Reklama

Nerwowa końcówa dla Kancelarii Andrysiak Stali Gorzów

Stal Gorzów
27/02/2016 21:45
Trudną przeprawę zaserwował Stali drugi zespół gdańskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Gorzowianie, pomimo problemów, nie zwątpili w końcówce we własne umiejętności i pokonali rywali wynikiem 27:23.

Spotkanie zaczęło się tak, jak powinno się zacząć - dobrze opracowany atak pozycyjny Stali dał gorzowianom pierwszą bramkę, a obrona zaraz po nim nie pozwoliła gościom na rzucenie swojej. Niestety, taki stan rzeczy nie utrzymywał się zbyt długo, bowiem po dwóch niecelnych podaniach Mariusza Kłaka to goście wyszli na prowadzenie 1:2. W tym momencie nie zawiedli kibice, którzy głośnym klaskaniem zmotywowali do walki gorzowskich szczypiornistów. Dobre powroty zanotował Marek Baraniak, a świetnym refleksem w bramce popisywał się Krzysztof Nowicki i to spowodowało, że gospodarze sobotniego pojedynku schodzili na przerwę z dwubramkową przewagą.
 
Druga połowa to rywalizacja na błędy i błyskotliwe zagrania. Kilka potężnych, kilkuminutowych przestojów, podczas których nie padały bramki z żadnej ze stron, niepotrzebne faule, kończące się dwuminutowymi karami dla Macieja Polaka czy Piotra Książkiewicza - to spowodowało, że z czterobramkowej przewagi, wywalczonej na początku drugiej połowy, goście doszli Stal na jedną bramkę. Taki tok wydarzeń sprawił, że młodzież z Gdańska „poczuła krew” i być może było to jedną z przyczyn ich ostatecznej porażki. Z pewnością w garść wzięli się gorzowscy atakujący - dobrze na kole radził sobie Robert Góral, a sprawnie rywali mijał kapitan Stali. Wzmocnienie obrony i tym samym pomoc wyczyniającemu cuda w bramce Nowickiemu sprawiła, że goście podeszli do końcówki zdecydowanie zbyt emocjonalnie i popełnili kilka istotnych błędów, za które byli wykluczani i karani stratą piłki.
 
Ostatnia akcja meczu, ustalona na 21 sekund przed końcem przez trenera Janusza Szopę, była prawdziwą kwintesencją piłki ręcznej na najwyższym poziomie. Najpierw Darek Zając i Piotr Książkiewicz skupili na sobie obronę gości, a następnie Zając podał piłkę do wyskakującego ze skrzydła Mateusza Stupińskiego. Ten, widząc czystą pozycję Darka Śramkiewicza, podał w locie piłkę właśnie do zawodnika z szóstką na koszulce. Śramkiewicz złapał ją i od razu oddał rzut, umieszczając piłkę w siatce zupełnie zdezorientowanego bramkarza gości na dwie sekundy przed końcem spotkania.
 
Uradowani kibice byli tego wieczoru świadkami wspaniałej piłki ręcznej, za którą jeszcze na 10 minut po zakończeniu spotkania, dziękowali żółto-niebieskim brawami i przybijaniem piątek.

Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów - SMS II ZPRP Gdańsk 27:23 (15:13)

Stal: Nowicki, Szot - Baraniak 7, Kłak 5, Zając 4, Góral 4, Śramkiewicz 3, Stupiński M. 2, Książkiewicz 1, Kminikowski 1, Stupiński K., Stasiak, Chudy, Polak, Stefanicki, Kubacki.
Trener: Janusz Szopa
Kierownik: Robert Wałcerz
Fizjoterapeuta: Patryk Komarnicki

SMS: Skrzypczyk, Pyrka - Gądek 6, Milewski 4, Rybski 4, Kołtunowicz 3, Zarzycki 2, Komarzewski 1, Pawelec 1, Beczek 1, Frańczak 1, Koselski, Rogalski, Helmiński, Sobczyk.
Trener: Dariusz Tomaszewski
Fizjoterapeuta: Paweł Kułakowski

Żółte kartki: Kłak, Kminikowski - Pawelec
Czerwona kartka: Polak (trzecia kara)
Kary: Polak (3), Książkiewicz (2), Kminikowski - Zarzycki, Gądek, Frańczak, Beczek
Karne: 3/4 - 3/5

Sędziowie: Kamil Klebieko, Paweł Matusewicz (Szczecin)

Widzów: 200
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do