Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów - GKS Żukowo 3.12.2016r., godz. 18
egorzow.pl - Marcin
03/12/2016 19:00
Piłka ręczna - 12. kolejka I ligi w grupie A: Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów - GKS Żukowo 3.12.2016r., godz. 18, Hala Zespołu Szkół nr 20 przy ul. Szarych Szeregów 7 w Gorzowie
Żółto-niebiescy szczypiorniści w najbliższym meczu spotkają starych znajomych z II ligi. W poprzednim sezonie prowadzona wówczas przez Janusza Szopę drużyna wygrała 27:25 u siebie, ale w rewanżu przegrali 25:30. Szczęśliwie, nie przeszkodziło to w awansie. W GKS-ie Żukowo doszło jednak do bardzo wielu zmian, podobnie zresztą jak w Stali. Starcie dwóch beniaminków na pewno może przynieść sporo emocji. Gorzowianie są w dobrej pozycji po jedenastu kolejkach, z kolei żukowianie szukają punktów. Ostatnio byli blisko sprawienia niespodzianki, ale w drugiej połowie nastąpił przestój i ostatecznie przegrali oni z Polskim Cukrem Pomezanią Malbork 26:28. Ekipa z Gorzowa ma za sobą natomiast trudny pojedynek z liderem, Spójnią Gdynia, w którym padł remis 25:25. Nie zmienia to jednak faktu, że Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów chciałaby utrzymać dobrą passę we własnej hali i udanie zakończyć ten rok na własnym parkiecie, bo później zostanie już tylko wyjazdowy mecz z WKS-em Grunwald Poznań. Łatwo jednak nie będzie.
- To jest całkowicie inna drużyna. Cały skład to praktycznie Wybrzeże Gdańsk plus jeden, może dwóch ludzi ze Świdnicy. To zespół, któremu tylko brakuje punktów, bo potrafi grać, jest groźny. Plaszczak w bramce to człowiek, który cały poprzedni sezon grał w I lidze i Wybrzeże weszło z nim do ekstraligi. Mają bardzo groźne rozegrania, dobre skrzydła, kontra. W obronie też wiedzą o co chodzi. To zawodnicy zaawansowani technicznie, z dobrym rzutem, a zespołowo fajnie to wygląda. To są najgorsze mecze. Po takich dobrych spotkaniach przychodzi czasem rozluźnienie, a każdy pojedynek jest inny i żaden się nie powtarza. Do każdego starcia trzeba podejść maksymalnie skupionym - przekonuje trener Dariusz Molski.
Dodatkowym problemem dla "żółto-niebieskich" może być brak Cezarego Marciniaka, który leczy uraz kolana po starciu z zawodnikiem Spójni. W bramce zastąpi go Krzysztof Nowicki. - Cezary nie trenuje. W czwartek będzie u fizjoterapeuty Jurka Buczaka. Nie mam zielonego pojęcia, czy coś z tego będzie. Jest Krzysiek i będziemy grali jednym bramkarzem. Może ja stanę - zaśmiał się szkoleniowiec, który niegdyś z sukcesami stał między słupkami, a na potrzeby treningów ponownie wcielił się w rolę bramkarza.
Komentarze opinie