Reklama

Piast wygrywa drugi raz z rzędu

28/04/2013 19:32
Piast Gorzów-Karnin zdołał odnieść drugie zwycięstwo z rzędu. Tym razem łupem podopiecznych Dariusza Borowego padła Polonia Trzebnica, która jest jednym z rywali w walce o utrzymanie gorzowsko-karnińskiej jedenastki. Czerwono-czarno-biali nie grali oszałamiającej piłki, ale zdołali zwyciężyć 3:1, co potwierdziło, że mają oni patent na Polonię, bo na jesień pokonali tę drużynę na wyjeździe 2:0. Dużo pracy między słupkami miał, broniący dzisiaj w Piaście, Arkadiusz Fabiański. Już w środę podopieczni Dariusza Borowego pojadą do Bielawy, żeby zagrać zaległe spotkanie z tamtejszą Bielawianką.

Niespodziewanie to przyjezdni w pierwszych minutach byli częściej pod bramką gospodarzy. W 8. minucie obrońcom Czerwono-czarno-białych zdołał uciec Jakóbczyk, ale jego uderzenie przeleciało nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Arka Fabiańskiego. W 10. minucie znowu w polu karnym znalazł się Jakóbczyk i tym razem strzelił w światło bramki, ale świetną interwencją popisał się golkiper gorzowsko-karnińskiej jedenastki. Podopieczni Piotra Adamczyka (grający trener) przeważali, a gospodarze w tym czasie wyszli na prowadzenie. W 18. minucie Oskar Raćko zdołał minąć obrońcę Polonii i pokonał Buchlę uderzeniem po długim słupku. Goście jednak nie pozostali dłużni. Jeszcze w 24. minucie uderzenie Jakóbczyka zostało wybronione przez Fabiańskiego, ale chwilę później, po rzucie rożnym, napastnik przyjezdnych wyrównał. Piast jednak nie pozwolił Polonii nacieszyć się tym remisem i w 29. minucie pięknym uderzeniem z około 25 metrów Bednarz wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Goście jeszcze walczyli, ale trzy punkty w tym spotkaniu zapewnić podopiecznym Dariusza Borowego mógł już w 41. minucie Raćko, jednak napastnik Piasta w doskonałej sytuacji trafił w słupek.

Druga połowa zaczęła się dosyć monotonnie. Obie drużyny starały się zbliżyć jak najbardziej do bramki rywala, ale nie pozwalali na to dobrze dzisiaj funkcjonujący defensorzy. Piast pierwszą dogodną sytuację miał dopiero w 70. minucie. W pole karne Polonii wbiegł Raćko i zdołał oddać strzał, ale futbolówka szczęśliwie dla gości przeleciała obok słupka. Później gra znowu toczyła się głównie na środku boiska. Impas ten przerwał wprowadzony na boisko Bartłomiej Szamotulski. Wychowanek Stilonu Gorzów zdołał ustalić wynik spotkania w 87. minucie gry. Pojawił on się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, minął go i wykończył akcje skutecznym uderzeniem na pustą bramkę. W końcówce rozmiary porażki starali się jeszcze zmniejszyć przyjezdni, ale ich napastnik uderzył nad poprzeczką. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1. Piast dzięki temu tryumfowi awansował na 11. pozycję w tabeli III ligi dolnośląsko-lubuskiej.


Dariusz Borowy (trener Piasta): Było trochę nerwów, bo wiadomo, że mecz trwa dziewięćdziesiąt minut, a nie czterdzieści pięć. Pod koniec nie ustrzegliśmy się paru błędów i przeciwnicy mieli jeszcze okazje do zdobycia bramki, ale na szczęście było to już przy wyniku 3:1. Daleki jestem od jakichkolwiek rozważań i spokoju , bo po tym co my prezentowaliśmy w okresie przygotowawczym i na początku ligi dla nas jest najważniejszy następny mecz, a nie to co będzie później.


Piast Gorzów-Karnin - Polonia Trzebnica 3:1 (2:1)
Raćko 18", Bednarz 29", Szamotulski 87" - Jakóbczyk 25"

Piast: Fabiański, Graczyk, Więckowski (83` Wojciechowski), Mielcarek, Zdrojewski (90" Wawrzyniak), Kuźmińczuk, Bednarz (87" Błaszkowski), Wieczorek, Budnik (71" Szamotulski), Raćko, Ojiego.

Polonia: Buchla, Waliszczak, Suchecki, Nawrot, Szczepek, Psiurka (62" Zieliński), Adamczyk, Pająk (46" Witowski), Miazgowski, Jakóbczyk, Bergier.

Widzów: 70.

Konrad Baranowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do