Reklama

Piast Gorzów lepszy od spadkowicza z II ligi

egorzow.pl - Marcin
14/08/2015 19:58
Niemałą niespodziankę sprawił Piast Gorzów-Karnin w drugiej kolejce III ligi dolnośląsko-lubuskiej. Gorzowianie w pokonanym polu pozostawili Górnika Wałbrzych, pokonując spadkowicza z II ligi 2:0 po bramkach Oskara Raćko.

Goście od początku założyli wysoki pressing, przez co miejscowi mieli spore trudności z wyjściem z własnej połowy. W 3. minucie fatalnie zachował się Arkadiusz Fabiański, który wyszedł przed pole karne do piłki. Minął się jednak z Marcinem Orłowskim. Szczęśliwie dla Piasta, bramka nie padła. Później gospodarze zaczęli nieśmiało atakować, ale nie stworzyli sobie sytuacji bramkowej. W 8. minucie mocno niecelny strzał oddał grający trener Mateusz Konefał. W prowadzeniu zespołu z ławki wspierał go Tomasz Jeż. Po pierwszym kwadransie nie można było jednak powiedzieć, że Górnik miał wyraźną przewagę. "Czerwono-czarni" ambitnie walczyli w środku pola i zaliczali sporo odbiorów. Równie często tracili jednak piłki. Kolejne minuty upływały pod znakiem gry w środku pola. Niegroźną akcję w 18. minucie przeprowadzili jedynie przyjezdni z Wałbrzycha. Dwie minuty później swoją trzecią żółtą kartkę w tym sezonie obejrzał Konefał. Rzut wolny po jego przewinieniu zakończył bez konsekwencji. W 30. minucie znakomitej okazji nie wykorzystał z kolei Maciej Sędziak. Były zawodnik Stilonu Gorzów dostał świetne, prostopadłe podanie od Konefała. Spisał się jednak bramkarz. Co się odwlecze, to nie uciecze. Po rzucie rożnym w tłumie graczy najlepiej do piłki wyskoczył Oskar Raćko i głową skierował futbolówkę do bramki! Gorzowianie nabrali wiatru w żagle. Wydawałoby się, że były drugoligowiec mocno pokara ekipę z Karnina, jednak mecz był niezwykle wyrównany. Do końca pierwszej połowy nic szczególnego się już nie wydarzyło, choć za "pyskówkę" żółtą kartką ukarany został Raćko.

Po przerwie oba zespoły postanowiły dokonać zmian. W Piaście pojawił się pozyskany z Lubuszanina Drezdenko Marcin Kaczmarek. Początek drugiej części gry należał do Górnika, który naciskał gospodarzy. Nie udało im się jednak strzelić gola po dwóch rzutach rożnych. Sytuacji sam na sam nie wykorzystał również Orłowski. W kolejnych minutach wałbrzyszanie stwarzali sobie kolejne akcje. Pojedyncze ataki przeprowadzali gorzowianie. Skutku w postaci bramki jednak nie było. Miejscowi dobrze się jednak bronili i nie popełniali karygodnych błędów. Jeśli coś było nie tak, to zawsze koledzy ratowali się wzajemnie. W 71. minucie wysoki poziom pokazał również Arkadiusz Fabiański. Chwilę później z rzutu wolnego nad bramką strzelił Marcin Morawski. Ekipa Konefała i Jeża wciąż dobrze się broniła. W odpowiedzi na indywidualną akcję zdecydował się Kaczmarek. Ładny rajd zakończył strzałem w spojenie słupka z poprzeczką. Warto wspomnieć ciekawe rozegranie rzutu wolnego Górnika w 80. minucie, kiedy to w trzech chcieli rozklepać obronę. Gospodarze jednak się połapali i wyszli z kontratakiem. Po drodze wydawało się, że był faul, jednak arbiter nie przerwał i gorzowianie we dwóch ograli bramkarza, a uderzeniem skończył to Raćko. W drużynie z Wałbrzycha przelała się czara goryczy. Posypały się żółte kartoniki, a jednym z nich, już po raz drugi w tym meczu, ukarany został Mateusz Sawicki. Do końca spotkania nic się już nie zmieniło, oprócz ilości indywidualnych kar przyznanych przez arbitra.

Kolejny mecz Piast zagra za tydzień na wyjeździe ze swoim imiennikiem ze Żmigrodu.

Po meczu powiedzieli:

Mateusz Konefał (trener Piasta Gorzów-Karnin): Zwycięstwo jest najważniejsze. W drugiej połowie Górnik nas zdominował. Tworzyli sytuacje tak, jak w pierwszym meczu my z Ilanką. Prowadziliśmy tam grę, a tutaj Górnik z nami. Poprawiliśmy drugą bramką, jest zwycięstwo i cieszę się bardzo. Nie dramatyzowałem po meczu z Ilanką, a teraz nie popadałbym w hurraoptymizm. Dalej robimy swoją robotę. Będziemy zbierać te punkty, żeby utrzymać się w lidze.

Oskar Raćko (Piast Gorzów-Karnin): Zakładaliśmy to, że nas zlekceważą. Każda drużyna, która tutaj przyjeżdża, myśli, że łatwo pójdzie. Przez pierwsze 15 minut mieliśmy na nich "usiąść". Nie strzeliliśmy bramki po 15 minutach, ale po kwadransie. Dalej już poszło. Z kontry łatwiej się gra. Jak się stanie na własnej połowie, to przeciwnikowi trudno jest strzelić.

Piast Gorzów-Karnin - Górnik Wałbrzych 2:0 (1:0)
Raćko 30", 80"

Piast: Fabiański - Buda, Gardzielewicz (46" Kaczmarek), Konefał (86" Janeczek), Kożuchowski, Pakuła, Raćko, Sędziak (70" Zdrojewski), Śliwiński, Startek (90+2" Cybulski), Wawrzyniak
Trener: Mateusz Konefał

Górnik Jarosiński - Michalak, Tyktor, Radziemski, Migalski, Morawski, Rydko (62" Uszczyk), Krzymiński (47" Surmaj), Oświęcimka, Sawicki, Orłowski
Trener: Robert Bubnowicz

Żółte kartki: Konefał 20", 45+1" Raćko, Wawrzyniak 79", Śliwiński 81", Zdrojewski 88" - Sawicki 50", 81", Orłowski 63", Oświęcimka 83", Uszczyk (90+5")

Czerwona kartka: Sawicki 81" (dwie żółte)

Sędzia: Bartosz Rudkowski (Zielona Góra)
Widzów: około 40 osób

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do