Młodzi pojadą jeszcze na motocyklach. Ciekawe starcia w ligach

Grudzień rozpoczniemy od kilku ciekawych wydarzeń sportowych. W najbliższy weekend jeszcze raz w tym roku usłyszymy warkot motocykli, ale będą to mniejsze maszyny, na których dzieci pościgają się w Stanowicach. Kolejne pojedynki ligowe czekają natomiast siatkarzy, piłkarzy ręcznych i koszykarki.

Miniżużel - 21. Turniej Mikołajkowy 3.12.2016r., godz. 12, tor miniżużlowy w Stanowicach, Stanowice 43

Coroczny turniej cieszy się sporym zainteresowanie najmłodszych adeptów żużla. Do Stanowic zjeżdżają miniżużlowcy z Wawrowa, Bydgoszcz, Torunia, Gdańska, a także zza granicy: z Niemiec, Danii i Czech. Być może przyjadą również zawodnicy z Tarnowa i Rybnika. Za propagowanie "czarnego sportu" w Stanowicach odpowiada Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Sportu w Stanowicach, którego prezesem jest Marian Piaskowski. - Rozgrywamy turnieje w zależności od tego, ile jest pieniędzy oraz tak, aby nie kolidowały dzieciakom w mistrzostwach Polski różnego rodzaju na innych torach. Chciałem zrobić zawody we wrześniu, ale brakowało terminów z powodu przekładanych imprez - przyznał organizator turnieju. W sobotę wyścigi odbędą się w dwóch kategoriach: o Puchar Starosty Powiatu w klasie do 50ccm oraz o Puchar Marszałka Województwa w klasie 80-125 ccm. Tradycyjnie już nie zabraknie legend Stali Gorzów, które pełnią rolę osób funkcyjnych i tak sędzią jest Bogusław Nowak, a pomagają mu takie osobistości jak Jerzy Rembas, Ryszard Fabiszewski czy Ryszard Dziatkowiak. Pogoda podobno ma sprzyjać, dlatego też zapowiada się miły piknik i ciekawe zawody z udziałem młodziutkich jeźdźców, wśród których powinien też znaleźć się podopieczny naszego portalu, Dominik Woźniak.

Siatkówka - 8. kolejka III ligi Masita: UKS Set Gorzów - UKS Jedynka Szprotawa 3.12.2016r., godz. 17, Hala I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusz Kościuszki przy ul. Puszkina 31 w Gorzowie

Po wymuszonej przerwie spowodowanej wycofaniem się SKS-u Piast Rzepin siatkarze Krzysztofa Kocika powracają do gry z nadziejami na wzbogacenie swojego dorobku punktowego. Przy korzystnych wynikach własnych i innych rywali jest szansa, by na koniec roku znaleźć się nawet na piątym miejscu. Póki co gorzowianie zajmują przedostatnią, siódmą lokatę i od szóstego UKS-u Jedynki mają tylko gorszy bilans, ale też jeden mecz rozegrany mniej. W następnej kolejce szprotawianie będą pauzować, więc zwycięstwo w nadchodzącym spotkaniu będzie niezwykle istotne. Trener UKS Set podkreśla jednak, że nie wynik jest najważniejszy, a poprawa gry i szkolenie młodzieży, co podkreślał w rozmowie z naszym portalem (cała rozmowa --> TUTAJ). Ekipa ze Szprotawy poprzednie rozgrywki skończyła niżej gorzowski zespół, a w obecnym sezonie wygrali tylko z outsiderem, KS Łęknicą, czyli podobnie jak gorzowianie. W pozostałych pojedynkach przegrywali dość wyraźnie, a postawili się jedynie drużynie A.Z. Iwaniccy Gubin/Krosno. Ugrali też po jednym secie z UKS-em Orliki Iłowa i liderem, UKS-em ŻAK Krzeszyce. Nie jest łatwo wskazać faworyta, ale nieco wyżej stoją jednak notowania gorzowian, którym niewiele zabrakło do zwycięstwa w Krzeszycach.

Piłka ręczna - 12. kolejka I ligi w grupie A: Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów - GKS Żukowo 3.12.2016r., godz. 18, Hala Zespołu Szkół nr 20 przy ul. Szarych Szeregów 7 w Gorzowie

