Reklama

Koncert Posmyka. Stilon lepszy w derbach

egorzow.pl - Marcin
18/04/2015 17:48
Stilon Gorzów bez problemów poradził sobie z Piastem Gorzów-Karnin na boisku przy Łagodzińskiej. "Niebiesko-biali" bardzo szybko wypracowali sobie przewagę i wygrali aż 1:7.

Zespoły do gorzowskich derbów nie podeszły w swoich najsilniejszych składach. Piast musiał sobie radzić bez zawieszonego za kartki Bartłomieja Szamotulskiego, a bramki Stilonu bronił z kolei Maciej Wolarek. Dawid Dłoniak został... zawieszony przez klub. - Szczegółów nie mogę zdradzić - uciął po meczu wiceprezes Jacek Ziemecki.

Goście szybko, bo już w drugiej minucie, wyszli na prowadzenie. Sporo zamieszania zrobiło się w polu karnym Piasta po wrzucie z autu Damiana Szałasa. Piłkę przedłużył Paweł Posmyk, a do bramki skierował ją Patryk Bil. Była to pierwsza sytuacja dla "niebiesko-białych". W kolejnych minutach podopieczni Artura Andruszczaka nadal napierali na bramkę Arkadiusza Fabiańskiego, a gol wisiał w powietrzu. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Łukasz Maliszewski, a piłka wylądowała na głowie Bila. Golkiperowi gospodarzowi niewiele brakowało do obrony, ale piłka prześliżgnęła się po jego rękach. Popularny "Malina" kolejną asystę zaliczył już minutę później. Tym razem do siatki trafił super-snajper Paweł Posmyk. Drużyna prowadzona przez Tomasza Jeża nie miała łatwego życia i niemal wcale nie wychodzili z własnej połowy. Mieli tylko jedną sytuację, jeszcze przy stanie 0:1. Po 20 minutach gry ekipa z Karnina przeprowadzała pojedyncze ataki. Wciąż jednak to Stilon miał ogromną przewagę w polu. Udokumentował ją w 31. minucie drugą bramką Posmyka, do którego podawał Szałas z lewej strony boiska. Drużynie z Olimpijskiej już nic nie mogło zagrozić i wynik 0:4 utrzymał się do końca pierwszej połowy.

Druga część spotkania rozpoczęła się dużo spokojniej. Atakowali raz jedni, raz drudzy, aczkolwiek stuprocentowych sytuacji nie odnotowano. Po 10 minutach hat-tricka skompletował jednak Paweł Posmyk, podwyższając na 5:0 dla Stilonu. Piłkarze Andruszczaka w pełni kontrolowali mecz, ale w 67. minucie zrobiło się trochę zamieszania. Przy rzucie rożnym dla gospodarzy niemal wszyscy piłkarze stanęli w bramce, ale piłka została wybita przed pole karne. Tam jednak znalazł się Maciej Sędziak, który mocno i precyzyjnie uderzył. Wolarek dobrze się rzucił, ale musiał skapitulować. To jednak nie zniechęciło przyjezdnych, którzy dołożyli jeszcze kolejne gole, ponownie zaznaczając swoją przewagę w tym pojedynku. Zaledwie 10 minut po wejściu na boisko trafił Rafał Świtaj.

Do czterech bramek Posmyk dołożył dwie asysty, co czyni go najlepszy zawodnikiem meczu. Seryjnie strzelający gole gracz był zadowolony z wyniku zespołu. - Najważniejsze są trzy punkty i styl, w jakim wygraliśmy. Byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną. Przeważaliśmy całe 90 minut. Szkoda tej jednej bramki, ale nie wybrzydzajmy - podsumował napastnik Stilonu.

Swojego zadowolenia nie krył także trener "niebiesko-białych". - Cieszę się, że tak dobrze rozpoczęliśmy to spotkanie. To nam ułatwiło granie. Było kilka fajnych akcji, dużo goli. Ten mecz mógł się podobać - mówił Artur Andruszczak.

- Powiedziałem chłopakom, żeby się nie przejmowali. Mamy taką, a nie inną sytuację. Nie mamy tylu pieniędzy, żeby pozwolić sobie na takich zawodników. Stilon górował nad nami umiejętnościami indywidualnymi poszczególnych zawodników. Suma tego złożyła się na cały efekt. Wygrała drużyna zdecydowanie lepsza - skomentował z kolei Tomasz Jeż.

Kolejne mecze gorzowskie drużyny zagrają już w środku tygodnia. 22 kwietnia Stilon podejmie Lechię Dzierżoniów, a Piast Gorzów-Karnin pojedzie do Zielonej Góry na mecz z tamtejszym Stelmetem UKP.

Piast Gorzów-Karnin - Stilon Gorzów 1:7 (0:4)
Sędziak 67" - Bil 2", 11", Posmyk 12", 31", 55", 78", Świtaj 82"

Piast: Fabiański - Zdrojewski, Buda, Brzytwa, Gardzielewicz (77" Błaszkowski), Kożuchowski, Pakuła, Płucienniczak (85" Łuś), Startek, Wawrzyniak, Sędziak
Trener: Tomasz Jeż

Stilon: Wolarek - Trachimowicz, Bil, Kucharski, Szwiec, Wiśniewski, Mrozek (46" Błajewski), Maliszewski (73" Świtaj), Szałas (81" Kotus), Ziajka (Timoszyk 81"), Posmyk
Trener: Artur Andruszczak

Żółte kartki:

Sędzia: Marek Dłubała (Legnica)

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do