O godz 19 piłkarze GKP dotarli z Brennej do Gorzowa. Po zmaganiach na obozie powalczyli jeszcze z zamarzniętymi samochodami i rozjechali się do domów. Skromny jak zwykle Adam Czerkas nie mówił wiele ale jego aspiracją jest zdecydowana poprawa formy strzeleckiej. Z kolei nowy nabytek GKP - Łukasz Białożyt porównał treningi trenera Topolskiego do tych, które w przeszłości odbywał z Franciszkiem Smudą. Nasz najlepszy golkiper - Sławomir Janicki jak zwykle tryskał humorem pomimo tego, że ze względu na kontuzję tzw. kaletki maziowej w kolanie nie wiele trenował. Na brak pracy nie narzekał klubowy masażysta Artur Malczyński ale jak powiedział w większości przypadków miał do czynienia z drobnymi urazami.
Komentarze opinie