Niespodzianka w Karninie. Piast zdobył punkt na Zagłębiu
egorzow.pl - Marcin
05/04/2014 17:43
Zagłębie II Lubin to pretendent do awansu. Jednak to właśnie gorzowski zespół przy Łagodzińskiej pokazał, że nie będzie to do końca takie proste. Zespół z Dolnego Śląska był faworytem spotkania, jednak jak się później okazało wcale nie musiał tego meczu wygrać.
Zespół rezerw ekstraklasowego KGHM z Lubina mógłby stawiać w ciemno wynik na swoją korzyść jeszcze przed startem meczu. Jednak przez pierwsze 30 minut spotkania za sprawą sprawnej obrony gospodarzy nie mieli goście okazji na zagrożenie bramce Arkadiusza Fabiańskiego. Najbliżej wyjścia na prowadzenie przez gości był jednak niezastąpiony, najskuteczniejszy strzelec ligi Krzysztof Piątek. Ten jednak uderzeniem głową posłał piłkę obok bramki.
Zespół gospodarzy prowadzony przez Jerzego Wandelta skutecznie wypełniał obowiązki na boisku. Obrona robiła wszystko co w jej mocy, by tylko nie dopuścić do swojej szesnastki zawodników "zagłębia". Po jednej z prób zagrożenia bramce naszego zespołu za samotny rajd zabrał się Daniel Startek. Zawodnik przeszedł dwóch obrońców, jednak kiedy już zbliżał się do pola karnego gości, zabrakło sił i zgubił piłkę. Wycieńczony zawodnik w próbie odebrania piłki tak niefortunnie upadł, że przeciwnik, a dokładnie Mateusz Magdziak przypadkowo wpadł nogami na głowę wspomnianego Startka. Jak się później okazało nie obyło się bez noszy i przyjazdu karetki pogotowia. Daniel został przetransportowany do szpitala z podejrzeniem urazu głowy.
Pierwsza połowa była przede wszystkim dobrą grą obronną Piasta, a ze strony gości skutecznym przerzucaniem piłki poprzez grę skrzydłami.
Po przerwie gra nieco nam się zaostrzyła. Wspomniany wcześniej Piątek próbował uderzać na bramkę i prawie zaowocowało to bramką gdyby nie poprzeczka, później bliski zdobycia bramki był Kowalczyk, jednak i tym razem napastnik gości mylił się posyłając piłkę obok bramki.
Czerwono-czarni mieli również ciekawe sytuacje. Chyba poczuli wiatr w żaglach i próbowali nawet zaskoczyć golkipera gości. Pierwszy próbował Marcin Żeno, jednak po tym jak dostał prostopadłe podanie od Konefała, wbiegając już w okolice szesnastki za szybko złożył się do strzału i posłał piłkę wysoko nad bramkę. Później prosto w ręce bramkarza piłkę po wrzucie z autu i dośrodkowaniu przed pole karne uderzał Korczyński.
Ambitnie kończyły grę oba zespoły, jednak ani Piast, ani Zagłębie nie stworzyły sobie na tyle dogodnej sytuacji, by zakończyć akcję zdobyczą bramkową. Jeszcze przed końcowym gwizdkiem na chwilę przed zakończeniem Arkadiusz Fabiański wybronił silny strzał Piątka, za co został nagrodzony gromkimi brawami przez zgromadzonych na trybunie kibiców.
Piast ostatecznie zabiera punkty liderowi, dzięki czemu może liczyć na podniesienie się po porażkach.
Komentarze opinie