Reklama

Rezerwy Zagłębia pokazały siłę Warcie

egorzow.pl - Marcin
03/11/2018 14:45

Warta Gorzów - Zagłębie II Lubin 0:4

Katastrofalny początek drugiej połowy i przewaga gości przez cały mecz. Tak wyglądało spotkanie 14. kolejki pomiędzy Wartą Gorzów a Zagłębiem II Lubin. Gorzowianie przegrali 0:4.

 

Od pierwszych minut rezerwy ekstraklasowego zespołu, mającego zresztą wsparcie z pierwszej drużyny, napierali na bramkę Kacpra Majchrowskiego, który dość niespodziewanie pojawił się w składzie gospodarzy. Stuprocentowych sytuacji Zagłębie nie miało, ale kilka razy bramkarz musiał się wykazać. Przez pierwszy kwadrans zdecydowaną większość czasu to lubinianie byli na połowie miejscowych, ale w 13. minucie była okazja dla "granatowo-bordowych". Zabrakło jednak centymetrów, by napastnik dopadł do piłki po dośrodkowaniu.

 

Napór przyjezdnych trwał także w dalszej części spotkania, choć pojedyncze sytuacje gorzowianie mieli po stałych fragmentach gry. Z czasem jednak pojawiły się też akcje z gry. Tradycyjnie brakowało wykończenia, a strzelał chociażby Mariusz Kaczmarczyk. Po tym dobrym fragmencie dla Warty zrobiło się na boisku nerwowo, a to z uwagi na kilka fauli, z którymi nie zgadzali się gospodarze. Jeden z rzutów wolnych bo mocnym dośrodkowaniu na gola zamienił były reprezentant Polski Jakub Tosik.

 

Obraz meczu nie zmienił się do końca pierwszej połowy. Atakowały obie ekipy, ze wskazaniem na rezerwy ekstraklasowca. W strzałach ekipy z Gorzowa brakowało mocy i dokładności, jak choćby w uderzeniu głową Dominika Zakrzewskiego. Pomyłki były również częste przy podaniach. Można też zastanawiać się nad niektórymi decyzjami. Filip Wiśniewski miał sporo miejsca, ale zamiast strzelać, to podał na skrzydło. W samej końcówce była jeszcze jedna, bardzo groźna okazja, lecz i tutaj nie udało się wpakować "futbolówki" do siatki.

 

Druga część pojedynku rozpoczęła się fatalnie dla "granatowo-bordowych". Lubinianie od razu ruszyli ze środka boiska w kierunku bramki Majchrowskiego i jak gdyby nigdy nic z ostrego kąta z prawej strony celnie uderzył Olaf Nowak. Ledwie minęło 60 sekund i było już 0:3, bowiem tym razem z lewej strony strzelił Łukasz Moneta. Zagłębie po tym nie zwolniło tempa, ale także gorzowianie mieli swoje okazje, choć przypadkową. Piłka jednak minimalnie minęła słupek. Prosto w ręce golkipera przymierzył z kolei Paweł Posmyk po uderzeniu głową.

 

Przyjezdni przez resztę rywalizacji dobrze kontrowali jej przebieg, wymieniając dość spokojnie podania, czekając na kolejne sytuacje. Podopieczni Adama Buczka pokazali wysoki poziom gry, ogromną pewność siebie i spokój, dobijając jeszcze ekipę Mateusza Konefała trafieniem Eryka Sobkowa. Gospodarze nie mieli właściwie nic do powiedzenia, ostatecznie przegrywając 0:4.

 

Kolejne spotkanie Warta Gorzów rozegra na wyjeździe z Miedzią II Legnica już za tydzień.

 

 

Po meczu powiedzieli:

