Piłkarze, szczypiorniści i koszykarki w Gorzowie. Futboliści o finał w Inowrocławiu
egorzow.pl - Marcin
20/10/2016 15:52
Przed nami kolejny pełen emocji weekend ze sportem. Aż trzy spotkania obędą się w Gorzowie. Z uwagą będziemy też spoglądać na poczynania futbolistów w Inowrocławiu oraz Piasta Gorzów-Karnin w Ośnie Lubuskim. Po przerwie do gry wrócić mieli siatkarze UKS Set Gorzów, ale ich mecz w Iłowej w ramach 4. kolejki III ligi Masita został przełożony na następny weekend.
Futbol amerykański - Turniej Ćwierćfinałowy PLFA J-8 22.10.2016r., od godz. 11, Stadion Miejski przy ul. Orłowskiej 48 w Inowrocławiu
Młodzi futboliści Stali Gorzów znakomicie poradzili sobie w fazie grupowej mistrzostw Polski juniorskich "ósemek". Teraz będzie już tylko trudniej, bo w grze zostało osiem najlepszych zespołów w kraju. Gorzowianie w ćwierćfinale zmierzą się z Warsaw Eagles, z którymi przegrali półfinał przed dwoma laty. Będzie okazja do rewanżu na drużynie, której seniorski zespół na co dzień gra w najwyższej klasie rozgrywkowej i ma na swoim koncie dwa tytułu mistrzowskie. "Orły" nie będą łatwym przeciwnikiem, ale "żółto-niebiescy" również mają ogromne predyspozycje, by walczyć o najwyższe cele, choć dopiero najbliższe spotkanie pokaże prawdziwą wartość ekipy Marka Kaźmierczaka.
- Wygrane mecze grupowe tak naprawdę o niczym nie świadczą. Oczywiście cieszymy się z przejścia do kolejnego etapu, ale teraz skupiamy się na kolejnym pojedynku, który zapewne już nie będzie tak łatwy jak poprzednie. Część z nas grała w pamiętnym meczu dwa lata temu, kiedy o zwycięstwie zadecydowała wąska ławka zawodników oraz brak doświadczenia z naszej strony. W tym roku na pewno jesteśmy przygotowani dużo lepiej, co widać po naszym dotychczasowym bilansie punktowym. Przegrana sprzed dwóch lat jest dla nas nie lada motywacją. Do tego meczu podchodzimy jednak z zimnymi głowami. Jest to oczywiście okazja do rewanżu, ale przede wszystkim jest to spotkanie o finał, do którego zamierzamy przejść. Dlatego główną motywacją jest dla nas walka o medale - powiedział Jędrzej Karpisz, skrzydłowy Stali. - Jest to kolejna przeszkoda w drodze po mistrzostwo. Przeszkoda, którą musimy pokonać - wtóruje mu Adrian Woiński, również wide receiver.
Harmonogram spotkań (godziny mogą ulec zmianie): godz. 11 Stal Gorzów - Warsaw Eagles
godz. 13 Kozły Poznań - Angels Toruń
godz. 15 zwycięzcy z dwóch pierwszych spotkań
Piłka nożna - 13. kolejka IV ligi lubuskiej: Spójnia Ośno Lubuskie - Piast Gorzów-Karnin 22.10.2016r., godz. 14, Stadion Miejski przy ul. Rynek 1 w Ośnie Lubuskim
"Czerwono-czarni" w poprzedniej kolejce pokazali całkiem niezły futbol, kiedy to wygrali z Ilanką Rzepin 1:0. Brakowało jednak konsekwencji w drugiej połowie i w końcówce bywało gorąco. Jeśli również z tym poradziłby sobie trener Jerzy Wandelt, to Piast może jeszcze namieszać. Obecnie zajmuje całkiem niezłą, 9. pozycję w tabeli IV ligi z dorobkiem 15 punktów. Dwa "oczka" niżej ze stratą zaledwie jednego punktu znajduje się najbliższy rywal gorzowian, który jest etatowym uczestnikiem rozgrywek na tym szczeblu. Spójnia od lat gra w IV lidze i ma stabilną sytuację. Nigdy jednak nie udało się być wyżej niż na drugim miejscu, co miało miejsce w sezonie 2010/11. Trzy lata wcześniej brali za to udział w barażach o III ligę, ale przegrali. W tym sezonie radzą sobie ze zmiennym szczęściem. Wygrali z Odrą Bytom Odrzański 3:1 oraz Budowlanymi w Lubsku 4:0. Te rezultaty wielkim zaskoczeniem nie są, ale zwycięstwo 2:0 z Syreną Zbąszynek już tak. Poza tym zanotowali aż pięć remisów, a cztery porażki z rywalami pokroju Ilanka, Stilon czy TS Przylep wstydu raczej nie przynoszą. Zespół radzi sobie więc całkiem nieźle i z pewnością nie będzie łatwym rywalem dla Piasta, choć jak najbardziej w zasięgu tej drużyny.
