Reklama

Lider poległ w Gorzowie

egorzow.pl - Marcin
23/09/2017 18:25

Stal Gorzów - AZS UW Warszawa 28:23

W jednym z ciekawszych meczów 3. kolejki I ligi w grupie Stal Gorzów wygrała z dotychczasowym liderem tabeli, AZS-em UW Warszawa 28:23.

 

Początek pojedynku był niezwykle wyrównany, choć to miejscowi najpierw rzucili dwie bramki. Po siedmiu minutach na prowadzenie wyszli jednak przyjezdni, ale tylko na chwilę, bo do siatki trafił Wiktor Bronowski, który pojawił się chwilę wcześniej na boisku. Żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć większej przewagi. Goście nie mieli zbyt wielkich problemów, by trafiać z mniej przygotowanych pozycji. Trener Dariusz Molski po kwadransie poprosił o przerwę, chcąc odpowiednio ustawić zespół. Już chwilę wcześniej do bramki wrócił po urazie Cezary Marciniak, a kontuzja nie przeszkadzała już Adrianowi Turkowskiemu, więc i on mógł zagrać po raz pierwszy w tym sezonie.

 

Sytuacja nie ulegała jednak zmianie, a po rezerwowych sięgnęli goście. Gorzowianie mieli swoje szanse, ale na posterunku był Tomasz Szałkucki. Dzięki jego skutecznym interwencjom warszawianie mieli minimalną przewagę. To zmieniło się jednak po karnym, którego wykorzystał Aleksander Kryszeń. Serią dobrych obron popisał się tym razem Marciniak i Mateusz Stupiński do spółki z Turkowskim wyprowadzili Stal na prowadzenie 13:11. Po wymianie ciosów Adrian Chełmiński ustalił wynik pierwszej połowy na 15:12. Końcówkę gospodarze mieli bardzo dobrą.

 

Drugą część meczu "żółto-niebiescy" zaczynali osłabieni, a wraz z końcem jednej kary otrzymali drugą. To pozwoliło przyjezdnym odrobić część strat i różnica między zespołami wynosiła już tylko jedną bramkę. Ekipa z Gorzowa nie miała jednak zamiaru pozwolić na remis. Szybkie ataki znakomicie przerywali Stupiński i Bartosz Starzyński. Przy rzucie karnym niewiele do powiedzenia miał jednak Marciniak, ale w odpowiedzi z siedmiu metrów rzucił Kryszeń, a po trafieniu Miłosza Bekisza miejscowi ponownie prowadzili dwoma bramkami. W kolejnych minutach obie ekipy trochę podkręciły tempo, ale lepiej wyszli na tym gorzowianie, jeszcze bardziej odskakując rywalom. Na 10 minut przed końcem na tablicy widniał wynik 23:19.

 

W 52. minucie po raz trzeci wykluczony na dwie minuty został Jakub Pietrzak, co oznaczało czerwona kartkę. Gospodarze do końca nie pozwolili już przeciwnikom, by ci ich dogonili, powiększając jeszcze przewagę i tym samym notując drugie w tym sezonie zwycięstwo i utrzymując gorzowską twierdzę przy Szarych Szeregów 7. Obie drużyny mecz kończyły z karami, a to wszystko przez spięcie Marciniaka z Przybyszem.
 

Kolejny mecz Stal Gorzów również zagra u siebie już za tydzień. 30 września podejmą Sokół Porcelanę Lubiana Kościerzyna.

 

 

Po meczu powiedzieli:

Dariusz Molski (trener Stali Gorzów): Lekko nie było. To nie była przypadkowa drużyna. W pierwszej połowie nie mogliśmy poradzić sobie z jednym zawodnikiem, który seryjnie strzelał bramki. Dopiero później coś zmieniliśmy i to zaskoczyło. W drugiej połowie oni w obronie nie istnieli. My w ataku trochę za szybko chcieliśmy odskoczyć na większą różnicę, a jak już ją mieliśmy, taką naprawdę swobodną, to dałem pograć wszystkim zawodnikom. Wynik nie jest za wysoki, ale adekwatny do meczu, aczkolwiek gdybyśmy chcieli to mocno przypilnować, to mogłoby być zdecydowanie lepiej. Wszyscy chłopacy muszą grać. W takich momentach, jak w pierwszej połowie nam nie szło i trzeba było czegoś i kogoś szukać, to ci ludzie, co mniej grają, muszą się odnaleźć. Znaleźli się i jestem zadowolony ze zmienników oraz z obrony od 20. minuty. W ataku mieliśmy dużo niedokładności, stąd tyle niecelnych i przestrzelonych rzutów. Brakowało nam momentami konsekwencji w grze. Trochę zbyt długo eksploatowałem Bartka Starzyńskiego. Jak go później zmieniłem, to ta gra uległa lekkiej zmianie. Nasi młodzi lewi rozgrywający grają jeszcze w kratkę. Inne zadania mieli wcześniej, a tu jest troszeczkę inna gra i muszą się jej nauczyć. To trochę potrwa, ale mam nadzieję, że dosyć szybko się zaadoptują i nie będziemy ponosili konsekwencji z tego powodu.

