Piłka ręczna - 1. kolejka I ligi grupy A: Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów - Sokół Browar Kościerzyna 10.09.2016r., godz. 17, hala Zespołu Szkół nr 20 przy ul. Szarych Szeregów 7 w Gorzowie
Po dwóch znakomitych sezonach żółto-niebiescy piłkarze ręczni mogli cieszyć się z awansu do I ligi. Po chwilach radości przyszła jednak zaduma nad tym, jak sprawić, by nie była to krótka przygoda z zapleczem PGNiG Superligi. Do miasta nad Wartą powrócił trener Dariusz Molski, a do zespołu ściągnięto chociażby Oskara Serpinę, ale także wielu innych, mających już doświadczenie na wyższych szczeblach, zawodników. Dość wspomnieć bramkarza Cezarego Marciniaka czy Dominika Droździka, a także Stanisława Gębalę i Bartosza Starzyńskiego. Ten ostatni nabawił się jednak urazu w jednym z ośmiu wygranych sparingów. - Bartek nie wystąpi. Kontuzja mu się przyplątała, niby żadna, ale jest przewlekła i sprawia mu ból. Coś jest nie tak, jak trzeba ze ścięgnami palucha - przekazał szkoleniowiec Stali Gorzów. Z drobnymi urazami borykali się też Marcin Gałat i Adrian Turkowski. W składzie zostali też liderzy z lat poprzednich: Mateusz Stupiński, Mariusz Kłak, Dariusz Śramkiewicz i bramkarz Krzysztof Nowicki.
Testowe mecze miały przygotować zespół do ligi, ale dla doświadczonego trenera prawdziwym testem będzie mecz o stawkę. Rola pierwszego rywala gorzowian przypadła ekipie Sokołu Browar Kościerzyna, która miała mniej udany sezon przygotowawczy i także do sporych zmian kadrowych. W ostatnich dniach podopieczni Andrzeja Gryczki grali w V Memoriale Leona Walleranda. Z Wybrzeżem Gdańsk przegrali 23:26, a z drugim, obok Stali, beniaminkiem I ligi, GKS-em Żukowo, zwyciężyli 29:27 po dogrywce. - Dopiero liga pokaże, gdzie jesteśmy i to już w pierwszym meczu. Zdecydowanym faworytem jest Sokół Kościerzyna. To bardzo trudny przeciwnik z mocnymi charakterami oraz silnym i stabilnym składem. Bramka jest całkowicie wymieniona. Do tego do Maćka Reichela doszedł Derdzikowski z Gdyni, bardzo mocny rozgrywający. To naprawdę mocne strzelby. W pierwszym meczu różnie może jednak być, bo wystąpi jakaś sytuacja stresująca, chociażby dlatego, że będzie pełna hala, na co liczę, choć nie zawsze działa to mobilizująco - stwierdził Molski.
Pewne jest to, że w I lidze każdy mecz będzie na wagę złota i będzie piekielnie trudny, co zapowiada ogromne emocje.
Komentarze opinie