Piłka nożna - 13. kolejka IV ligi lubuskiej: Stilon Gorzów - Lubuszanin Drezdenko 22.10.2016r., godz. 15, Stadion OSiR przy ul. Olimpijskiej 1 w Gorzowie
"Niebiesko-biali" przyzwyczaili już do tego, że w każdym meczu walczą o zwycięstwo, a dokładnie to o jak najwyższą wygraną, bo każdy inny rezultat niż dopisanie sobie trzech punktów traktowany jest jako niespodzianka. Gorzowianie odsyłają kolejnych rywali z kwitkiem, a ostatnią bramkę stracili miesiąc temu podczas domowego pojedynku z Arką Nowa Sól (7:1). Potem dwukrotnie wygrywali 5:0, a ostatnio nieco się pomęczyli z Odrą Bytom Odrzański, by po bramkach w drugiej połowie wygrać 2:0. Trener Adam Gołubowski daje jednak coraz więcej szans rezerwowym i młodym zawodnikom, jak choćby Jędrzej Drame. Zmiany te niewiele jednak, o ile w ogóle, osłabiają Stilon. Kolejny na rozkładzie lidera jest Lubuszanin, siódma obecnie ekipa rozgrywek, która ostatni raz w lidze wygrała przed miesiącem (3:1 w Starym Kurowie). Potem były remisy 2:2 ze Spójnią i 1:1 z Formacją oraz porażka 2:3 w Bytomiu Odrzańskim. Zespół z Drezdenka od wielu lat gra w IV lidze, były nawet epizody poziom wyżej, a nawet walka o II ligę. Z drugiej strony, w sezonach 2009-2012 grali w "okręgówce". Nie ulega więc wątpliwościom, że rywal ten nie powinien stanowić problemu dla zespołu mającego aspiracje na awans.
Piłka ręczna - 7. kolejka I ligi grupy A: Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów - MKS Mazur Sierpc 22.10.2016r., godz. 16, Hala Zespołu Szkół nr 20 przy ul. Szarych Szeregów 7 w Gorzowie
Podopieczni Dariusza Molskiego wciąż mogą szczycić się tytułem niepokonanej drużyny. Drobny niedosyt pozostaje po remisach, gdyż gorzowianie prowadzili w tych spotkaniach, ale końcówki należały do rywali. U siebie jednak Stal pewnie wygrywa. Na inaugurację z Sokołem Browar Kościerzyna było 25:20, a dwa tygodnie temu z Nielbą Wągrowiec 36:28, dlatego nie może dziwić, że kibice liczą na kontynuację dobrej passy. Takie były też zresztą założenia przed sezonem, by z gorzowskiej hali uczynić twierdzę. Rywalem będzie zajmująca 12. miejsce w tabeli ekipa z Sierpca. Po czterech porażkach z rzędu MKS doczekał się wygranej w wyjazdowym starciu z outsiderem rozgrywek, drużyną Śląska Wrocław. Mazur wygrał 32:26 i był to pierwszy od 13 lat triumf w I lidze. Prowadzeni przez Marka Listkowskiego piłkarze w tym sezonie powrócili na ten szczebel rozgrywek i trochę przyszło im czekać na zwycięstwo. Trzeba jednak pamiętać, że rywal nie był zbyt mocny, a weryfikacja przyszła tydzień później, gdy sierpczanie minimalnie ulegli u siebie Polskiemu Cukrowi Pomezanii Malbork 24:26. Jeśli "żółto-niebiescy" będą kontynuować swoją dotychczasową grę, to powinni wygrać to spotkanie, ale rywala lekceważyć nie można. W końcu będzie to pojedynek dwóch beniaminków. Problemem Stali może być brak Stanisława Gębali i Dominika Droździka.