Żółto-niebiescy szczypiorniści w najbliższym meczu spotkają starych znajomych z II ligi. W poprzednim sezonie prowadzona wówczas przez Janusza Szopę drużyna wygrała 27:25 u siebie, ale w rewanżu przegrali 25:30. Szczęśliwie, nie przeszkodziło to w awansie. W GKS-ie Żukowo doszło jednak do bardzo wielu zmian, podobnie zresztą jak w Stali. Starcie dwóch beniaminków na pewno może przynieść sporo emocji. Gorzowianie są w dobrej pozycji po jedenastu kolejkach, z kolei żukowianie szukają punktów. Ostatnio byli blisko sprawienia niespodzianki, ale w drugiej połowie nastąpił przestój i ostatecznie przegrali oni z Polskim Cukrem Pomezanią Malbork 26:28. Ekipa z Gorzowa ma za sobą natomiast trudny pojedynek z liderem, Spójnią Gdynia, w którym padł remis 25:25. Nie zmienia to jednak faktu, że Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów chciałaby utrzymać dobrą passę we własnej hali i udanie zakończyć ten rok na własnym parkiecie, bo później zostanie już tylko wyjazdowy mecz z WKS-em Grunwald Poznań. Łatwo jednak nie będzie.
- To jest całkowicie inna drużyna. Cały skład to praktycznie Wybrzeże Gdańsk plus jeden, może dwóch ludzi ze Świdnicy. To zespół, któremu tylko brakuje punktów, bo potrafi grać, jest groźny. Plaszczak w bramce to człowiek, który cały poprzedni sezon grał w I lidze i Wybrzeże weszło z nim do ekstraligi. Mają bardzo groźne rozegrania, dobre skrzydła, kontra. W obronie też wiedzą o co chodzi. To zawodnicy zaawansowani technicznie, z dobrym rzutem, a zespołowo fajnie to wygląda. To są najgorsze mecze. Po takich dobrych spotkaniach przychodzi czasem rozluźnienie, a każdy pojedynek jest inny i żaden się nie powtarza. Do każdego starcia trzeba podejść maksymalnie skupionym - przekonuje trener Dariusz Molski.
Dodatkowym problemem dla "żółto-niebieskich" może być brak Cezarego Marciniaka, który leczy uraz kolana po starciu z zawodnikiem Spójni. W bramce zastąpi go Krzysztof Nowicki. - Cezary nie trenuje. W czwartek będzie u fizjoterapeuty Jurka Buczaka. Nie mam zielonego pojęcia, czy coś z tego będzie. Jest Krzysiek i będziemy grali jednym bramkarzem. Może ja stanę - zaśmiał się szkoleniowiec, który niegdyś z sukcesami stał między słupkami, a na potrzeby treningów ponownie wcielił się w rolę bramkarza.

Koszykówka - 10. kolejka Basket Ligi Kobiet: Wisła Can Pack Kraków - InvestInTheWest AZS AJP Gorzów 4.12.2016r., godz. 17, Hala Główna TS Wisła przy ul. Reymonta 22 w Krakowie

Przed koszykarkami Dariusza Maciejewskiego piekielnie trudne wyzwanie. Do tej pory Akademiczki zaliczyły już dwie wpadki wyjazdowe z teoretycznie słabszymi ekipami. To nie nastraja pozytywnie przed wizytą pod Wawelem, gdzie na co dzień gra euroligowy zespół z takimi nazwiskami, jak Ewelina Kobryn, Małgorzata Misiuk, Ziomara Morrison, Magdalena Ziętara czy dobrze znana w Gorzowie Agnieszka Szott-Hejmej. Nawet brak będącej w ciąży Justyny Żurowskiej-Cegielskiej nie jest tak odczuwalny, przynajmniej w polskiej lidze. "Biała Gwiazda" przegrała zaledwie jedno spotkanie i to dość niespodziewanie, bo u siebie z Pszczółką Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin 67:68. Po rezultacie widać jednak, że decydowały detale. W innych pojedynkach krakowianki wygrywały, nie pozostawiając raczej złudzeń. Trudne warunki postawiły we własnych halach ekipy z Wrocławia i Ostrowa. Ostatnie mecze to natomiast zwycięstwa 96:50 z Energą Toruń oraz 83:59 z JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec. Oprócz wspomnianych wyżej zawodniczek jest jeszcze trójka dziewczyn, dla których to pierwsze kontrakty w Polsce, ale nie przeszkadza im to w byciu trzonem drużyny. Mowa o Meighan Simmons, Hind Ben Abdelkader oraz Sandrze Ygueravide.
Gorzowianki będą próbowały przeciwstawić się swoimi znakomitymi Australijkami Nicole Seekamp i Stephanie Talbot oraz Amerykanką Courtney Hurt. Te transfery zdają się być dużo bardziej trafione niż te z ubiegłego sezonu. Do tego dochodzi waleczna i doświadczona Paulina Misiek. W połączeniu z kapitan Katarzyną Dźwigalską, zastępem młodych, utalentowanych koszykarek i zgraniem całego zespołu daje to niezwykle ciekawą i skuteczną mieszankę. Ostatni mecz z Artego Bydgoszcz pokazał zupełnie inne oblicze AZS-u AJP: ciekawe zagrania, gra kombinacyjna, a do tego znakomita gra na tablicach i całkiem niezła skuteczność rzutów, choć bywały z tym problemy. Wynik do samego końca nie był jednak rozstrzygnięty, ale wojnę nerwów również udało się wygrać. Akademiczki od Wisły są gorsze o punkt, gdyż zanotowały dwie porażki, wspomniane już wyżej wpadki z Ostrovią i Zagłębiem. Niewątpliwe będzie to bardzo prestiżowy i elektryzujący pojedynek. Ekipa Maciejewskiego nie jest bez szans, ale wygraną w Krakowie trzeba traktować raczej w kategoriach niespodzianki. Jak będzie? Przekonamy się w niedzielę.

Autor: Marcin Malinowski