Reklama

Piłkarze po raz ostatni jesienią, szczypiorniści i siatkarze grają dalej

egorzow.pl - Marcin
17/11/2016 14:52
Przed nami ostatni tak obfity weekend w ligowe rozgrywki w tym roku. Rundę jesienną zakończą bowiem piłkarze. W sobotę oglądać będziemy na parkiecie także siatkarzy i szczypiornistów, którzy mają przed sobą ostatni etap minimaratonu. Z powodu przerwy reprezentacyjnej nie zagrają z kolei koszykarki InvestInTheWest AZS AJP Gorzów.

Piłka nożna - 17. kolejka IV ligi lubuskiej: Piast Gorzów-Karnin - Czarni Browar Witnica 19.11.2016r., godz. 14, Stadion SOSiR przy ul. Łagodzińskiej 26 w Gorzowie (Karninie)

Podopieczni Jerzego Wandelta rundę jesienną zakończą przed własną publicznością i z pewnością chcieliby, by było to spotkanie zwycięskie. Siódma obecnie ekipa rozgrywek przed dwoma tygodniami zakończyła udaną serię meczów bez porażki. "Czerwono-czarni" dość niespodziewanie przegrali w Lubsku z Budowlanymi 1:2. Przed tygodniem było już nieco lepiej. Z wyżej notowanym od poprzedniego rywala przeciwnikiem, Lubuszaninem Drezdenko, udało się wydrzeć jeden punkt. Gorzowianie uratowali remis 3:3 w samej końcówce. W najbliższym pojedynku będą faworytem. Czarni zajmują aktualnie 14. pozycję w tabeli z bilansem czterech zwycięstw, czterech remisów i ośmiu porażek, co daje im 16 punktów. Listopad dla tej drużyny jest całkiem udany. Najpierw bezbramkowy remis w Mostkach z Formacją Port 2000, a następnie wygrana 4:0 u siebie z Budowlanymi. Etatowy IV-ligowiec w swojej historii grał już poziom wyżej. Ostatni raz w sezonie 2010/11, a w rozgrywkach 1997/98 zajęli w III lidze 12. miejsce. Witniczanie są więc weteranami na tym szczeblu, a w ich barwach grało niegdyś wielu znanych z występów w Gorzowie zawodników, jak choćby Dawid Dłoniak, Maciej Sędziak czy Wojciech Spiliszewski. Jeśli jednak gra Piasta będzie się układać tak, jak to miało miejsce jeszcze kilka meczów temu, to właśnie ekipa z Karnina powinna zwyciężyć. Motywacji zabraknąć nie powinno, bo jest szansa, by przezimować nawet na szóstym miejscu.

Piłka nożna - 17. kolejka IV ligi lubuskiej: Sprotavia Szprotawa - Stilon Gorzów 19.11.2016r., godz. 14, Stadion Miejski przy ul. Sobieskiego 68 w Szprotawie

Wynik tego spotkania będzie niezwykle interesował Piasta Gorzów-Karnin. Jeżeli "czerwono-czarni" wygrają z Czarnymi Browar Witnica, a "niebiesko-biali" wyjadą z trzema punktami ze Szprotawy, to dwa gorzowskie zespoły przez zimę będą w pierwszej szóstce IV ligi. Lider z Olimpijskiej na pewno nie zamierza przegrać. W 16 spotkaniach ponieśli tylko jedną, niespodziewaną porażkę z Ilanką Rzepin. Ostatnio na ich własnym terenie całkiem nieźle pokazał się Dąb Przybyszów. Mówi się jednak, że zawsze przychodzi taki słabszy moment, więc może być tak, że Stilon ten najgorszy mecz ma już za sobą. Sprotavia w tym sezonie radzi sobie całkiem nieźle, czego dowodem jest szóste miejsce z dorobkiem 24 punktów, na co złożyło się siedem zwycięstw, trzy remisy i sześć porażek. W listopadzie forma im jednak nie dopisuje. Przegrana 1:2 z Meprozetem Stare Kurowo i remis 1:1 z Odrą Bytom Odrzański nie są wynikami, które mogą zadowalać. W końcówce października pokonali natomiast outsidera z Kożuchowa 3:1 i to na wyjeździe. Szprotawianie ogółem nie mają jednak szczęścia. Minimalnie przegrali z Dębem (0:1) czy Piastem (1:2). Jest to więc ekipa, po której nie wiadomo do końca, czego się spodziewać. Od 2008 roku grają w IV lidze, a w sezonie 2012/13 byli nawet szczebel wyżej, co jest ich największym sukcesem.