Mateusz Konefał (trener Warty Gorzów): Wynik mówi wszystko, a na pewno to, że zmierzyliśmy się z bardzo dobrym rywalem. Grała drużyna ostatnia z czołową naszej ligi. Chciałbym się jednak odnieść do poziomu sędziowania, żebyśmy sobie zadali sami pytanie po raz kolejny, bo ja za bardzo tego nie rozumiem. Żeby nawiązać walkę z takim przeciwnikiem, to potrzebujemy ogarniętego sędziego. Bramka padła po kontrowersyjnym rzucie wolnym, gdzie Dominik Siwiński szedł na wyprzedzenie napastnika i wybrał mu piłkę. A to co sędzia boczny odstawiał z głównym? Przyjechał jakiś niedoświadczony arbiter i asystent podejmował za niego decyzję. Cały czas słyszałem komendy "użyj gwizdka", "podnieś rękę". Przyjeżdża niedoświadczony gościu na poziom III ligi. Niech on się uczy w "okręgówce", w IV lidze. Do momentu bramki uważam, że byliśmy równorzędnym przeciwnikiem dla Zagłębia. Graliśmy odważnie, mieliśmy pomysł na to spotkanie. Tydzień temu było to samo. Jeszcze dodam, że to był sędzia z Kluczborka, miasta zespołu, który będzie z nami walczył o utrzymanie. Czy to jest przypadek? Czy przypadkiem było to, co stało się dwa tygodnie temu ze Ślęzą? Nie mówię, że on chciał tutaj gościom pomagać. Zagłębie było drużyną lepszą, to im oddaję, ale jeżeli ja mam walczyć, to oczekuję godnego i porządnego sędziowania. Nie przeskoczymy pewnej mentalnej granicy. Jeżeli topowa drużyna strzela bramkę, to jest dużo trudniej. Utrudniliśmy sobie też w drugiej połowie. Był pomysł, żeby nie zamykać szybko meczu, a wyszliśmy i w pierwszej akcji dostaliśmy bramkę, za chwilę drugą i było po spotkaniu. Potem ta gra była nijaka.

 

Adam Buczek (trener Zagłębia II Lubin): Szybkie strzelone bramki w drugiej połowie ustawiły nam ten mecz. Przegraliśmy podobne spotkanie ze Stilonem, gdzie byliśmy drużyną lepszą. Taka jest piłka nożna. Tutaj byliśmy szczególnie uczuleni na to, by popełnić jak najmniej prostych błędów i przede wszystkim być skutecznym. Skuteczność była na dobrym poziomie. Gorzowianie nie przegrali z nikim wysoko. Ślęza przyjechała i wygrała w ostatnim momencie. Szanowaliśmy Wartę jako rywala i wiedzieliśmy, że musimy zagrać na odpowiednim poziomie. Wiedzieliśmy, że poradzimy sobie piłkarsko. Nie mogliśmy przegrać mentalnie i w cechach wolicjonalnych.

 

Jakub Tosik (Zagłębie II Lubin): Warta ma fajnych zawodników, co pokazali w końcówce. Stworzyli sobie kilka sytuacji. Spokojnie mogli strzelić nie jedną, a dwie bramki. Dla nas najważniejsze było to, że kontrowaliśmy mecz po przerwie. Szybko strzelone bramki i spotkanie pod nasze dyktando. Zasłużone zwycięstwo.

 

 

Warta Gorzów - Zagłębie II Lubin 0:4 (0:1)

Tosik 32', Nowak 46', Moneta 48', Sobków 69'

 

Warta: Majchrowski - Sadowski, Siwiński, Gołdyn, Szałas, Posmyk, Żeliszewski, Wiśniewski, Zakrzewski (46' Ufir), Kaczmarczyk (70' Paradowski), Duchowski

Trener: Mateusz Konefał

 

Zagłębie: Forenc - Borkowski, Tosik, Piątkowski, Żmijewski, Soszyński, Mazek (46' Gołębiowski), Mucha, Nowak (58' Sobków), Żyra (58' Siemaszko), Moneta

Trener: Adam Buczek

 

Sędzia główny: Dawid Matyszczak (Kluczbork)

Żółte kartki: Siwiński 28' - Soczyński 47', Piątkowski 77'

Widzów: około 150 osób

 

Pozostałe mecze 14. kolejki III ligi gr. III:

Górnik II Zabrze - Stilon Gorzów 3:2

Pniówek Pawłowice Śląskie - MKS Kluczbork 2:0

Rekord Bielsko-Biała - Gwarek Tarnowskie Góry 0:0

Foto-Higiena Gać - Miedź II Legnica 1:3

Piast Żmigród - Stal Brzeg 0:3

Agroplon Głuszyna - Ślęza Wrocław 0:0

Ruch Radzionków - Ruch Zdzieszowice 1:0

Górnik Polkowice - Lechia Dzierżoniów 3:1

 

Autor: Marcin Malinowski

Fot.: Dawid Lis

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do