
8. kolejka I ligi gr. A 2018/2019
Piłka ręczna - 8. kolejka I ligi gr. A: Stal Gorzów - MKS Sambor Tczew 17.11.2018r., godz. 18:30, Hala Zespołu Szkół nr 20 przy ul. Szarych Szeregów 7 w Gorzowie
Trzy tygodnie przerwy nie przyniosły zbyt dobrych wieści "żółto-niebieskim". Do gry wciąż nie jest gotowy Aleksander Kryszeń, a do tego wypadł kapitan Oskar Serpina, który miał problemy z barkiem i finalnie musiał poddać się zabiegowi. W tym sezonie na boisku go już nie zobaczymy, a to oznacza tylko jednego kołowego w zespole. Będzie natomiast wspierał kolegów z ławki. Problemów w gorzowskiej ekipie nie brakuje. W pełni dyspozycji nie jest jeszcze Dariusz Śramkiewicz. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że rywalem będzie absolutny outsider rozgrywek. MKS Sambor nie wygrał dotąd żadnego spotkania, choć byli blisko triumfu przeciwko OKPR Warmii Energa Olsztyn na własnym parkiecie (25:26). Trener przestrzega jednak przed lekceważeniem ich. Stal nie pozwoli sobie jednak na drugą z rzędu przegraną u siebie.
- Każdy zespół dotykają jakieś problemy. My w tym sezonie mamy ich dosyć dużo i musimy sobie jakoś radzić. Żeby to się dobrze u Oskara goiło i udało, żeby jak najszybciej przystąpił do rehabilitacji i zdążył na następne rozgrywki. Jest kilku kandydatów i chętnych, dają sobie radę. Jeżeli będzie taka konieczność, to na pewno skorzystamy z ich umiejętności. Nasi zawodnicy są wszechstronnie przygotowani do grania. Jakoś sobie poradzimy. Sambor ma dosyć dobry skład personalny, ale zły start i borykają się z tym brzemieniem, że trudno się podnieść. Przestrzegam przed tym, że nie ma najsłabszego zespołu w lidze. To jest naprawdę fajna drużyna: Skowron w bramce, dawniej Arka Gdynia, na środku rozegrania Orzechowski, który grał w Żukowie, a wcześniej w Kwidzynie, Gdańsku. Do tego dwóch chłopaków z Gdańska, dwóch z Kwidzyna. Ma tam kto grać - zdradził trener Dariusz Molski.
- Przygotowujemy się jak do każdego rywala. Wiemy, że w meczu z Kościerzyną czegoś zabrakło. Ta liga pokazuje, że z każdym rywalem gra się trudno i nikt nie odpuszcza. Obojętnie, z kim byśmy teraz zagrali. Fajnie, że gramy u siebie. Przerwa się przydała, bo trochę zgłodnieliśmy i mamy chęć grania - powiedział z kolei rozgrywający Tomasz Gintowt.
Autor: Marcin Malinowski
Fot.: Dawid Lis
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie