Reklama

Lider III ligi poległ w Gorzowie

Stilon Gorzów
29/08/2015 18:56
Stilon zwyciężył w pięknym stylu, pokonując lidera z Polkowic po świetnym meczu pełnym akcji, sytuacji i woli walki. Bramki, które padły, można śmiało nazwać "klasykami" Stilonu - rzut wolny Rafała Świtaja i strzał głową Patryka Bila.

Przed meczem wieszczono, że Stilon nie sprosta kandydatowi do awansu. Mówiono, że przyjedzie walec z Polkowic, zaaplikuje trzy bramki, tak jak Formacji, i z 12 punktami niepokonany będzie wciąż liderem. Boisko zweryfikowało wszystko - Stilon pokazał ogromny charakter. Piłkarze ambitnie walczyli o każdą piłkę, nie odpuszczając rywali o krok.

Świetną robotę wykonał trener Artur Andruszczak. Widzieliśmy tak waleczną i zmobilizowaną drużynę jak w Pucharze Polski z kołobrzeską Kotwicą. Nieustępliwość gorzowskich zawodników w walce o każdy metr boiska przełożyła się na końcowy rezultat.

Po wymianach ciosów od samego początku, wynik został otwarty w 35. minucie. Do egzekwowania rzutu wolnego z okolic 20. metra podszedł Rafał Świtaj i silnym mierzonym strzałem w lewy róg bramki pod poprzeczkę nie dał zupełnie żadnych szans bramkarzowi. Piłka odbiła się od rąk bramkarza, ale strzał był na tyle precyzyjny i mocny, że futbolówka zatrzepotała w bramce, radując cały stadion.

Groźnie zrobiło się w 63. minucie. Stilon zaspał w obronie i po świetnym dośrodkowaniu z prawej strony Krzysztof Drzazga nie dał szans Dawidowi Dłoniakowi. Idelanie wszedł na wrzutkę i strzałem głową umieścił piłkę w prawym narożniku bramki.

Stilon rzucił się do odrabiania strat, choć i polkowiczanie groźnie atakowali. Udało się przejąć inicjatywę i po kilku ostrzałach bramki strzeżonej przez Szymańskiego akcja majstersztyk i bramka Patryka Bila. Rosły obrońca klasycznym dla siebie strzałem głową wyprowadził niebiesko-białych na prowadzenie, którego nie ci nie oddali już do końca spotkania.

Zadrżały serca w 85. minucie, chyba najbardziej serce Dawida Dłoniaka, który podaniem do rywali pozostawił bramkę zupełnie pustą. Piłkarskie szczęście sprzyjało tym razem i nie został za tą lekkomyślność skarcony. Po sytuacji Dawid przepraszał kolegów z drużyny i wzywał do dalszej mobilizacji, co czyni zawsze przez 90 minut. Klasa reprezentowana przez niego jako piłkarza daje drużynie olbrzymią motywację i budzi podziw kibiców.

Gorzowski Stilon zaprezentował się dziś bardzo solidnie, pokazał swoją siłę techniczną, olbrzymie zapasy kondycyjne i chęć walki z każdym w tej lidze. Faworyt do awansu wyjeżdża z Gorzowa bez punktów. Stilon jako pierwszy pokonał Polkowiczan. A już za tydzień wyjazdowy mecz z kolejnym trudnym przeciwnikiem - rezerwami Śląska Wrocław.

Stilon Gorzów - KS Polkowice 2:1 (1:0)
Świtaj (35), Bil (76) - Drzazga (63)

Stilon: Dłoniak - Gołdyn, Bil, Suchowera, Szwiec, Wiśniewski, Maliszewski (62" Timoszyk), Świtaj (68" Szałas), Mrozek (od 68 Wieczorek), Ziajka (89" Somrani), Posmyk

KS: Szymański - Szymik, Wacławczyk, Dziedzina, Fryzowicz, Magdziak, Drzazga (81" Kasiński), Bancewicz, Famulski (46" Karmelita), Galas, Szuszkiewicz
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do