Reklama

Piast Gorzów Karnin - Prochowiczanka Prochowice 2:1 (relacja)

egorzow.pl - Marcin
07/10/2012 15:13
Trener Piasta, Dariusz Borowy nie szczędził gardła podczas dzisiejszego spotkania. Wywalczone trzy, bardzo ważne punkty na własnym boisku po wygranej 2:1 (1:0) z Prochowiczanką stawiają na 8. pozycji w tabeli. Bramki na wagę zwycięstwa zdobyli Mateusz Reus i Oskar Raćko. Dla gości z rzutu karnego trafił Marcin Ogórek.

Szczęśliwa siódemka zawisła nad "Karninem". 7-go października rozegraliśmy mecz z Prochowiczanką Prochowice, która zajmowała po 10. kolejkach 7. miejsce. Tej "siódemki" można by było się doszukiwać w wielu różnych aspektach, jednak dla nas najważniejsze jest to, że - znów liczymy się w grze !

Podopieczni trenera Dariusza Borowego w dzisiejszym spotkaniu udowodnili, że są zawzięci i potrafią postraszyć nie jednego rywala, zwłaszcza na swoim boisku.

Mecz otworzył od mocnego akcentu Mateusz Reus, który już w 5. minucie otworzył worek z bramkami. Swoim strzałem z dystansu zaskoczył bramkarza gości, Kamila Salamona. To był pewnego rodzaju zastrzyk adrenaliny dla gości, gdyż po tym zdarzeniu jakby dotarło do nich, że już są na boisku i warto zacząć grać w piłkę.

Spotkanie nabrało mocnego tempa, które z minuty na minute było przez gości przyśpieszane. Prochowiczanka szybko chciała odrobić straty i dążyła do tego z nienagannym skutkiem. Marcin Ogórek - uznany później najlepszym zawodnikiem gości - bezskutecznie atakował bramkę Michała Młynarczyka. Pierwszy raz uderzając w boczną siatkę, a drugi po strzale z 18. metrów pozostawił zapach piłki na słupku.

Swoje "pięć minut" mieli również Juszkiewicz, Wieczorek czy Raćko. Kamil wychodząc na czystą pozycję zamiast oddać strzał na bramkę, zmienił tor biegu i zgubił piłkę, Adrian przestrzelił ponad bramkę, a Oskar ostatecznie po nieczystym strzale posłał piłkę obok słupka.

Boisko musiał opuścić z powodu kontuzji, Bartłomiej Szamotulski, po tym jak zderzył się z bramkarzem w polu karnym. Po tym incydencie młody zawodnik otrzymał od arbitra również żółtą kartkę. W jego miejsce wszedł Sebastian Majcher.

Pierwsza połowa zakończyła się jednak bez niespodzianek. Oba zespoły schodziły przy stanie 1:0.

Druga część spotkania bardzo nam się wyrównała. Od pierwszych minut trener gości wprowadził zmiany. Za Grochowskiego wszedł Wyżga.

Przez pierwsze 15 minut drugiej części spotkanie prowadzone było w środku pola. Gorąco natomiast zrobiło się po upływie 60. minuty spotkania.

Błąd w środku pola popełniony przez gości. Wykorzystał to Mateusz Reus, który bez większego namysłu zbiegł na prawą stronę boiska. Osamotniony dążył do wysokości pola karnego, gdzie wykonał perfekcyjną wrzutkę w okolice 7. metra, prosto na głowę Oskara Raćko. Ten głową skierował piłkę w kierunku bramki gości i tym samym podwyższył wynik na 2:0.

Chwilę po tym z kontrą po błędzie Sebastiana Majchera wychodzili goście. Niepilnowany Andrzej Węgłowski wyszedł zza obrony gospodarzy, po czym wbiegł w szesnastkę. Tam dopadł go Adam Więckowski, który wziął sprawy w swoje ręce, taktycznym faulem przewracając napastnika gości. Sędzia sięgnął po czerwoną kartkę i Piast od tej chwili musiał radzić sobie bez kapitana i ważnego obrońcy.

Do jedenastki podszedł Marcin Ogórek. Spokojnie wykorzystał rzut karny dając tym samym nadzieje swojemu zespołowi.

Trener Piasta, Dariusz Borowy miał trudny orzech do zgryzienia. Po tym jak arbiter wyrzucił Adama, miał o jednego zawodnika mniej. Wprowadził więc do gry nowego, świeżego zawodnika, by nieco namieszać w polu karnym gości. Było to dobre posunięcie. Kiedy do gry włączył się wchodzący za Raćko, Bednarz w 83 minucie nad gośćmi zawisły czarne chmury.

Marcin Bednarz otrzymując piłkę od Kamila Juszkiewicza pełny sił wybiegał już na czystą pozycję. Widząc to obrońca gości, Gajewski Robert, sięgnął po podobne rozwiązanie, co kapitan Piasta. Wytrącił z równowagi "Benego" tuż przed polem karnym, jednak sędzia patrząc pod kątem czystej pozycji i szansy na zdobycie bramki podarował Gajewskiemu czerwoną kartkę - szanse się wyrównały.

W 90. minucie trener Piasta wprowadza do gry Tomasza Świło. Ten nie będąc jeszcze minuty na boisku otrzymał z zaskoczenia piłkę pod swoje nogi. Rozpoczął samotny rajd na bramkę rywali. W ostatnim stadium, po wbiegnięciu w pole karne gości chyba zabrakło trochę determinacji . . . oddał strzał . . . i . . . piłka musnęła słupek !!! - mogło być po meczu - .

W doliczonym czasie gry goście postawili wszystko na jedną kartę. Akcję przeprowadzono prawą częścią boiska. DOŚRODKOWANIE W POLE KARNE, STRZAŁ Z GŁOWY I PIŁKA W SIATCE MŁYNARCZYKA !!! - 2:2 ? ? ? A jednak nie!! NIE, gdyż asystent sygnalizował uniesioną chorągiewką spalonego. Po tym zdarzeniu zrobiło się bardzo gorąco. Żółtą kartkę zobaczył m.in. Węgłowski Andrzej, za podważanie decyzji sędziego.

To było bardzo wyjątkowe spotkanie. Nie brakowało emocji, dobrych akcji i niecodziennych zwrotów sytuacji. Mecz przyniósł wielu wrażeń. Miejmy nadzieję, że kolejne spotkanie przy Łagodzińskiej, będzie równie wyjątkowe. Zapraszamy już dziś, 21 października, godzina 13:00. - Mecz z TS Ślęzą Wrocław.

Piast Gorzów Karnin - Prochowiczanka Prochowice 2:1
5" Reus
65" Raćko
67" Ogórek (karny)

Czerwone kartki: Więckowski (Piast), Gajewski (Prochowiczanka)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do