Marszu do trzeciej ligi ciąg dalszy. Tym razem przed stilonowcami drugi najdalszy wyjazd w tym sezonie, po eskapadzie do Łęknicy. Tym razem podopieczni Tomasza Jeża zmierzą się z zawodzącym w tym sezonie Vitrosiliconem Iłowa. Drużyna, która jeszcze w ubiegłym sezonie mało co nie awansowała do wyższej klasy rozgrywkowej teraz od początku rozgrywek zajmuje pozycje w dolnej części tabeli. Duży wpływ na to miało odmłodzenie zespołu. Nie zmienia to jednak faktu, że na jesień zespół z południowej części województwa lubuskiego łatwo punktów Niebiesko-białym nie oddał.
Gorzowianie po dwóch słabszych spotkaniach pokazali, że był to tylko chwilowy przestój i wrócili do wysokich zwycięstw, do których przyzwyczaili w tym sezonie swoich kibiców. W ubiegłą sobotę łupem gorzowian padł Łucznik Strzelce Krajeńskie. Podopieczni Macieja Zadki zbyt wymagającym rywalem nie byli i w Gorzowie ulegli aż 0:4. Dla Stilonu strzelali Mateusz Trachimowicz i Paweł Posmyk, który w tym spotkaniu skompletował hat-tricka. Dzięki temu nasz najlepszy strzelec ma już na swoim koncie 29 trafień i bardzo możliwe, że w spotkaniu z Vitrosiliconem pęknie magiczna trzydziestka. Gorzowianie po pojedynku z Granatowo-niebieskimi utrzymali pozycję lidera. Choć druga Formacja ma tyle samo punktów co gorzowianie, to jednak podopieczni Tomasza Jeża mają rozegrany jeden mecz mniej i mecz z wiceliderem u siebie w zanadrzu. Pewne już praktycznie jest, że Niebiesko-biali awans do III ligi dolnośląsko-lubuskiej zapewnią sobie w drugiej połowie maja. Bardzo możliwe, że zrobią to nawet w meczu, który odbędzie się 29 maja, z...Formacją Port 2000 Mostki. Przed spotkaniem z Vitro w Stilonie nie ma żadnych kontuzji. W Iłowie nie wystąpi jedynie Amadeusz Kłodawski, który został odsunięty od zespołu.
Vitrosilicon jeszcze żyje spotkaniem okręgowego Pucharu Polski z Formacją Port 2000 Mostki. Iłowianie przegrali w meczu ćwierćfinałowym dopiero po rzutach karnych. Po regulaminowych 90 minutach i dogrywce było 2:2, a w serii rzutów karnych podopieczni Artura Sobczyka przegrali z zespołem prowadzonym przez Rafała Wojewódkę 3:4. Vitrosilicon na chwilę obecną zajmuje w tabeli IV ligi lubuskiej 12. pozycję i jest niebezpiecznie blisko strefy spadkowej, dlatego w sobotę gospodarze na pewno nie odpuszczą i będą walczyli o trzy punkty. Dotąd zespół Artura Sobczyka zgromadził w dwudziestu meczach dwadzieścia trzy punkty. Złożyło się na nie siedem zwycięstw i dwa remisy. Oprócz tego iłowianie w jedenastu meczach doznawali porażki. W ostatnim spotkaniu ligowym „Vitro” przegrało na wyjeździe z Błękitnymi Lubno 1:2. Dla Biało-niebieskich jedyne trafienie zaliczył najskuteczniejszy strzelec tej drużyny, Marcin Świrlik. Najlepszy zawodnik Vitrosiliconu ma na swoim koncie już 13 trafień. Obok kapitana Biało-niebieskich właściwie jedynym strzelcem w barwach Biało-niebieskich jest...obrońca, niespełna 19-letni Marcin Bednarczyk, który w tym sezonie strzelił cztery bramki.
Niebiesko-biali dotychczas rozegrali z Vitrosiliconem (wcześniej Piastem) pięć spotkań. Bilans tych meczów dla gorzowian jest korzystny. Stilon jak dotąd dwa razy tryumfował i trzy razy remisował z Biało-niebieskimi. Miażdżącą przewagę podopieczni Tomasza Jeża mają jeżeli chodzi o bilans bramowy. Na tę chwilę wynosi on 17-6. Ostatnie spotkanie te drużyny rozegrały jesienią. Lepsi okazali się gorzowianie, ale mecz ten łatwy do wygrania nie był. Podopieczni Tomasza Jeża zwyciężyli 2:1. Bramki dla gorzowian strzelali wtedy Paweł Posmyk i Jakub Rosołowicz, zaś dla gości na otarcie łez trafił Mateusz Klisowski.
Mecz pomiędzy Stilonem a iłowianami odbędzie się w sobotę (11 maja) na Stadionie Miejskim w Iłowie przy ulicy Piaskowej 1a. Obiekt ten może pomieścić około 900 widzów, z czego miejsc siedzących jest dokładnie 732. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godzinie 17.
Komentarze opinie