Reklama

Lechia Zielona Góra - Piast Gorzów-Karnin 3:1

egorzow.pl - Marcin
11/08/2012 19:51
W sobotę zespół Piasta Gorzów Karnin rozgrywał swój drugi mecz w rozgrywkach dolnośląsko-lubuskiej trzeciej ligi. Tym razem na wyjeździe rywalem gorzowskiego klubu był pretendent do awansu - UKP Lechia Zielona Góra, a za razem lider po dwóch kolejkach. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarza 3:1. Ponownie Hattricka ustanowił Wojciech Okińczyc, a honorową bramkę dla naszego zespołu ustrzelił ponownie Adrian Wieczorek.

Po raz kolejny piłkarze Piasta bez szczęścia wyszli na murawę. Tym razem przy ulicy Sulechowskiej w Zielonej Górze ulegli miejscowemu zespołowi Lechii 3:1.

Powtórzyła się historia z Łagodzińskiej. Dobrze pamiętamy dwie niewykorzystane sytuacje Bartłomieja Szamotulskiego oraz bezskutecznie wykonany rzut karny Oskara Raćko. W "zielonce" podobnie. Pierwsze minuty spotkania i już mogliśmy wyjść na prowadzenie. Potężny strzał minął rykoszetem bramkę gospodarzy i po tym zdarzeniu wiadomo było, że piłkarze Lechii zbyt luźno podeszli do sprawy.

Nasz zespół jest tak naprawdę nieobliczalny. Mamy dobre momenty i mamy te złe. W tym meczu mieliśmy wiele dobrych sytuacji w pierwszej części gry, zwłaszcza na początku, jednak to co się działo później to tak naprawdę błędy, których nie powinno być w ogóle. - Tak mówił trener Paweł Wójcik po meczu z Ilanką Rzepin w Gorzowie. Podkreślał również, że niektórzy piłkarze jak narazie czują się jeszcze psychicznie w czwartej lidze. - Pora zapomnieć o czwartej lidze i wziąć się do roboty. Gramy już o klasę wyżej więc nie można myśleć o tym, że rywal się sam podłoży - dodał Wójcik.

Ta wypowiedź stawia duży znak zapytania. Ponownie początek spotkania, i znów błędy. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, to wie każdy. Tak się stało w Zielonej Górze. Chwilę po nietrafionym strzale na bramkę gospodarzy, to właśnie oni zaczęli napierać na "budę" Michała Młynarczyka, bramkarza Piasta. Golkiper długo trzymał czyste konto, do momentu 38 minuty, kiedy to po raz pierwszy do siatki piłkę wbił Wojciech Okińczyc. Ten sam zawodnik jeszcze na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem sędziego na zakończenie pierwszej części gry wrzucił do swojego worka "króla strzelców" kolejną celną bramkę. Zespół Lechii schodził na przerwę z dwubramkową przewagą.

W drugiej części gry widać było zwiększoną dynamikę gry piłkarzy. Ponownie gra się wyrównała i mogliśmy oglądać naprawę godny uwagi mecz. Trzeba przyznać, że zespół Piasta nie odstawał poziomem gry od doświadczonego zespołu z Zielonej Góry. Bardzo gorąco zrobiło się w samej końcówce spotkania. Już w 80 minucie wielką szanse miał Okińczyc jednak tym razem nie trafił czysto w piłkę i ta powędrowała za bramkę. Były bramkarz Cracovii nie popełnił takiego błędu jednak w 86 minucie, kiedy to podwyższył wynik dla swojego zespołu i ustanowił hattricka w meczu, a za razem stał się liderem klasyfikacji "króla strzelców" ligi.

Już myślano, że mecz zakończy się bezwarunkowym zwycięstwem gospodarzy. Jednak jeszcze przed samym gwizdkiem sędziego do bramki Lechii trafia Adrian Wieczorek. Ponownie ten zawodnik podkreślił, że był dobrym posunięciem prezesa jeżeli chodzi o rynek transferowy. Wynikiem 3:1 przegraliśmy mecz w Zielonej Górze, jednak honorowa bramka i postawa piłkarzy udowodniała, że gorzowsko-karniński klub jeszcze nie raz namiesza w rozgrywkach dolnośląsko-lubuskiej trzeciej ligi.

Gol Adriana Wieczorka


źródło: http://piastkarnin.futbolowo.pl/news,1582287,porazka-z-honorem.html
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do