Piłkarze Piasta Gorzów Karnin wrócili z dalekiej podróży ze Świdnicy gdzie rozgrywali mecz 4. kolejki dolnośląsko-lubuskiej trzeciej ligi z tamtejszą Polonią/Sparta Świdnica. Mimo, że gospodarze wyszli na prowadzenie w 50 minucie, to jednak piłkarze Piasta nie poddali się bez walki i po chwili wyrównali na 1:1 (0:0). Taki wynik utrzymano do końca.
Bramki zdobywali:
Gracjan Klimczak 50 - Adam Więckowski 52 (rzut karny)
Początek spotkania bardzo wyrównany z lekką przewagą Piasta Gorzów - Karnin. Podopieczni trenera Pawła Wójcika od pierwszych chwil starali się zrobić dobre wrażenie - skutecznie.
Trzeba przyznać, że w tym meczu bardzo dobrze zachowywała się defensywa gospodarzy pod przewodnictwem Jarosława Laty. W przypadku mocnego natarcia ze strony piłkarzy gorzowskiego klubu obrońcy ze Świdnicy efektywnie przeprowadzali pułapki offside-owe. Przekonał się o tym m.in. Bartłomiej Szamotulski, któremu ciężko było powtórzyć wyczyn z poprzedniej kolejki, gdyż za każdym wybiegnięciem zza ściany obrony gospodarzy, asystent sędziego trzymał chorągiewkę uniesioną w górę sygnalizując spalony.
Po pierwszych 45. minutach oba zespoły, schodziły do szatni z bezbramkowym remisem.
Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy piłkarze Sparty wykonali wielki krok na przód. Zaczęli atakować bramkę Michała Młynarczyka. W 50. minucie meczu świdniccy piłkarze przeprowadzili kontratak na naszą bramkę. Wrzutka przed pole karne pod nogi Gracjana Klimczaka, który minął obrońców i sam na sam z bramkarzem mądrze uderzył "lobem" ogrywając golkipera Piasta.
Chwilę po bramce gospodarzy nadarzyła się okazja na wyrównanie. Po dośrodkowaniu Rafała Cipińskiego w pole karne, jeden z obrońców zagrał piłkę ręką. Sędzia dostrzegł przewinienie i podyktował jedenastkę, którą wykorzystał Adam Więckowski.
Spotkanie samo w sobie było bardzo wyrównane. Zespoły starały się jak mogły by w jakiś sposób podwyższyć wynik spotkania, jednak zarówno z jednej jak i z drugiej strony brakowało dobrego wykończenia lub odrobina szczęścia.
Komentarze opinie