśmy zmęczeni, bo mecze środa-sobota przez dwa miesiące dają wycisk. Myślę, że bardzo dobrze zrealizowaliśmy zadania wyznaczone przez trenera. Skład był młody. Tak trzeba grać.


Stilon Gorzów - Bielawianka Bielawa (2:1)
Bil 10", Michniewicz 40, Świtaj 49"" - Kuska 11"

Stilon: Dłoniak (81" Gibki) - Ogrodowski, Bil, Gruszecki, Michniewicz, Trachimowicz, Timoszyk, Świtaj (58" Błajewski), Kotus, Szałas (65" Wiśniewski), Mrozek (58" Kubacki)
Trener: Artur Andruszczak

Bielawianka Słonecki - Łaski, Orzech, Luźny, Kaczmarek (87" Kędziora), Kuska (77" Chmielewski), Niewiadomski, Radziszewski, Chęciński (69" Prokop), Szydłowski, Szuszwalak (69" Włodek)
Trener: Albert Połubiński

Sędzia: Piotr Poźniak (Wrocław)
Żółte kartki: brak
Widzów: około 200 osób

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2015-06-16 10:45:04

    lenczus Kiedy na mecze będzie przychodzić nie dwieście a kilka tysięcy kibiców? Marzenia?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2015-06-07 18:13:37

    Dolinki jak juz zarzad mowi ze w przyszlym sezonie o utrzymanie walczymy tzn że można już odpuścić myśl o awansie spada Górnik Wałbrzych,Formacja pozostaje,wchodzą rezerwy Miedzi Legnica a utrzymuje sie chyba tylko 6 klubów, więc bez porządnych wzmocnień możemy myśleć tylko o utrzymaniu

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2015-06-07 09:43:02

    kibic Kolejny zmarnowany sezon za nami.Brak awansu, zero szans na awans w przyszlym a zarzad trzyma sie stolkow ,zero odpowiedzialnosci i ambicji.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do