Stilon Gorzów gładko wygrał ze Spójnią Ośno Lubuskie 4:0. Wynik mógł być jeszcze wyższy, ale "niebiesko-biali" nie wykorzystali wielu stuprocentowych okazji. Rezultat jednak cieszy, bo było widać wyraźną poprawę gry w porównaniu do pierwszego spotkania w Mostkach. Bramki gorzowian strzelali Paweł Posmyk, Damian Szałas, Maciej Sędziak i Sebastian Żłobiński. Poniżej wypowiedzi trenerów i zawodników obu ekip.
Tomasz Jeż - trener Stilonu Gorzów Mogło być wyżej. Paru sytuacji nie wykorzystaliśmy, aczkolwiek wcale tak łatwo nie było. Zespół z Ośna przyjechał z typowo destrukcyjnym nastawieniem. Trudno się gra z takim rywalem, bo się nie odsłania. Potrzebowaliśmy czasu, żeby znaleźć te słabsze punkty, ale później już się rozhulaliśmy. Widziałem już takie mecze w wyższym ligach, gdzie nie wykorzystywaliśmy takich sytuacji. Cieszę się, że wykorzystaliśmy te cztery. Musimy się poznać na boisku i zgrać. Mam nadzieję, że wszystko będzie szło w jeszcze lepszym kierunku. Jeśli to się uda to drżyjcie rywale.
Zenon Burzawa - trener Spójni Ośno Lubuskie Cały zespół zasłużył na pochwałę. Walczyli na tyle, na ile było ich stać. Drużyna Stilonu jest dwa razy mocniejsza niż była rok temu. Natomiast zespół Ośna jest dwa razy słabszy. Nie mieliśmy tu nic do powiedzenia. W pierwszej połowie była sytuacja strzału z dystansu w spojenie czy słupek i tyle. Stilon mówił, że będzie się liczył w walce o awans i tego im życzę.
Paweł Posmyk - Stilon Gorzów Dobrze, że wpadła ta jedna bramka. Skończyło się 4:0, więc nie ma co tego rozpamiętywać. Cała drużyna zagrała fajnie. Chłopacy się spisali. Było trochę sytuacji z mojej strony. Mogłem strzelić z trzy bramki, ale nie udało się. Nie ma się stresować i załamywać rąk. Są kolejne mecze. Trzeba się po prostu skoncentrować.
Sebastian Grenda - Spójnia Ośno Lubuskie Było, jak było. Mogliśmy przegrać mniej. Szkoda. Nie trenowałem długo, bo prawie trzy miesiące z powodu kontuzji barku. Na razie się wywiązuję z obowiązków.
Damian Szałas - Stilon Gorzów Fajnie, że strzeliliśmy dzisiaj jakieś bramki i wygraliśmy. Trzeba przyznać, że co bramka to ładniejsza. Paweł zaczął od ładnej główki, ja poprawiłem, potem Maciek pięknie z woleja i na koniec Sebastian.
Na środę zaplanowany jest kolejny mecz. Stilon powinien się zmierzyć z Lubuszaninem Drezdenko, lecz zespół ten nie ma pozwolenia na rozegranie tego meczu na swoim stadionie i nieoficjalnie mówi się o walkowerze.
Komentarze opinie