 

Robert Bliszczyk (trener AZS UW Warszawa): Zespół Stali pokazał klasę oraz wyższość w końcówce i wygrał zasłużenie, aczkolwiek uważam, że jako beniaminek w miarę się zaprezentowaliśmy i jeszcze powalczymy.

 

Cezary Marciniak (Stal Gorzów): Na wynik zapracował cały zespół. Zaczynałem mecz od drugiej części drugiej połowy. Zagraliśmy super zawody, fajnie w obronie, bo tylko 23 bramki stracone. AZS UW to jak najbardziej drużyna, której można się obawiać. Trzech podstawowych zawodników nie przyjechało do nas na mecz, więc z Warszawy będzie naprawdę trudno wywieźć trzy punkty. To ekipa z doświadczonymi zawodnikami. Niektórzy z przeszłością superligową. Możemy się obawiać każdego przeciwnika w tej lidze, bo jest ona bardzo wyrównana. Tym bardziej warszawian, którzy przebojem tutaj weszli i już mają sześć punktów. To naprawdę groźny zespół. Na końcu niepotrzebne spięcie między mną a skrzydłowym  z Warszawy. Wygrywaliśmy już mecz pięcioma bramkami, a dostałem piłkę na głowę. Miałem powód, by do niego wyskoczyć. Sędzia powinien to też rozpatrzeć, że takich rzutów nie oddaje się w takim momencie. To bardzo niebezpieczne.

 

Miłosz Bekisz (Stal Gorzów): Zostawiliśmy bardzo dużo zdrowia na boisku i to spotkanie wcale nie było takim spacerkiem, jak to widać po wyniku. Bardzo się cieszymy, że udało się wrócić na swoje tory. Bardzo cieszy też to, jak fani nas dzisiaj wspierali. To coś cudownego. Dziękujemy!

 

 

Stal Gorzów - AZS UW Warszawa 28:23 (15:12)

 

Stal: Nowicki, Marciniak - Starzyński 4, Serpina 4, Bekisz 4, Kryszeń 4, Chełmiński 3, Stupiński 2, Turkowski 2, Mariusz Smolarek 2, Bronowski 1, Gałat 1, Kłak 1, Droździk, Marcin Smolarek, Śramkiewicz.

Trener: Dariusz Molski

Kierownik drużyny: Łukasz Bartnik

Fizjoterapeuta: Krzysztof Korbanek

 

AZS: Szałkucki, Lender - Makowski 6, Przybysz 5, Szpejna 3, Zaprutko 3, Leszczyński 2, Pietrzak 1, Sikora 1, Grzywiński 1, Ciołak 1, Niemiec, Witkowski, Śledź, Radwański.

Trener: Robert Bliszczyk

II trener: Sławomir Monikowski

Kierownik drużyny: Krzysztof Szczyciński

 

Żółte kartki: Chełmiński, Droździk, Bekisz - Pietrzak, Przybysz

Czerwona kartka: Pietrzak 52' (trzy kary)

Kary: Serpina, Turkowski, Kryszeń, Bekisz, Marciniak - Niemiec (x2), Pietrzak (x3), Grzywiński (x2), Przybysz

Karne: 3/4 - 1/1

 

Widzów: około 300 osób

 

Sędziowie: Filip Fahner, Łukasz Kubis (Głogów)

 

Pozostałe wyniki 3. kolejki I ligi gr. A (za zprp.pl:

Orlen Wisła II Płock - WKS Grunwald Poznań 21:31 (11:14)

SMS ZPRP Gdańsk - OKPR Warmia Energa Olsztyn 25:23 (12:16)

Gwardia Koszalin - Polski Cukier Pomezania Malbork 24:24 k. 4:2 (12:7)

KU AZS UZ Zielona Góra - MKS Nielba Wągrowiec 30:25 (15:13)

MKS Real-Astromal Leszno - SPR GKS Żukowo 28:28 k. 4:5 (14:13)

Sokół Porcelana Lubiana Kościerzyna - MKS Grudziądz 35:21 (16:11)

Pauzował: MKS Mazur Sierpc

 

Autor: Marcin Malinowski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do