Siatkówka - 6. kolejka III ligi Masita: UKS ŻAK Krzeszyce - UKS Set Gorzów 19.11.2016r., godz. 17, Hala Zespołu Szkół Samorządowych przy ul. Skwierzyńskiej 4 w Krzeszycach

Przed ekipą Krzysztofa Kocika kolejne trudne starcie. Dwa tygodnie temu bez problemów poradzili sobie ze słabiutką drużyną KS-u Łęknicy, która do Gorzowa przyjechała siedmioma zawodnikami. Zespół ten nie jest więc żadnym wyznacznikiem formy. Dość wspomnieć, że do tej pory nie ugrali choćby jednego seta w pięciu spotkaniach. UKS Set dzięki tej wygranej poprawił nieco swój bilans i awansował na siódme miejsce w tabeli. Teraz poprzeczka będzie zawieszona bardzo wysoko. W Krzeszycach trenerem i zawodnikiem jest bowiem były gracz GTPS-u, Paweł Maciejewicz. UKS Żak poprzednie rozgrywki zakończył na najniższym stopniu podium i aktualnie także są trzecim miejscu z trzema punktami straty do drugiej Weny Kostrzyn i osiem "oczek" za liderem z Lubska. Młodzi gorzowianie będą mieli trudny orzech do zgryzienia. W tamtym roku udało się jednak wygrać. Może i tym razem także?

Piłka ręczna - 10. kolejka I ligi w grupie A: Polski Cukier Pomezania Malbork - Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów 19.11.2016r., godz. 19, Hala Gimnazjum nr 3 im. Stefana Batorego przy ul. Józefa Wybickiego 32 w Malborku

Po starciach ze Śląskiem Wrocław i SMS-em ZPRP Gdańsk "żółto-niebiescy" kończą maraton trzech meczów w ciągu tygodnia pojedynkiem w Malborku. Obie ekipy po rozegraniu dziewięciu kolejek sąsiadują ze sobą w tabeli. Gorzowianie są lepsi dzięki temu, że nie przegrali żadnego meczu. To właśnie punkty za trzy remisy oddzielają ich od malborczan. Ta różnica może zostać jednak bardzo szybko zniwelowana. Trener Dariusz Molski doskonale zdaje sobie sprawę, że Polski Cukier Pomezania to zdecydowanie wyższa półka niż ostatni rywale. Dojdzie jednak do spotkania starych znajomych, w tym byłego zawodnika Stali, Marka Baraniaka. - Znam tam wszystkich. Jest tam pół zespołu z Elbląga, trzech czy nawet czterech z mojej drużyny, tak że znamy ich, aczkolwiek to zawsze trudny przeciwnik. Pomezania Malbork to przede wszystkim doświadczenie i legenda polskiej piłki ręcznej Boneczko, który - pomimo wieku - jest bardzo cwanym, dojrzale grającym zawodnikiem. To silna fizycznie drużyna i trudno będzie stamtąd wywieźć punkty - przyznał szkoleniowiec, który zapewnia też, że jego gracze są fizycznie przygotowani do gry w tak małych odstępach czasu i nie ma mowy o zmęczeniu.
- Malbork to zespół, przeciwko któremu gram już od czterech lat. Są naprawdę doświadczeni, ale grają różnie. Jak zagrają na swoim poziomie, to będzie kolejny trudny mecz dla nas, ale wydaje mi się, że są w naszym zasięgu - tak z kolei ocenił rywala Stanisław Gębala, lewy rozgrywający gorzowskiej drużyny.
Pomezania ma za sobą trudny okres. O chwili wytchnienia można mówić w przypadku ostatniego weekendu października, kiedy to pokonali beniaminka z Wrocławia 30:25. Przed tygodniem jednak przegrali na własnym parkiecie ze Spójnią Gdynia 26:33, a wcześniej również inny zespół z wybrzeża, SMS ZPRP, z którym to Stal mierzyła się w środę, pokonał malborczan 26:24. Podopieczni Igora Stankiewicza męczyli się też z MKS-em Mazur Sierpc, z którym ostatecznie wygrali 26:24. Przypomnijmy, że "żółto-niebiescy" ten sam zespół pokonali 34:20. Różnica polega jednak na tym, że ekipa z Gorzowa osiągnęła taki rezultat we własnej hali. Jaki będzie wynik starcia Stali z Pomezanią? To wyjaśni boisko.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do