Przenosiny klubu do Szczecina? Jestem za, ale wszystko musi się odbyć na normalnych zasadach. Niech władze miasta pokażą, że im też zależy na wielkim futbolu mówi Zbigniew Drzymała.
Podobno już pan zdecydował Groclin będzie grał w Szczecinie?
Decyzji jeszcze nie ma. Owszem, miałem dwie rozmowy z prezydentem Szczecina, z których jednak nic konkretnego jeszcze nie wynikło. Ważne jest to, że wyraźnie przedstawiłem swoje oczekiwania w związku z ewentualnymi przenosinami mojego klubu.
I co teraz?
Czekam na odpowiedź. Trwa to już dosyć długo, ale na szczęście mnie się nigdzie nie spieszy. Jeżeli nawet nieodwołalnie uznam, że czas wynosić się z klubem z Grodziska do innego miasta, to zapewniam, że wcale nie musi to być Szczecin. Równie dobrze mogę dojść do porozumienia z prezydentem Wrocławia czy Gorzowa.
Szczecinowi na tym nie zależy?
Po tej pory na klubie w Szczecnie sparzyło się kilku znaczących inwestorów, że wspomnę o Sabrim Bekdasie, czy Antonim Ptaku. Proszę mi wierzyć., że mam podstawy podchodzić do władz miasta nieufnie. W Szczecinie nikt nie umiał spełnić oczekiwań biznesmenów utrzymujących Pogoń, a przecież były one zdecydowanie wyższe niż moje. Ja przecież nie domagam się gruntów pod inwestycje.
To czego pan oczekuje?
Chce, by miasto zobowiązało się do utrzymywania obiektu piłkarskiego na miarę pierwszoligowych warunków licencyjnych i pomocy w rozwiązaniu problemu stadionowych chuliganów. Na razie nie doczekałem się pozytywnej reakcji.
Komentarze opinie