Reklama

Piast znokautowany w wietrznym meczu z Ilanką

egorzow.pl - Marcin
17/03/2014 02:58
Piast Gorzów-Karnin fatalnie zaczął rundę wiosenną III ligi dolnośląsko-lubuskiej. Podopieczni Mariusza Niewiadomskiego ulegli u siebie przedostatniej w tabeli Steinpol-Ilance Rzepin 0:2. Zespół prowadzony przez Kamila Michniewicza zrewanżował się tym samym za porażkę z rundy jesiennej, kiedy to przegrał na własnym terenie z czerwono-czarnymi 0:1. Trzeba jednak przyznać, że w niedzielnym pojedynku warunki na boisku dyktował...wiatr, który przeszkadzał w konstruowaniu akcji.

Od pierwszych minut spotkania z boiska wiało nudą. Można powiedzieć, że wiało dosłownie, ponieważ duży wpływ na problemy z konstruowaniem akcji miał wiatr. Z pierwszą sytuacją strzelecką mieliśmy do czynienia w 19. minucie. Łukasz Korczyński podał do Marcina Żeno, a kapitan Piasta oddał lekki strzał sprzed pola karnego, z którego wyłapaniem problemów jednak nie miał Artur Tumaszyk. Więcej składnych akcji przeprowadzali jednak przyjezdni i przyniosło to efekt w 30. minucie spotkania. Z rzutu rożnego dośrodkował Kamil Adamczewski, a w polu karnym doszło do sporego zamieszania, które wykorzystał Dawid Chanas strzelając bramką na 1:0 dla Steinpol-Ilanki. Na przerwę goście mogli schodzić jednak z wyższym prowadzeniem. W 41. minucie dobrą akcję na skrzydle przeprowadził Paweł Gurgul, który zdecydował się na wrzutkę na szósty metr, ale Bartosz Kasik w stuprocentowej sytuacji przerzucił piłkę nad poprzeczką.

Po zmianie stron kibice nie byli świadkami lepszego widowiska. Z pierwszym strzałem w światło bramki mieliśmy do czynienia w...73. minucie, kiedy na uderzenie sprzed pola karnego zdecydował się Korczyński. Bramkarz przyjezdnych zdołał jednak wyłapać piłkę na raty. Podopieczni Mariusza Niewiadomskiego próbowali przedrzeć się w pole karne gości, ale byli oni skutecznie zatrzymywani przez dobrze dysponowaną defensywę Ilanki. Jeden błąd wystarczył jednak do tego, żeby goście ustalili wynik spotkania. Po rozpoczęciu gry od bramki przez Bogusza Talarczyka doszło do nieporozumienia w defensywie gorzowsko-karnińskiej jedenastki, co wykorzystał Mateusz Toporkiewicz, który po przejęciu futbolówki pokonał golkipera gospodarzy. Przez ostatnie dziesięć minut Piast próbował powalczyć o choćby trafienie kontaktowe. W 83. minucie spore zamieszanie prawie wykorzystał Michał Świercz, który oddał strzał sprzed pola karnego, ale futbolówka jedynie obiła słupek. Gospodarze okazję na zdobycie bramki mieli jeszcze w doliczonym czasie gry, ale Wojciech Kaczmarek strzelił tuż na poprzeczką. Ostatecznie spotkanie Piasta z Ilanką zakończyło się wynikiem 0:2.

Za tydzień Piast jedzie do Gaci, gdzie zmierzy się z tamtejszą Foto-Higieną.


Mariusz Niewiadomski (trener Piasta): Po tak długiej przerwie zimowej, jaka u nas panuje nigdy nic nie wiadomo. Okres przygotowawczy u nas został przepracowany bardzo dobrze, ale nie wiedziałem, co w pierwszym meczu może się zdarzyć. Ilanka zdobyła cenne punkty i pokazała się z bardzo dobrej strony. Miała bardzo dobrze poukładaną defensywę i przy tych warunkach atmosferycznych bardzo ciężko nam było się przedostać na drugą stronę boiska. Cały czas praktycznie gra toczyła się tam, gdzie wiatr skierował piłkę, także z tym głównie nie potrafiliśmy sobie poradzić. Nie potrafiliśmy stworzyć sobie klarownych sytuacji. Trzeba powiedzieć, że przeciwnik wygrał zasłużenie.

Kamil Michniewicz (trener Ilanki): Nie patrzyliśmy na ten mecz pod kątem rewanżu, a jedynie wygranej, ponieważ żeby się utrzymać musimy tych meczów wygrywać dużo więcej. To jest pierwszy schodek, musieliśmy sobie najpierw coś udowodnić. W trakcie rundy jesiennej nie zdobywaliśmy zbyt wielu punktów, chociaż graliśmy fajną piłkę. Dzisiejsze spotkanie można nazwać meczem przypadku. Ale cieszymy się, że chociaż nie mogliśmy realizować swoich założeń taktycznych, to potrafiliśmy powalczyć i z tego jestem zadowolony.


Piast Gorzów-Karnin – Steinpol-Ilanka Rzepin 0:2 (0:1)
D. Chanas 30", Toporkiewicz 79"

Piast: Talarczyk, Żeno, Bednarz (88" Wawrzyniak), Buda, Konefał (79" Szamotulski), Korczyński, Pakuła (46" Świercz), Rutkowski, Spiliszewski (82" Kaczmarek), Startek, Zdrojewski.

Ilanka: Tumaszyk, Adamczewski, D. Chanas, P. Chanas, Odziemkowski, Gurgul, Klimczak (90" Popkowski), Kasik, Stefanowicz (58" Miziński), Toporkiewicz (80" Sidorowicz), Nowaczewski (65" Mikołajczyk).

Konrad Baranowski
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2014-03-19 11:46:10

    Kibic Szamotulski co tak słabo.Więcej wiary a rezultaty same przyjdą.Cały czas czekam na bardzo dobrą grę z Twojej strony.Nie zawiedz mnie i pokaż swój charakter bojownika.Twój fan z Warszawy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do