Reklama

Kolejny testmecz za Stilonem

egorzow.pl - Marcin
19/07/2016 21:44
Kolejną trudną przeprawę mają za sobą piłkarze Stilonu Gorzów. We wtorkowym sparingu z III-ligową Vinetą Wolin przegrali 2:5. Nie wynik był tu jednak najważniejszy.

W testmeczu sprawdziło się 17 zawodników, którzy mają stanowić podstawową kadrę "niebiesko-białych" w rundzie jesiennej sezonu 2016/2017. Sporo bramek, bo aż sześć, oglądaliśmy w pierwszej połowie. Było to niezbyt dobre 45 minut w wykonaniu Macieja Wolarka. Pozycja bramkarza jest jedyną, na której Stilon może mówić o problemie. W drugiej części spotkania było już jednak znacznie lepiej i cały gorzowski zespół toczył wyrównany bój z Vinetą. Jeden prosty błąd zaważył o stracie piątego gola.

Pojedynek z III-ligowcem ocenił trener Adam Gołubowski. - Rotowaliśmy składem, ale generalnie zagrało 17 zawodników. To dużo. Trzeba być cierpliwym. Za grę będziemy mogli być oceniani dopiero od pierwszej kolejki. Myślę jednak, że sparing tydzień wcześniej z Elaną Toruń też już powinien być taki najlepszy z tych, które graliśmy do tej pory. Te mecze traktujemy jako jednostkę treningową, gdzie nie ma tyle założeń taktycznych, nad którymi zaczniemy pracować od przyszłego tygodnia. Budujemy to, żeby byli silni, wytrzymali i szybcy w sezonie. We wtorek mieli bardzo ciężki trening na siłowni. Prosto z niego przyjechaliśmy na sparing i to było widać. Vineta była od nas świeższa, szybsza, szczególnie w tych pierwszych 30 minutach. Jak już to rozbiegaliśmy i trochę swobodniej zaczęliśmy się czuć, to druga połowa była wyrównana z fajnymi naszymi momentami i gości. Do przerwy Vineta była zdecydowanie lepszym zespołem. Wokół tych 17 nazwisk granie się będzie kręciło. Trzon drużyny jest i jestem zadowolony z tego, co jest teraz, bo nie widziałem tego w poprzednim sezonie. To, co gra Szałas, Maliszewski to bardzo dobrze. Do tego Kaczmarczyk, Wiśniewski, Świtaj. Pięciu ludzi na bardzo wysokim poziomie w środku pola. Fajnie też Kaczmarczyk zagrał drugą połowę na środku obrony i pokazuje, że jest pewnym punktem. Na dzisiaj pewna nie jest pozycja bramkarza. Wolarek w drugiej połowie bardzo dobrze bronił, ale do przerwy słabo. We wszystkich poprzednich meczach było podobnie. Mam nadzieję, że ta druga połowa zacznie jego drogę do wyższej formy. Ma prawo być zmęczony. W pucharze chciałem jeszcze dać trochę świeżości. Ta czerwona kartka nas osłabiła, a gdyby nie ona, to wszyscy widzieli, że byliśmy w stanie powalczyć. Od poniedziałku świeżość będzie ginęła. W sobotę gramy ze Świtem i przypuszczam, że będziemy wyglądać jeszcze słabiej. Będzie trudno o dobry wynik. Nie na tym rzecz jednak polega. Mam plan i według niego idziemy. Jestem z niego bardzo zadowolony i robimy swoje - powiedział szkoleniowiec.

Kolejny sparing Stilon Gorzów rozegra już w sobotę. Rywalem będzie Świt Skolwin, który również, podobnie jak "niebiesko-biali", odpadł w rundzie wstępnej Pucharu Polski.

Stilon Gorzów - Vineta Wolin 2:5 (2:4)
Bramki dla Stilonu: Maliszewski 28’, Szałas 43’

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do