Przewaga gorzowian i ambitna gra znowu nie wystarczyła do odniesienia pierwszego zwycięstwa w rundzie wiosennej. Tym razem ulegliśmy Stali Stalowa Wola 1:2. Początek należał do gospodarzy, którzy za sprawą Grzegorza Kmiecika wyszli na prowadzenie. W 17 minucie wyrównał Mouhamadou Traore. Goście stwarzali okazje podbramkowe, ale to "Stalówka" wyszła na prowadzenie po błędzie Radosława Janukiewicza i golu Abela Salamiego w 62 minucie. Trener Mieczysław Broniszewski desygnował do gry trzech napastników, jednak to Stal zdołała utrzymać korzystny wynik i ostatecznie zdobyła 3 punkty.
Nie ulega wątpliwości, że sytuacja z 62 minuty dzisiejszego meczu ze Stalą Stalowa Wola na długo zostanie zapamiętana przez kibiców i zawodników GKP Gorzów. To wówczas po błędzie Radosława Janukiewicza Abel Salami skierował piłkę do gorzowskiej bramki ustalając wynik spotkania na 2:1 dla gospodarzy. Rezultat tym bardziej rozczarowujący, bo to GKP stworzyło sobie na tyle groźnych akcji że bez trudu powinien zdobyć 3 punkty. Po końcowym gwizdku pojawiły się jednak kontrowersje. Golkiper uważa, że był faulowany w starciu o górną piłkę z Nigeryjczykiem. Zdania są także podzielone co do tego czy piłka przekroczyła całym obwodem linię bramkową.
Komentarze opinie