- Martwi mnie zdrowie Staszka Gębali. Nie wiem, czy zagra. Nie wiem też, co będzie z Dominikiem Droździkiem, 39 stopni temperatury, leży w łóżku. To są nasze problemy, ale mają je też wszyscy inni. Jeżeli dopadnie nas niemoc tych dwóch zawodników, to będziemy musieli sobie radzić bez nich. Ktoś punkty zdobywa, ktoś nie. Beniaminek z Sierpca nie miał szczęścia. Pierwszą kolejkę przegrał z Nielbą trzema bramkami i to był symptom, że nie są słabym zespołem. Na trzech pozycjach z tyłu mają naprawdę dobre żądła, są to zawodnicy zaawansowani technicznie i potrafią wykonać rzut i z biodra, i z przełożenia, i z wyskoku czy ograć jeden na jeden. Trema debiutancka minęła i chcą wyszarpywać punkty od każdego - powiedział trener Dariusz Molski.
- Z takimi zespołami gra się bardzo trudno, bo nie za wiele wiemy o tych zawodnikach. Mamy jedynie materiały wideo, ale jest ich jeszcze mało, bo liga dopiero się rozruszała. To będzie ekipa bardzo mocno walcząca, ale my walczymy jeszcze mocniej. W każdym spotkaniu zostawiamy kawał zdrowia na parkiecie - mówił z kolei Oskar Serpina, kapitan Stali.
Koszykówka - 5. kolejka Basket Ligi Kobiet: InvestInTheWest AZS AJP Gorzów - Cosinus Widzew Łódź 22.10.2016r., godz. 18, Hala Akademii im. Jakuba z Paradyża przy ul. Chopina 52 w Gorzowie
Gorzowianki w dobrych nastrojach podejdą do kolejnego pojedynku. Po dość niespodziewanej porażce w Ostrowie w niezwykle trudny meczu podejmowały CCC Polkowice. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego zaprezentowały jednak fantastyczny basket w defensywie. Mimo niezbyt dobrej skuteczności, udało się pokonać czwarty zespół poprzednich rozgrywek 61:49. O dobrej grze w obronie świadczy mała ilość straconych punktów. Do poprawy wciąż jest jednak celność rzutów, szczególnie tych za trzy. Faktem jest jednak, że polkowiczanki nie ułatwiały zbytnio zadania. Teraz Akademiczkom przyjdzie się zmierzyć z niżej notowanym rywalem. Widzew dotychczas zdołał odnieść zwycięstwo tylko w spotkaniu z PGE MKK w Siedlcach (66:57). Co ciekawe, łodzianki zagrały tylko jeden mecz we własnej hali, przegrywając wówczas z Energą Toruń 52:81. W środę natomiast lepsze okazały się koszykarki z Sosnowca, wygrywając 79:61. Bilans 1-3 daje ekipie Dariusza Raczyńskiego odległą, 10. pozycję w tabeli. Za nimi są już tylko gdynianki i siedlczanki, nie mające na swoim koncie żadnej wygranej. Ekipa z Łodzi nie może pochwalić się mocnymi nazwiskami. Z pewnością spore nadzieje pokładane są w doświadczonej Aleksandrze Pawlak, która daje powody do radości. Obok znacznie młodszej Julii Drop jest liderką zespołu. Widzew zdecydował się też na pozyskanie zawodniczek zagranicznych. Amerykanki Angela Beadle i Roddreka Rogers nie są jednak koszykarkami znanymi szerszej publiczności, lecz dają wiele drużynie z Małopolski. W podstawowej piątce wybiegają jeszcze Sylwia Bujniak i Magdalena Pisera, które większość kariery spędziły w I lidze. Próżno zresztą szukać wielu zawodniczek powyżej 23. roku życia. Oprócz Pawlak zalicza się jeszcze do nich Magdalena Kruszyńska, która jednak nie gra zbyt wiele. Przy gorzowskiej publiczności i takiej grze, jaką gorzowianki zaprezentowały w środę, to AZS jest murowanym faworytem. Jeśli do tego poprawi skuteczność, to łodzianki z Gorzowa mogą wyjechać ze sporym bagażem punktowym.
Komentarze opinie