Remis w tradycyjnym spotkaniu Chrobrego ze Stilonem
Stilon Gorzów
07/02/2015 17:29
W tradycyjnym o tej porze towarzyskim spotkaniu w Głogowie Stilon zremisował z pierwszoligowym Chrobrym 0:0.
Pierwszą groźną akcję przeprowadził po kwadransie gry Chrobry (czujny w bramce był Dawid Dłoniak), ale i niebiesko-biali potrafili ripostować. Chwilę po sytuacji Chrobrego Filip Wiśniewski prostopadłym podaniem wypuścił Kordiana Ziajkę, a ten byłby sam na sam z bramkarzem, gdyby ciut szybciej wystartował do piłki. Byłego bramkarza niebiesko-białych Sławomira Janickiego zatrudnił z kolei Damian Szałas.
Pod bramką Dłoniaka poważnie zakotłowało się jeszcze raz, ale pod koniec pierwszej połowy mieliśmy bardzo kontrowersyjną sytuację. Będący w polu karnym Alan Błajewski został praktycznie złapany w pół i powalony przez defensora Chrobrego. Arbiter mimo protestów gorzowian pozostał niewzruszony. Tyle emocji nie przyniosła druga połowa, gdzie poza jedną sytuacją gospodarzy działo się niewiele. - Realizowaliśmy swój plan, który przygotowaliśmy. Mam pretensje o dwie sytuacje, które sobie Chrobry stworzył. Poza tym założenia taktyczne były spełnione. Ciężko ocenić sprawdzanych zawodników w działaniach ofensywnych. Na pewno tacy piłkarze jak Duda i Michniewicz są perspektywiczni i trzeba na nich stawiać. W przypadku Ernesta Grasia ruch jest po stronie prezesów, bo tu wchodzą wyższe kwoty - powiedział trener Stilonu Artur Andruszczak.
Kolejnym sparingowym rywalem Stilonu będzie za tydzień czwartoligowy Świt Skolwin. Wcześniej, bo w środę niebiesko-biali zmierzą się kolejny raz ze swoimi kolegami z Centralnej Ligi Juniorów.
Komentarze opinie