Piast Gorzów Karnin wygrał w swoim czwartym sparingu, przygotowującym do rundy wiosennej III ligi dolnośląsko-lubuskiej. Tym razem czerwono-czarnym 1:0 ulegli Czarni Browar Witnica. Zwycięską bramkę w 80. minucie strzelił Marcin Bednarz.
Całe spotkanie przebiegało w iście sparingowo-trzecioligowym stylu. Kopanina z niezbyt dużą ilością składnych akcji. Sytuacje stwarzały sobie jednak obie drużyny. Bliżsi zdobycia bramki byli podopieczni Dariusza Borowego, a szczególnie Bartłomiej Szamotulski. Były gracz Stilonu Gorzów nie wykorzystywał stuprocentowych sytuacji, jakie stwarzali mu koledzy. W porównaniu do witniczan, gorzowianie lepiej radzili sobie z konstruowaniem ataku pozycyjnego i walką w powietrzu. Szczególnie zauważalne było to w drugiej połowie, kiedy to dużo więcej czasu Piast spędzał pod polem karnym rywala. Na wysokości 16 metra wszystko się jednak sypało i akcje spełzały na niczym. Gracze z Łagodzińskiej często byli łapani na spalonych. Trener gości ostro pokrzykiwał na swoich zawodników, którzy gubili się zarówno w obronie, jak i ataku. W pewnych momentach ratowało ich tylko wybijanie piłki na oślep. W końcu źle to się dla nich skończyło. Pod bramką przyjezdnych zrobiło się spore zamieszanie, a piłka wylądowała pod nogami Marcina Bednarza, który z odległości 5 metrów wpakował ją do siatki. Golkiper Czarnych niewiele mógł widzieć w tej sytuacji, gdyż był zasłonięty przez próbujących coś zrobić obrońców.
- Rozegralismy kolejny sparing. Przeciwnik postawił dosyć twarde warunki na boisku. To mnie akurat cieszy. Takie sparingi są nam potrzebne - mówił po meczu trener Piasta Gorzów, Dariusz Borowy. Jest jednak coś, co martwi szkoleniowca. - Nasza indolencja strzelecka trochę mnie martwi. Mogliśmy już w piątej minucie prowadzić 2:0. Jestem trochę zły. Trzeba wykorzystywać takie sytuacje, żeby wcześniej ustawić sobie mecz, bo później to wpływa na grę całego zespołu. Wdziera się nerwowość i mogło być zupełnie inaczej - podsumował opiekun gorzowskiej ekipy.
Kolejny sparing piłkarze Piasta Gorzów Karnin rozegrają w środę w Gryfinie z tamtejszym Energetykiem. Początek spotkania o godzinie 18.
O dotychczasowych przygotowaniach naszych zawodników w rozmowie z trenerem oraz prezesem Jerzym Leśniewskim szerzej przeczytają Państwo na naszych łamach w poniedziałek.
Komentarze opinie